Pogotowie Sercowe Cohones

@MMAkłowicz ja znowu mam i nie wiem po chuj. Siedze se na kiblu, sram konkretnego kloca i oceniam która dupa jest ruchable a która nie. Patologia jak chuj.
No właśnie miałem wrażenie,że to nieźle może zryć banie.Później poznasz kogoś fajnego i nawet nie zauważysz,że coś z tego może być bo gdzieś w głowie jest podejście "na wyjebce" i zawsze jest opcja wrócenia do Tindera.


@Perfumiarz z tą o której pisałeś byłeś w Krakowie czy inną?
 
Pisałem z telefonu i jakaś kupa wyszła. Ta co kiedyś mówiłem. Ma typka ale kręcimy 5 miesiąc. Wyprowadziła się od niego, mieszka u matki, której powiedziała o mnie, ale... Nie wie jak ma oznajmić typowi, że skoro kolejny tydzień nie wraca to nie dlatego że są razem... Anyway. Ma czas do konca tygodnia poinformować go nim zrobię to ja.
 
Wczoraj jakaś klientka miała audycję w Zetce i opowiadała o życiu w NY. mówiła, że to miasto singli i że w wielu knajpach widuje się ludzi uzależnionych od Tindera (i innych tego typu apek). Wspomniała ,że zabawnie to wygląda, jak ludzi przychodzą do knajpy , siadają na dupie i ...szukają dup przez neta :mamed:

Ps. Nałóg jak każdy , bracie :kaczy:
 
Tylko zeby potem nie bylo placzu :)
I tak mnie pocieszycie :D

Faktem jest, że sytuacja jest mocno patologiczna i mam odczucie lekkiego smyrania po dupie, z opcją że zaraz zostanę wykutaszony.
Niby widzę i wiem w co gra ta laska, ale z drugiej strony zdaje się to robić niejako bezwiednie, powodowana jedynie fałszywą kobiecą naturą. Huh.
Uczciwie rzecz biorąc, to krzywa akcja typu "ja uświadamiam typa" jest moim buforem bezpieczeństwa, który pozwoli urwać temat, gdy poczuję napór na dupsko. Że tak to twórczo zobrazuję. :D
Mówiąc bardziej serio, to fakt mieszkania w różnych miastach mocno komplikuje temat. Fakt, że Ona wciąż ma niezakończony związek - jeszcze bardziej. Urwanie tematu o ile jest fajną, miłą i przyjemną opcją, to trochę mam dość chujowych pustych relacji. Z tą laską jest naprawdę zajebiście w każdej płaszczyźnie.
Więc może czas być idealistą jak @Wewiur czy @Puczi i powalczyć o coś, niż dalej być skurwolem z tindera? Chyba warto. Tym bardziej gdy mam jasny obraz sytuacji i doskonale znam ryzyko.
 
I tak mnie pocieszycie :D

Faktem jest, że sytuacja jest mocno patologiczna i mam odczucie lekkiego smyrania po dupie, z opcją że zaraz zostanę wykutaszony.
Niby widzę i wiem w co gra ta laska, ale z drugiej strony zdaje się to robić niejako bezwiednie, powodowana jedynie fałszywą kobiecą naturą. Huh.
Uczciwie rzecz biorąc, to krzywa akcja typu "ja uświadamiam typa" jest moim buforem bezpieczeństwa, który pozwoli urwać temat, gdy poczuję napór na dupsko. Że tak to twórczo zobrazuję. :D
Mówiąc bardziej serio, to fakt mieszkania w różnych miastach mocno komplikuje temat. Fakt, że Ona wciąż ma niezakończony związek - jeszcze bardziej. Urwanie tematu o ile jest fajną, miłą i przyjemną opcją, to trochę mam dość chujowych pustych relacji. Z tą laską jest naprawdę zajebiście w każdej płaszczyźnie.
Więc może czas być idealistą jak @Wewiur czy @Puczi i powalczyć o coś, niż dalej być skurwolem z tindera? Chyba warto. Tym bardziej gdy mam jasny obraz sytuacji i doskonale znam ryzyko.

Skoro mnie oznaczyłeś, to powiem, że z perspektywy pierwszej osoby każda patologia wydaje się "łagodna". Dopiero po jakimś czasie zauważamy, w jakim byliśmy bagnie. Uważam, że gdyby jej na Tobie naprawdę zależało, to by nie miała wątpliwości. Czy to przystoi, żeby turecki książe musiał przez pół roku rywalizować z jakimś gościem o Karynę?
Wiesz, co Mustafa by na to powiedział?
23005f0fd24f1200899a369f285dc5f8.png
Na brak dupeczek nie narzekasz, więc wcale nie masz wyboru ona/Andżele na strzała. Jeśli zdecydujesz się szukać, to prędzej, czy później znajdziesz kogoś znacznie lepszego. Może faktycznie jestem idealistą, ale choćby nie wiem, jak dupeczka była zajebista, nie chciałbym kiedyś na pytanie gówniaków "Jak się poznaliście?" odpowiadać: "Noo wasza matka miała faceta, ale była też ze mną, czasem dając jednemu, czasem drugiemu." Wybacz, że o tym wspominam, ale na moje oko to jest patologia level: hard. Pamiętaj jednak, że o sytuacji wiem tylko to, co napisałeś publicznie, a ja mam 17 lat, dziewicze wąsy i prędzej Pendred znokautuje Lawlera, niż ja zarucham.
 
Last edited:
I tak mnie pocieszycie :D

Faktem jest, że sytuacja jest mocno patologiczna i mam odczucie lekkiego smyrania po dupie, z opcją że zaraz zostanę wykutaszony.
Niby widzę i wiem w co gra ta laska, ale z drugiej strony zdaje się to robić niejako bezwiednie, powodowana jedynie fałszywą kobiecą naturą. Huh.
Uczciwie rzecz biorąc, to krzywa akcja typu "ja uświadamiam typa" jest moim buforem bezpieczeństwa, który pozwoli urwać temat, gdy poczuję napór na dupsko. Że tak to twórczo zobrazuję. :D
Mówiąc bardziej serio, to fakt mieszkania w różnych miastach mocno komplikuje temat. Fakt, że Ona wciąż ma niezakończony związek - jeszcze bardziej. Urwanie tematu o ile jest fajną, miłą i przyjemną opcją, to trochę mam dość chujowych pustych relacji. Z tą laską jest naprawdę zajebiście w każdej płaszczyźnie.
Więc może czas być idealistą jak @Wewiur czy @Puczi i powalczyć o coś, niż dalej być skurwolem z tindera? Chyba warto. Tym bardziej gdy mam jasny obraz sytuacji i doskonale znam ryzyko.


Stary po pierwsze to zazdroszczę ci psychiki, dla mnie takie labirynty to już masochizm emocjonalny jest.

Anyways trzymam kciuki.

:OK::OK::OK:
 
Panowie. Nie zapominajcie, że póki co to ja mam nad tym kontrolę. Nauczony poprzednim doświadczeniem, nie mam zamiaru już nigdy dopuścić do jej utraty.
A że sytuacja dziwna. No cóż.

btw @Puczi, takich przypadków w historii jest wiele i... brzmią dużo lepiej niż "poznaliśmy się na tinderze" ;)
 
E tam, dla mnie za parę lat "poznaliśmy się na tinderze" będzie normalne. Jeszcze 10 lat temu wstydem było przyznać się, że poznało się dupę przez internet, a teraz to standard.
 
Polki, Ukrainki czy Rumunki ? Lafirynda na poziomie czy leśny ssak ?
Widzę ,ze jest w czym wybierać.Mimo,ze nie jestem jakimś nacjonalista,to bardziej by mnie interesowało wspomaganie krajowego produktu("Dobre bo Polskie").Nie było mnie trochę w Polsce ,a człowiek nie chce przepłacać.
 
Widzę ,ze jest w czym wybierać.Mimo,ze nie jestem jakimś nacjonalista,to bardziej by mnie interesowało wspomaganie krajowego produktu("Dobre bo Polskie").Nie było mnie trochę w Polsce ,a człowiek nie chce przepłacać.
Leśny ssak z dużym przebiegiem 30, kurewka normalna 100-150 ale dorzuciłbym do fullservicu
 
Wow,nawet nie wiedziałem ,ze mamy tu takie tematy.
Ile teraz w Polsce dziewczyny biorą za zrobienie loda?
Kumpel opowiadał kiedyś o swojej przygodzie - wyrywał w klubie lachona, na początku stawiał driny. Niestety dosyć szybko się spłukał. Ale dobrze mu szło, na tyle dobrze, że ona zaczęła stawiać drinki. Zaproponował, żeby pojechali do niego. Nie miał już hajsu, więc to ona płaciła za taksę. Jak już doszło do loda to kumplowi nie przyszło na myśl powiedzieć, że dochodzi. Grzecznie połknęła. Rano zaczęła się do niego przytulać i pytać co teraz będą robić. On oczywiście zaczął się wykręcać, że ona musi wyjść bo on też niedługo musi wyjść, jest umówiony w pracy (to była niedziela) itd. Dziewczyna od razu skumała o co chodzi. Strzeliła focha, wkurwiona ubrała się w minutę trzasnęła drzwiami i wyszła. Kumpel zdążył tylko krzyknąć "przystanek jest z prawej strony...". Gdy wrócił do pokoju okazało się, że laska nie zauważyła że przy ubieraniu się wypadło jej sporo monet z kieszeni. Naliczył 17,40 zł - miał na kebaba na śniadanie na kaca.
 
Back
Top