NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.

Do tego luka przygaszony. Widzi zapewne że z takim wojskiem nie ogarnie. Trochę liczyłem że jego geniusz pociągnie resztę. Niby było blisko ale Dallas męczyło te punkty. Mało trafień z łatwych akcji a sami oddali kilka posiadań łatwym poddaniem przez całą długość boiska plus nawet luka miał kilka prostych strat. Największe pretensje miałbym do Irvinga bo niby odbudował się w Dallas ale stare demony powróciły.
Luka wie , że z taką banda chuja to by nie ubili nawet muchy w kiblu a co dopiero Celtics
 
Luka wie , że z taką banda chuja to by nie ubili nawet muchy w kiblu a co dopiero Celtics
Tatum tak mnie wkurwia już samą tą grzywką przyciętą od linijki że będzie mi zwyczajnie przykro jeśli wyniesie Boston na pierwsze miejsce wszechczasów. Przynajmniej niech MVP dadzą Brownowi. Może to da nadzieję na jakieś wewnętrzne konflikty. :usunto:
 
W dwa miesiące nadrobiłem chyba 17 lat bez NBA. Oglądam wyłącznie koszykówkę, nawet nie gram na konsoli. Nadrobiłem biografie wszystkich najważniejszych graczy. Wszystkie finały itd grubo się działo w XXl wieku ale te Play offy mnie zawiodły a w szczególności jak dotąd finał. Gra jest naprawdę zbyt miękka a jak widzę system Bostonu 5-0 to mnie skręca.
Zbyt mocno rządzą obecnie gracze. Decyzyjność zbyt mocno przesunęła się na stronę zawodników. Gwiazdy niestety rządzą ligą często nie dając w zamian zwycięstw. Taki Harden to bóg statystyk ale za razem intrygant i wieczny przegryw. Ciekawe kiedy rozpadnie się Clips bo na papierze są mocni ale uważam że gówno osiągną. PG nic nie osiągnął, westbrook mistrz pustych statystyk też nic nie osiągnął, Harden pisałem wyżej bez osiągnięć zespołowych. Jedynie Kawhi mistrzostwa ale zaraz każdy może pójść w swoją stronę.
 
Do tego luka przygaszony. Widzi zapewne że z takim wojskiem nie ogarnie. Trochę liczyłem że jego geniusz pociągnie resztę. Niby było blisko ale Dallas męczyło te punkty. Mało trafień z łatwych akcji a sami oddali kilka posiadań łatwym poddaniem przez całą długość boiska plus nawet luka miał kilka prostych strat. Największe pretensje miałbym do Irvinga bo niby odbudował się w Dallas ale stare demony powróciły.
Jak Mavs jutro nie wygrają, to już nie ma nawet po co dalej oglądać. Jeszcze liczę, że Irving się obudzi w Tekasie, zgadzam się z tym, że on strasznie zawodzi, póki co to jest największy sabotażysta w Dallas, powinien robić za drugą opcję, dać Luce trochę luzu, a chłop przechodzi obok meczów, wszystko na Doncicu wisi, cała ofensywa, Irving jakieś dziwne decyzję podejmuję jak już ma piłkę, do tego nic nie trafia za trzy, Tatum/Brown w ataku tylko patrzą żeby w Luke wjeżdżać, a później Doncic zajechany w 4q, a Irvinga nie ma.


Mazzulla na duży plus, obronę ustawił, zabrał pnr, nie ma lobów, dwóch najlepszych ofensywnie graczy Bostonu napuścił w ataku na Doncica i to świetnie działa, Luka w obronie bardziej się przez to męczy niż jakby go podwajali na piłce, musi zapierdalać w d, a później trochę sił już brakuje. Nie spodziewałem się, że Mazzulla to będzie taki mędrzec w finałach :lol:

Kyrie i reszta rolesów jak nie odpali, nie będzie co zbierać. Irving 13/37, 0/8 za trzy, reszta też chuja trafia, Kleber całkowicie bez formy, DJJ też, są miejsca na poprawę, tylko mecz numer trzy już muszą wygrać.
 
Jak Mavs jutro nie wygrają, to już nie ma nawet po co dalej oglądać. Jeszcze liczę, że Irving się obudzi w Tekasie, zgadzam się z tym, że on strasznie zawodzi, póki co to jest największy sabotażysta w Dallas, powinien robić za drugą opcję, dać Luce trochę luzu, a chłop przechodzi obok meczów, wszystko na Doncicu wisi, cała ofensywa, Irving jakieś dziwne decyzję podejmuję jak już ma piłkę, do tego nic nie trafia za trzy, Tatum/Brown w ataku tylko patrzą żeby w Luke wjeżdżać, a później Doncic zajechany w 4q, a Irvinga nie ma.


Mazzulla na duży plus, obronę ustawił, zabrał pnr, nie ma lobów, dwóch najlepszych ofensywnie graczy Bostonu napuścił w ataku na Doncica i to świetnie działa, Luka w obronie bardziej się przez to męczy niż jakby go podwajali na piłce, musi zapierdalać w d, a później trochę sił już brakuje. Nie spodziewałem się, że Mazzulla to będzie taki mędrzec w finałach :lol:

Kyrie i reszta rolesów jak nie odpali, nie będzie co zbierać. Irving 13/37, 0/8 za trzy, reszta też chuja trafia, Kleber całkowicie bez formy, DJJ też, są miejsca na poprawę, tylko mecz numer trzy już muszą wygrać.
Wątpie, że to Mazzulla. Tam jest mega ogarnięty sztab szkoleniowy.
 

20240612_234536~3.jpg

20240612_234441~2.jpg

27.0 PTS, 5.8 TRB, 6.7 AST (1960-74) w Lakers...
1x Mistrz NBA... 8x vice mistrz NBA ..
Jedyny zawodnik MVP Finałów z drużyny przegranej '69...
10x All NBA First Team...
14x NBA All-Star Game...
Najlepszy strzelec NBA ('70)
63 pkt w 1 meczu (w '62)...
Mistrz Olimpijski ('60)
A jednym zdaniem... Legenda NBA i koszykówki
RIP

Jerry West Career NBA Highlights


Jerry West 60-Footer - April 29, 1970




 
View attachment 101070
View attachment 101071jshzby
27.0 PTS, 5.8 TRB, 6.7 AST (1960-74) w Lakers...
1x Mistrz NBA... 8x vice mistrz NBA ..
Jedyny zawodnik MVP Finałów z drużyny przegranej '69...
10x All NBA First Team...
14x NBA All-Star Game...
Najlepszy strzelec NBA ('70)
63 pkt w 1 meczu (w '62)...
Mistrz Olimpijski ('60)
A jednym zdaniem... Legenda NBA i koszykówki
RIP

Jerry West Career NBA Highlights


Jerry West 60-Footer - April 29, 1970





Chciało ci się to pisać ?! Jasny chuj!
 
Można pakować mandżur, nawet większość ekspertów uważała, że Celtics na Zachodzie nie byliby nawet w Top 4 w sezonie zasadniczym, a tu taki zakalec w finałach.
 
Pomijając przegraną wyszło jaką pizdą mentalną jest Irving. Biedaczek w Bostonie nie trafia bo kibice na niego brzydko buczą.
 
Dramat. Kiedy była jeszcze szansa na wygraną (dwa punkty straty) luka dał się wyfaulować z meczu. Będzie sweep lub w najlepszym razie 4-1. Chyba najgorsze finały jakie oglądałem.
Brown MVP. Boston konstruuje akcje - Dallas potrafi tylko w izolacje na Luke lub Irvinga. Czasem jakaś zasłona lub lobik do centra. Trzech obrońców na zmianę meczy Doncica. :płacz:
 
Kurde byłem przekonany że była już sytuacja gdzie duo zostało finals mvp, chyba faktycznie pójdzie to w stronę Browna, choć w pierwszych dwóch meczach defensywa ewidetnie skupiona była na Tatumie, a Brown robił swoje.. a to że mieli łatwiejszą przeprawę do finałów to fakt, ale jednak Dallas miało czas na odpoczynek wiec to ich nie usprawiedliwia...słabe te plejoffy...jakby wynik był w drugą stronę to byłyby super :cryme: szkoda tej Minesoty, myślę że oni mieliby realne szanse by postawić się Bostonowi, ale wychodzi na to, że seria z Denver dużo ich kosztowała i ludzie uwierzyli (ja tez) że Doncic niemal solo zrobi Boston...
 
W przyszłym sezonie Harden idzie w końcu po pierścień albo rozbije Clips od wewnątrz i ucieknie do innego klubu dalej przegrywać. 50/50 :juanlaugh:
 
PO w NBA to "all about the matchups". Przeciwko Celtics nie ma gdzie ukryć Luki i w konsekwencji jest jechany w obronie akcja za akcją. Piątka Celtics jest mocna w obronie jak i w ataku, nie ma dziur i nie ma jak tego wykorzystać.
 
PO w NBA to "all about the matchups". Przeciwko Celtics nie ma gdzie ukryć Luki i w konsekwencji jest jechany w obronie akcja za akcją. Piątka Celtics jest mocna w obronie jak i w ataku, nie ma dziur i nie ma jak tego wykorzystać.
Oni jadą tego lukę strasznie.

:siuu:
 
Oni jadą tego lukę strasznie.

:siuu:
W drugim meczu szli przez niego wielokrotnie. W trzecim nawet nie patrzyłem na jego obronę bo dużymi momentami niestety luka pozoruje że broni. Do tego spóźnione powroty do obrony gdzie po stracie nawet nie że była kontra tylko zawodnik celtics już stał pod samym koszem. Jakby wiedzieli że Luka zakozłuje się znowu na śmierć. :płacz:
 
Można pakować mandżur, nawet większość ekspertów uważała, że Celtics na Zachodzie nie byliby nawet w Top 4 w sezonie zasadniczym, a tu taki zakalec w finałach.
Dallas też nie było w top4. A Boston na pewno by był. Nie wiem jakich kolega ekspertów słucha.
 
espn podaje, że luka doncic zastrzyki bierze.
brał przed meczem nr 2, brał przed dzisiejszym spotkaniem- twierdzi espn.
boli klatka, jest kontuzja nogi- to odbija się na poruszaniu w czasie gry.

luka doncic jest zawodnikiem wolnym.
poruszający się luka, tak jak dziś, czy w meczu nr 2, to zawodnik wolny+.
każdy z obwodowych celtics: brown, holiday, white, tatum, pritchard, nawet pewnie al horford.
wszyscy oni są od niego szybsi "w pierwszym kroku".
plan jest prosty, aby zawodnik, na którego stoi doncic był zaangażowany w każde posiadanie.
luka doncic jest zajechany w tych playoffs- fizycznie i chyba mentalnie już też, co pokazał dzisiejszy mecz.
nie jest w pełni zdrowy i nie starczy mu energii na grę po obu stronach parkietu.
pewnie jest to wliczone w ryzyko, że często jest w obronie statystą, za to w ataku jest postacią centralną.
dlatego szukają go i angażują do gry obronnej, a boston ma to szczęście i każdy z piątki może rzucić trójkę, to są w stanie znaleźć doncicia w prawie każdym posiadaniu.
najbliżej do pilnowania doncicia powinien mieć brown, tak samo w drugą stronę- powinien grać na doncicia.
nie jest dużo mniejszy od doncicia.
za to ma większy zasięg ramion.
jaylen brown to jest wielkie chłopisko.
paliwa mu nie zabraknie na fizyczną grę ze słoweńcem.
taki wniosek przed finałami się nasunął, gdy obejrzałem sobie w dużym skrócie, oba mecze w regular.
jaylen jest chyba największym wygranym tej taktyki atakowania doncicia.

1718296547703.png

jaylen w dzisiejszym meczu.
8 zbiórek, 8 asyst, blok.

jaylen brown ma jednak ma lewą rękę i w mojej opinii jest na razie mvp finałów.

bardzo mocną pracę głównie holiday i white wykonują na irvingu.
biegają za nim, zamykają go, często atakują już od połowy.
umiejętnie też zmieniają krycie i często irving po minięciu holidaya trafia na white'a (z holidayem na plecach) lub odwrotnie.
fizolka +.
kyrie irving również jest zajechany- to widać.

pj- mój ulubieniec tych playoffs, walczy.
ma dobre momenty, czasami tylko się gotuje i łapie niepotrzebne faule.
lively stara się, zbiera cenne doświadczenie, mimo że jest trochę w nie swojej grze.
gafford podobnie.
jones jr słabnie z meczu na mecz.
wyciągnięty z końca ławki hardaway jr- dramat.
a on- hardaway + maxi kleber to 27 mln w kontraktach na przyszły sezon i potencjalni kandydaci do wymiany.

porzingis prawdopodobnie przegrał ze zdrowiem i może to być koniec.
miałem duże nadzieje, gdy zobaczyłem, że nie będzie go w meczu nr 3.
niestety przed finałami miałem przypuszczenia
powoli też trup xaviera tillmana wychodzi z szafy celtics.
niby tylko jedna trójeczka z prawego rogu, ale 4 zbiórki, 2 bloki, +/- 9 w 11 min 13s.
jeszcze lepiej swoje minuty wykorzystał sam hauser, który w niecały kwadransik trafił trzy trójeczki z czterech rzutów.
zebrał 3 piłeczki i dodał asystę.

mavs znowu byli blisko, ale znowu czegoś zabrakło.
pomalowane, punkty drugiej szansy, zbiórki- wszystko przewaga dallas.
boston dziś wygrał trójką.
różnice w próbach za 2 i za 3 są prawie dwukrotne:
29/61- 21/36, za dwa,
9/25- 17/46, za trzy.

czy luka mógł lepiej w ataku?
11/27 (1/7 za 3)
1718300731046.png

pytanie na ile nie dawał rady fizycznie, na ile już głowa nie dojeżdżała.
dał się wyeliminować faulami w najważniejszym momencie meczu.
drugi faul popełnił w połowie trzeciej kwarty.
trzeci na początku czwartej, w tym drugi w ataku (pierwszy na brownie)
potem ten na pritchardzie, to jakiś absurd- czyli nr 4
na koniec w crunch time jaylen brown zabrał go dwa razy na grę w kontakcie i to kozłując lewą ręką w obu posiadaniach...
:siara:

dużo ciekawiej byłoby gdyby mavericks wygrali, wtedy mecz nr 4 zapowiadałby się bardzo gorąco.
a teraz niestety jest mniej zachęcająco, ponieważ jest 0-3.
0-157
:lol:
 
35 punktów do przerwy to jest nowy rekord trenera mazulli!!!!!!

szkoda, że jest przerwa, bo boston ma czas ochłonąć.
+26 to niebezpieczny wynik.
 
Back
Top