Pogotowie Sercowe Cohones

12144947_929412987150172_2142376710465364874_n.jpg



I rżnie jak Reksio szynkę :smile:
 
Kurwa kaczy i te jego wrzuty, jak z demotów :D
Chciałem poddać w wątpliwość tezę, że kobiety dojrzewają szybciej od gości. Niestety całe życie mam styczność z dziewczynami 17-22(szkoła średnia i studia większość dziewczyn, robota dużo zleceniowców to młode dupy) to taka sieka umysłowa, ze masakra. W głowie ciuchy, galeria i obgadywanie dupy, co chyba najbardziej mnie razi, chamota jak skurwesyn i wiecznie melanże w głowie. Nie chce już bronić naszej płci. Jednak widzę wśród swoich ziomków większe ogarnięcie, nawet te proste ziomki z bloków mają jakieś wartości wpojone w głowie :) Cytując pewnego rapera "Myślała, że świat stoi otworem, wystarczy, że otworzy rozporek, a tu taki chuj"
Może mam zacząć szukać dziewczyn tam gdzie @Mort :D
 
Kurwa kaczy i te jego wrzuty, jak z demotów :D
Chciałem poddać w wątpliwość tezę, że kobiety dojrzewają szybciej od gości. Niestety całe życie mam styczność z dziewczynami 17-22(szkoła średnia i studia większość dziewczyn, robota dużo zleceniowców to młode dupy) to taka sieka umysłowa, ze masakra. W głowie ciuchy, galeria i obgadywanie dupy, co chyba najbardziej mnie razi, chamota jak skurwesyn i wiecznie melanże w głowie. Nie chce już bronić naszej płci. Jednak widzę wśród swoich ziomków większe ogarnięcie, nawet te proste ziomki z bloków mają jakieś wartości wpojone w głowie :) Cytując pewnego rapera "Myślała, że świat stoi otworem, wystarczy, że otworzy rozporek, a tu taki chuj"
Może mam zacząć szukać dziewczyn tam gdzie @Mort :D

Ja jestem zadowolony mordo, polecam. :D
 
Widziałem fajne dupy, raz jak byłem w kościele. Ogólnie fajne mamuśku też można spotkać, super ogarnięte(wiadomo lans musi być), bo raz przejeżdżałem na rowerze jak ludzie wychodzili.
Ogólnie teraz postawiłem na samorozwój jak @Perfumiarz i czekam na pierwszy krok, albo jakiś mocniejszy sygnał od kobiety, żeby zacząć coś ogarniać. Jak nie będzie to wyjebane i do końca życia kawaler, który zrealizuje swoje wszystkie marzenia :)
 
Widziałem fajne dupy, raz jak byłem w kościele. Ogólnie fajne mamuśku też można spotkać, super ogarnięte(wiadomo lans musi być), bo raz przejeżdżałem na rowerze jak ludzie wychodzili.
Ogólnie teraz postawiłem na samorozwój jak @Perfumiarz i czekam na pierwszy krok, albo jakiś mocniejszy sygnał od kobiety, żeby zacząć coś ogarniać. Jak nie będzie to wyjebane i do końca życia kawaler, który zrealizuje swoje wszystkie marzenia :)

No i brawo, tylko nie zdziw się jak szybko coś przyjdzie z takim podejściem. ;p
 
Może tak, może nie. Jednak koniec stawiania cipki na piedestale ;)

Hehe, zabawne, inni ludzie, a problem ten sam, lecz w nieco innym spektrum. U mnie też. :) Nauczyłem się mega dużo w ostatnim związku i teraz mam jasny obraz. #Jesusnumberone
 
Chciałem poddać w wątpliwość tezę, że kobiety dojrzewają szybciej od gości.

"U człowieka proces osiągania dojrzałości płciowej nosi nazwę pokwitania; rozpoczyna się zwykle w wieku ok. 11 lat u dziewcząt, a 12–13 lat u chłopców;..."
 
Chodzi o dojrzałość psychiczną kaczy, a nie obrastanie jaj :D

Ja jednak chciałbym wskazać, że kiedyś to dojrzewanie mogło mieć sens, bo kobiety dążyły do czego innego tj. założenia rodziny. Współczesne realia wciskają im do głów, że tego nie muszą robić w związku z czym ich rozwój emocjonalny jest spowolniony, zaburzony i wywrócony do góry nogami.
 
Co uważacie o stwierdzeniu "Nie wchodzi się dwa razy do samej rzeki" w odniesieniu do relacji z dziewczynami? Nie mówię o stosunku. Ale o relacji typu idzie wszystko łądnie pięknie, potem się coś dzieje, nie rozmawiamy jakiś czas i ponowna próba napisania (wejście drugi raz do wody), chęć stworzenia relacji na nowo?
 
Zależy jaka to była relacja. Bo jak coś poważniejszego, to później rzadko kiedy daje się to odbudować.
 
Zwykłe podrywanie, gadanie, spotykanie się. Niby szło w jakimś kierunku, ale do niczego nie doszło, bo zerwałem kontakt, na rzecz innej w sumie
 
Co uważacie o stwierdzeniu "Nie wchodzi się dwa razy do samej rzeki" w odniesieniu do relacji z dziewczynami? Nie mówię o stosunku. Ale o relacji typu idzie wszystko łądnie pięknie, potem się coś dzieje, nie rozmawiamy jakiś czas i ponowna próba napisania (wejście drugi raz do wody), chęć stworzenia relacji na nowo?
Póki nie było dupczonka to możesz próbować, jak laska Ci się widzi :)
 
Olał jedną dla innej, nie wyszło to znów kombinuje z tamtą, świnia.

@midern natury nie oszukasz, na początku mówisz mam zasady, jestem twardy... ale potem orientujesz, że w sumie to jesteś jak reszta i już płyniesz prawilnie.
 
Spróbuję. Przyszło mi na myśl właśnie to coś z "wchodzeniem do wody" i chciałem się na przyszłość zapytać w sumie.

No bo ja to dobry chłopak jestem.
 
Spróbuję. Przyszło mi na myśl właśnie to coś z "wchodzeniem do wody" i chciałem się na przyszłość zapytać w sumie.

No bo ja to dobry chłopak jestem.
Życie, a szczególnie "sprawy sercowe" są zbyt skomplikowane, by kierować się jakimiś skrótowcami. Na pewno ww. powiedzonka nie można traktować jako wyroczni dla wszystkich możliwych sytuacji.
 
Kurwa kaczy i te jego wrzuty, jak z demotów :D
Chciałem poddać w wątpliwość tezę, że kobiety dojrzewają szybciej od gości. Niestety całe życie mam styczność z dziewczynami 17-22(szkoła średnia i studia większość dziewczyn, robota dużo zleceniowców to młode dupy) to taka sieka umysłowa, ze masakra. W głowie ciuchy, galeria i obgadywanie dupy, co chyba najbardziej mnie razi, chamota jak skurwesyn i wiecznie melanże w głowie. Nie chce już bronić naszej płci. Jednak widzę wśród swoich ziomków większe ogarnięcie, nawet te proste ziomki z bloków mają jakieś wartości wpojone w głowie :) Cytując pewnego rapera "Myślała, że świat stoi otworem, wystarczy, że otworzy rozporek, a tu taki chuj"
Może mam zacząć szukać dziewczyn tam gdzie @Mort :D
Kobiety dojrzewają szybciej fizycznie, ale nie mentalnie ;)
 
Back
Top