Pytanie do ludzi w szczęśliwych związkach (strzelam np. że pewnie
@Orest @Comber @Freeman @Masu @Marcin Jabłoński ) :
Jakimi kryteriami kierowaliście się co do ''tej'' wybranki?Jakie cechy były decydujące u waszych partnerek?Ważne też jakbyście napisali co wam się w nich nie podobało za bardzo(a może w późniejszym czasie zmieniły się w danym aspekcie na plus).Niby z pozoru proste pytanie, ale nadal nie mam swojego typu jak widzę co ostatnio robię.
Powiedzmy człowiek poznaje pare dziewczyn :jedna laska,zaradna finansowo ale niestabilna emocjonalnie (odpierdala czasami jak 13-latka) druga miła,opiekuńcza,normalna dziewczyna aż chce się pogadać ale niezbyt ambitna-woli o zajrzeć na pudelka, poplotkować a praca jest jaka jest bez większych chęci na coś więcej co może irytować niektórych (np. mnie).Kolejna ma te dobre cechy poprzednich ale emocjonalnie płytka,zamknięta i ze złym podejściem do poważnych związków przez kiepskie związki z przeszłości. itp itd. itd. Ogólnie chodzi że jestem stary jak
@Perfumiarz :( i nadal mnie łapią takie same rozkminy jak parę ładnych lat temu.Myślałem że z wiekiem łatwiej będzie podjąć, ale nadal mam tak ze na początku jest ok a jak robi się poważnie i trzeba zastanowić się czy to ta jedyna to jednak nie mogę się przemóc przez jakąś powiedzmy wadę która nie daje mi spokoju i lecę dalej.Nie chce pisać że szukam ideału,ale chyba źle nie pisze nie? Czy moze pierdole jak halibut i to normlane jest ze z drugą połówką może żyć zajebiście mimo jakiś wad poważniejszych?