NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.

maxa dla siakama!
to najbardziej doświadczony gracz pacers.

końcówki w ich wykonaniu, to jakiś dramat.
rozumiem, zabrakło doświadczenia, ogrania w dużych meczach.
sukces w ich wykonaniu, to dotarcie tak daleko.
jestem gotowy zaryzykować, że bucks z giannisem prawdopodobnie by ich wyleczyli, a knicks w pełnym już na pewno.

przegrać 3/4 końcówki na własne życzenie, to duży wyczyn.
podkreślam- te końcówki przegrała indiana, a nie wygrał boston.
 
maxa dla siakama!
to najbardziej doświadczony gracz pacers.

końcówki w ich wykonaniu, to jakiś dramat.
rozumiem, zabrakło doświadczenia, ogrania w dużych meczach.
sukces w ich wykonaniu, to dotarcie tak daleko.
jestem gotowy zaryzykować, że bucks z giannisem prawdopodobnie by ich wyleczyli, a knicks w pełnym już na pewno.

przegrać 3/4 końcówki na własne życzenie, to duży wyczyn.
podkreślam- te końcówki przegrała indiana, a nie wygrał boston.
+ jakiś dobry 3&D na obwód.

Szkoda NYK, że się wysypali. Znaczy Randla nie szkoda pogonić go za jakiegoś średniaka pod kosz i picki.
:mamed:

Indiana się zesrała czekoladą koncertowo, ale dajmy im czas.
 
Lipa, że Lively jutro nie zagra, pasuje żeby Mavs też sweepa zrobili, albo najdalej zamknęli serię w pięciu meczach. Boston sobie teraz odpoczywa do 7 czerwca, dla Luki taki tydzień wolnego też byłby dobry, ewentualne G5 Mavs mają 31 maja.
 
Ciekawostka po 3 kwarcie - Doncic 21/10/6 - niby ładnie, a jest najbardziej minusowym zawodnikiem. Najbardziej plusowy KAT...

PS. Początek 4 kwarty 5:0 dla Dallas i mamy remis.
 
niewiele zabrakło i minnesota by się nie obroniła.
dallas chyba stracili paliwo w crunch, było tam kilka nieprzygotowanych rzutów.
tak są 3-0 w meczach eliminacyjnych.

z drugiej strony, gdyby odpadli sweepem byłoby to trochę krzywdzące dla nich.
mamy tutaj 4 mocne gry, wszystkie w crunch.
to nie indiana paraliż pacers.
 
niewiele zabrakło i minnesota by się nie obroniła.
dallas chyba stracili paliwo w crunch, było tam kilka nieprzygotowanych rzutów.
tak są 3-0 w meczach eliminacyjnych.

z drugiej strony, gdyby odpadli sweepem byłoby to trochę krzywdzące dla nich.
mamy tutaj 4 mocne gry, wszystkie w crunch.
to nie indiana paraliż pacers.
Jakby Doncic trafił w końcówce osobisty na 3+1 to jeszcze różnie mogło by być, teraz będą grali 2 mecze na Minesocie?
 
Dobrze by było, żeby zamknęli 4-1.
Jaśki i tak mają za lekkie playoffs i jeszcze tydzień przerwy.
:siara:
Nie należą im się fory przed finałem który mam nadzieję że przegrają. Już widzę jak ich Luka gnoi w koncowkach. Tatum załamie się nerwowo.
 
Jeszcze o konflikcie Gobert Doncic. Wczoraj widziałem krótki film z wszystkich sytuacji między nimi z meczu nr 3. Gobert wjechał kilka razy łokciem a luka wyjechał od razu w stylu "klata do przodu i bo ci zaraz przypierdolę".. Końcówka była jego zemstą i śmiem sądzić że swoim dryblingiem celowo sprowokował switch w obronie żeby upokorzyc francuza.
 
Dobrze by było, żeby zamknęli 4-1.
Jaśki i tak mają za lekkie playoffs i jeszcze tydzień przerwy.
:siara:

Nie należą im się fory przed finałem który mam nadzieję że przegrają. Już widzę jak ich Luka gnoi w koncowkach. Tatum załamie się nerwowo.
Łatwa drabinka Bostonu, wschód od dawna jest dużo słabszy od zachodu, oni praktycznie nie mieli przeciwnika, chyba tylko Knicks mogli się im postawić jakby byli zdrowi, ale tam ostatecznie wszyscy oprócz DiVincenzo się połamali.
Ten podział na konferencję w playoffs jest do zaorania, niech sobie wyłaniają mistrza konferencji w rs, a playoffach grać 1-16, 2-15 itd, patrząc na cały bilans, no ale wiadomo, że to raczej nie przejdzie, chyba w każdym z USA sportów jest taki podział na konfy z tego co się orientuję.

Warriors czy Kings pewnie graliby w playoffach jakby byli we wschodniej konferencji. Tu jest straszna przepaść jak się patrzy na te drużyny, już nawet nie chodzi o same playoffy i zaciętą rywalizację, ale sam regular, wszystkie drużyny z miejsc 1-10 na zachodzie miały dodatni bilans w meczach przeciwko drużynom ze wschodu i to wyraźnie.

OKC 21-9
Nuggets 24-6
Sota 19-11
Clippers 21-9
Mavs 19-11
Suns 20-10
Lakers 20-10
Pels 19-11
Kings 16-14
Warriors 20-10

W drugą stronę na plusie byli tylko:
Celtics: 23-7
Cavs 17-13
Sixers 16-14
i tutaj Byczki się z dupy wzięli 17:14 :werdum:

Ogromna przepaść między siłami w konferencjach.
 
Last edited:
Jeszcze o konflikcie Gobert Doncic. Wczoraj widziałem krótki film z wszystkich sytuacji między nimi z meczu nr 3. Gobert wjechał kilka razy łokciem a luka wyjechał od razu w stylu "klata do przodu i bo ci zaraz przypierdolę".. Końcówka była jego zemstą i śmiem sądzić że swoim dryblingiem celowo sprowokował switch w obronie żeby upokorzyc francuza.
Dobrze, z Gobertem trzeba jechać, Luka nim gardzi chyba jeszcze bardziej niż ja :lesnarhappy:
 
Łatwa drabinka Bostonu, wschód od dawna jest dużo słabszy od zachodu, oni praktycznie nie mieli przeciwnika, chyba tylko Knicks mogli się im postawić jakby byli zdrowi, ale tam ostatecznie wszyscy oprócz DiVincenzo się połamali.
Ten podział na konferencję w playoffs jest do zaorania, niech sobie wyłaniają mistrza konferencji w rs, a playoffach grać 1-16, 2-15 itd, patrząc na cały bilans, no ale wiadomo, że to racej nie przejdzie, chyba w każdym z USA sportów jest taki podział na konfy z tego co się orientuję.

Warriors czy Kings pewnie graliby w playoffach jakby byli we wschodniej konferencji. Tu jest straszna przepaść jak się patrzy na te drużyny, już nawet nie chodzi o same playoffy i zaciętą rywalizację, ale sam regular, wszystkie drużyny z miejsc 1-10 na zachodzie miały dodatni bilans w meczach przeciwko drużynom ze wschodu i to wyraźnie.

OKC 21-9
Nuggets 24-6
Sota 19-11
Clippers 21-9
Mavs 19-11
Suns 20-10
Lakers 20-10
Pels 19-11
Kings 16-14
Warriors 20-10

W drugą stronę na plusie byli tylko:
Celtics: 23-7
Cavs 17-13
Sixers 16-14
i tutaj Byczki się z dupy wzięli 16:14 :werdum:

Ogromna przepaść między siłami w konferencjach.
Jeśli nie będzie jakiegoś drastycznego upadku oglądalności to w życiu tego nie zmienią. Podział na konferencje to większy, sztucznie podtrzymywany rynek. Gdyby wszystkich wrzucić do jednego worka to jest możliwe że od tygodnia już by nie było żadnej drużyny ze wschodu. Władze i tak pewnie płaczą nad mało zaciętymi finałami konferencji. Tzn punktowo jest blisko ale Boston sweep a Dallas było o krok od tego samego.
 
rywalizacja wolves z mavs jest bardzo ciasna.
wszystko do tej pory w crunch, połowa tych meczów różniła się o posiadanie.
ja bym wcale nie był zdziwiony, gdyby było odwortnie, czyli 3-1 minnesota lub 2-2.
brak livelego- mavs przegrywają pomalowane.

największa różnica w tej serii to karl- anthony towns.
ponieważ w ataku ma przewagę nad swoim obrońcą w praktycznie każdym ustawieniu.
przyjmując za pewnik, że gobert/reid i gafford/lively zwykle kręcą się razem.
zawsze będzie ktoś mniejszy na przeciwko townsa.
tak nasz karl może grozić rzutem lub wpychać się pod kosz.
karl ma też duży minus- zbiera faule hurtowo.
wszystko jest w jego głowie.
on na lidera drużyny się nie nadaje, ale jako opcja nr 2, to bardzo solidna opcja.
stawiam, że gdyby okazał się dostępny w wymianie, to połowa drużyn ligi dzwoni i pyta: ile picków i kogo mamy dorzucić.
tylko gm wolves to nie jest gamoń i nie ulokuje go w takiej wymianie żeby komuś zrobić dobrze.
interes własny przede wszystkim.

można jednak wymieniając graczy źle ulokować lub na złych warunkach, kontrakty zawodników i może to potem nie wyjść na zdrowie.
świetny przykład to przedsezonowe działania biura pewnej drużyny z konferencji wschodniej.
drużyny, o której sile stanowią dwaj czarnoskórzy greccy bogowie bracia.

oczywiście wymiana townsa, to na razie czyste gdybanie.
trzeba zaczekać na końcowy wynik sportowy.
gdy ten zostanie oceniony źle, to towns ma duże szanse być ofiarą nr 1.
dodatkowo od następnego sezonu edwards i mcdaniels zaczynają nowe umowy za dużo pieniędzy.

Ten podział na konferencję w playoffs jest do zaorania, niech sobie wyłaniają mistrza konferencji w rs, a playoffach grać 1-16, 2-15 itd, patrząc na cały bilans, no ale wiadomo, że to raczej nie przejdzie,
małe są szanse na takie rozwiązanie.
podział na konferencje, to czas, a "czas to pieniądz".
meczów nabite pod korek, podróże z miejsca do miejsca.
przy tak dużym rozrzucie drużyn na mapie tak wielkiego kraju + ludowa republika kanady- sprawa ciężka do ogarnięcia przy tylu meczach w krótkim czasie (regular).
dlatego w portland tak tęsknią za koszykówką w seattle.

można spróbować migrować pojedynczymi drużynami w ograniczony sposób minnesota- atlanta, bo mają najbliżej do "granicy".
konferencji na mapie na górę i dół nie podzielą z wiadomych przyczyn.

moim zdaniem dołączenie nowych drużyn w zachodniej konferencji (jeżeli mają dojść dwie) mogłoby pomóc konferencji wschodniej.
w chwili obecnej, bo to przesunęłoby co najmniej solidną ekipę na wschód (wolves, pelicans, grizzlies), bo mają najbliżej.
długofalowo niekoniecznie- znowu pieniądz: dwa najbogatsze stany to zachód i 7 drużyn w lidze.
 
Na NBA league pass dokument o Edwardzie. W świetle jego dokonań w serii z Dallas trochę śmiesznie się na to patrzy. Władze ligi dałyby sobie dupę ogolić za zmaterializowanie się wizji kolejnej gwiazdy pokroju MJ lub LBJ ale narodowości amerykańskiej a nie jakichś przybłędów z Europy którzy ośmieszają ich grajków.
Odnośnie Edwardsa to moje zdanie jest takie że ma olbrzymi potencjał ale mentalność chyba nie ta. Jest za mało skupiony i nie widać woli walki za wszelką cenę. Gdzieś widziałem wywiad po ALL STARS gdzie na "zarzut" że był niewidoczny właściwie w meczu stwierdził że w zasadzie to ma to w dupie bo all star weekend to przerwa dla zawodników. Pamiętam w 98 jak Kobe zagrał pierwszy raz w koszulce zachodu. Za wiele nie ugrał ale było widać w nim determinację i chęć żeby wszystkim pokazać. Tutaj długimi momentami tego nie widzę.
 
Czasy się zmieniają... a Edwards jeszcze będzie wielki. Te porównania nie wzięły się z niczego.
 
Czasy się zmieniają... a Edwards jeszcze będzie wielki. Te porównania nie wzięły się z niczego.
To się jeszcze okaże no "następnych Jordanów" było już kilku jak nie kilkunastu.
Na marginesie co to w ogóle za Janusze koszykówki prowadzą program w c+. W ostatnim odcinku w roli gości wystąpili Hyży i Szwonder. Ich bardzo lubię słuchać choć pan były zawodnik sprawia wrażenie jakby nie rozstawał się z narkotykami. Natomiast dwóch prowadzących szczególnie ten bliżej prawej to jakiś merytoryczny dramat.
 
To się jeszcze okaże no "następnych Jordanów" było już kilku jak nie kilkunastu.
Na marginesie co to w ogóle za Janusze koszykówki prowadzą program w c+. W ostatnim odcinku w roli gości wystąpili Hyży i Szwonder. Ich bardzo lubię słuchać choć pan były zawodnik sprawia wrażenie jakby nie rozstawał się z narkotykami. Natomiast dwóch prowadzących szczególnie ten bliżej prawej to jakiś merytoryczny dramat.
Dziennikarze z c+.

Keep spoko od lat słucham "profesjonalnego studia nba", nic ciekawszego po legendarnej "przerwie na żądanie" nie ma o nba w PL.

Ale Ryży top! Nadaje kolorytu.
 
Dziennikarze z c+.

Keep spoko od lat słucham "profesjonalnego studia nba", nic ciekawszego po legendarnej "przerwie na żądanie" nie ma o nba w PL.

Ale Ryży top! Nadaje kolorytu.
KTB nadrobiłem cały kanał. Jest bardzo dobry.
Z polskich kanałów tylko jego można posłuchać. Pro basket sztywni jakby mieli kija w dupie. Ten wytatuowany z brodą z innego kanału gada tak nieznośnie i łamaną polszczyzną że nie mogę słuchać i jeszcze ten dzieciak parzymies który beznadziejnie mówi i to mnie już odrzuca.
Keepthebeat jest spoko a studio z MVB też bardzo dobre. Widać że to prawdziwi pasjonaci, jarają się koszem jak dzieci i nie próbują tego ukryć. Jednym słowem są naturalni i ja to kupuje.
 
Back
Top