muzyka metalowa.

Właśnie wracam do Trójmiasta z Katowic z zestawu koncertowego Sepultura + Jinjer + Obituary + Jesus Piece i powiem wam, że koncerty dowiozły konkretnie.

Jesus Piece to solidne HC z zapożyczeniami deathmetalowymi. Kawał dobrego otwarcia.

Obituary - nie trzeba przedstawiać. Wjechali i rozjechali. Był potężny rozpierdol pod sceną. Szkoda, że grali tylko 40 minut...

Jinjer - fajnie zagrane i to tyle. Dźwiękowiec był bezlitosny dla Tatiany i dla gitarzysty. Regularnie bas ich zagłuszał. Szkoda.

Sepultura, jak zwykle ogień piekielny od początku do końca. Panowie cisną pożegnalną trasę, grając z super energią. Nowy bębniarz Greyson Nekrutman to mistrz (@zielony666 może Cię to zainteresować). Chłopak ma chyba 22 lata, a gra fenomenalnie - luźno i technicznie. Nie widać po nim, że ciosy bite w bębny ważą. Jestem ciekaw jak się dalej jego kariera potoczy, bo już ma Suicidal Tendencies i Sepulturę w CV, a wywodzi się w ogóle z jazzu.
Mieli świetną setlistę, która przejechała przekrojowo po ich twórczości (zagrali to co w Wiedniu: https://www.setlist.fm/setlist/sepu...lle-im-gasometer-vienna-austria-43ab9367.html). Mosh na Inner Self mnie wyjebał z kapci. Kawał rozpierdolu :bleed:

Warto dodać, że zespół ogłosił wczoraj swój występ na Mystic 2025. Z czystym sumieniem polecam, bo będzie to zapewne ich ostatni występ w Polsce chyba, że będą kończyć karierę jak Kiss... Oby tak nie było.

Podrzucam parę zdjęć.
20241121_231524.jpg
20241121_221634.jpg

20241121_220910.jpg
20241121_194800.jpg
 
Właśnie wracam do Trójmiasta z Katowic z zestawu koncertowego Sepultura + Jinjer + Obituary + Jesus Piece i powiem wam, że koncerty dowiozły konkretnie.

Jesus Piece to solidne HC z zapożyczeniami deathmetalowymi. Kawał dobrego otwarcia.

Obituary - nie trzeba przedstawiać. Wjechali i rozjechali. Był potężny rozpierdol pod sceną. Szkoda, że grali tylko 40 minut...

Jinjer - fajnie zagrane i to tyle. Dźwiękowiec był bezlitosny dla Tatiany i dla gitarzysty. Regularnie bas ich zagłuszał. Szkoda.

Sepultura, jak zwykle ogień piekielny od początku do końca. Panowie cisną pożegnalną trasę, grając z super energią. Nowy bębniarz Greyson Nekrutman to mistrz (@zielony666 może Cię to zainteresować). Chłopak ma chyba 22 lata, a gra fenomenalnie - luźno i technicznie. Nie widać po nim, że ciosy bite w bębny ważą. Jestem ciekaw jak się dalej jego kariera potoczy, bo już ma Suicidal Tendencies i Sepulturę w CV, a wywodzi się w ogóle z jazzu.
Mieli świetną setlistę, która przejechała przekrojowo po ich twórczości (zagrali to co w Wiedniu: https://www.setlist.fm/setlist/sepu...lle-im-gasometer-vienna-austria-43ab9367.html). Mosh na Inner Self mnie wyjebał z kapci. Kawał rozpierdolu :bleed:

Warto dodać, że zespół ogłosił wczoraj swój występ na Mystic 2025. Z czystym sumieniem polecam, bo będzie to zapewne ich ostatni występ w Polsce chyba, że będą kończyć karierę jak Kiss... Oby tak nie było.

Podrzucam parę zdjęć.
View attachment 114558View attachment 114559
View attachment 114560View attachment 114561
Oby nie zrobili trasy pożegnalnej, jak KISS trwającej x lat. Najbardziej zazdroszczę Obituary, ale do Sepy też bym skakał, jak dzikus. Do Arise, to jest granie przepotężne.
 
Oby nie zrobili trasy pożegnalnej, jak KISS trwającej x lat. Najbardziej zazdroszczę Obituary, ale do Sepy też bym skakał, jak dzikus. Do Arise, to jest granie przepotężne.
Obituary super, ale zdecydowanie za krótko. Arise jak Arise, ale Escape The Void jak wjechało albo Means to an End. :antonio:
Co do kończenia kariery myślę, że w 2025 oblecą festiwale, zjadą do USA, zamkną Brazylią i rzeczywiście będzie koniec. Kisser wspominał, że chce sobie sam poeksplorować granie na gitarze, bo śmierć żony w 2022 spowodowała u niego refleksje itd. Raczej jestem o nich spokojny. Z resztą Paulo Jr. ma jeszcze zespół Cultura Tres, więc będzie mógł się skupić na tym, a Derrick wróci do reggae, a Greyson na pewno dostanie etat w jakimś mocnym zespole. To jest zbyt dobry bębniarz by zostać bezrobotnym.
 
Nowy Body Count to petarda, jak to pięknie gra :antonio:
Czy, ktoś już może słuchał najnowszego Opeth? Po ostatnich albumach nie wiem, czy chcę tracić godzinę na ich słuchanie....
 
Nowy Body Count to petarda, jak to pięknie gra :antonio:
Czy, ktoś już może słuchał najnowszego Opeth? Po ostatnich albumach nie wiem, czy chcę tracić godzinę na ich słuchanie....
Prawda. Ice-T i ekipa są w kapitalnej formie. Co do Opeth, ja ich omijam szerokim łukiem i tak też zrobię na Mystic 2025. Widziałem ich na żywo w 2022 i wiem, że to totalnie nie moja bajka.
 
Prawda. Ice-T i ekipa są w kapitalnej formie. Co do Opeth, ja ich omijam szerokim łukiem i tak też zrobię na Mystic 2025. Widziałem ich na żywo w 2022 i wiem, że to totalnie nie moja bajka.
Ja Tobie powiem, że te pierwsze albumy Opeth bardzo lubię. Siedzi mi klimatyczne granie, w stylu Neurosis, Rosetta czy Cult of Luna. Wiem, że to dwa skrajne gatunki, ale chciałem nakreślić ramy w jakich lubię się poruszać.
 
Ewidentnie Mysticowi wyjebało się dwóch headlinerów, patrząc na tę słabą sytuację... Z całym szacunkiem do kończącej karierę Sepultury (którą uwielbiam) i do In Flames, nie są to zespoły, które nadają się na headlinerów tego festiwalu. Gdzie im do zeszłorocznego zestawu Machine Head, Megadeth, BMTH, czy Ghost, Danzig, Gojira. Zespoły z ostatnich lat wyprzedają całe hale, Sepa nie zrobiła soldoutu na Spodku, a In Flames też w najlepszej formie w ostatnim czasie nie jest. Szkoda, że tak wyszło i szkoda, że w taki sposób festiwal prowadzi komunikację. :childcry:

Z plusów - dorzucili ostatnio m. in. Bullet for My Valentine (świetne na żywo, polecam), I Am Morbid, dziadka Arthura Browna, a także Death Angel i Eyehategod. :antonio:
 
Ewidentnie Mysticowi wyjebało się dwóch headlinerów, patrząc na tę słabą sytuację... Z całym szacunkiem do kończącej karierę Sepultury (którą uwielbiam) i do In Flames, nie są to zespoły, które nadają się na headlinerów tego festiwalu. Gdzie im do zeszłorocznego zestawu Machine Head, Megadeth, BMTH, czy Ghost, Danzig, Gojira. Zespoły z ostatnich lat wyprzedają całe hale, Sepa nie zrobiła soldoutu na Spodku, a In Flames też w najlepszej formie w ostatnim czasie nie jest. Szkoda, że tak wyszło i szkoda, że w taki sposób festiwal prowadzi komunikację. :childcry:

Z plusów - dorzucili ostatnio m. in. Bullet for My Valentine (świetne na żywo, polecam), I Am Morbid, dziadka Arthura Browna, a także Death Angel i Eyehategod. :antonio:

Dla mnie najważniejszy jest King Diamond :bleed:
Eyehategod, Wasp, Arthur Brown to już jest zestaw przepyszny!!!!
 
Dla mnie najważniejszy jest King Diamond :bleed:
Eyehategod, Wasp, Arthur Brown to już jest zestaw przepyszny!!!!
Totalnie rozumiem. Wiem także, że słabszych headów wynagrodzą świetne koncerty na mniejszych scenach, ale przy tej cenie za bilet chciałbym też kogoś na prawdę mocnego jako gwiazdę wieczoru, np. Slipknot czy Korn. W każdym razie, zostało jeszcze ok. 40-50 slotów, więc na pewno kogoś fajnego jeszcze dorzucą do rozpiski.
 
Totalnie rozumiem. Wiem także, że słabszych headów wynagrodzą świetne koncerty na mniejszych scenach, ale przy tej cenie za bilet chciałbym też kogoś na prawdę mocnego jako gwiazdę wieczoru, np. Slipknot czy Korn. W każdym razie, zostało jeszcze ok. 40-50 slotów, więc na pewno kogoś fajnego jeszcze dorzucą do rozpiski.
O tak Korn i grają cały debiut na żywo :antonio:
Totalnie się zgadzam, że muszą wrzucić jakieś nowsze zespoły, żeby przyciągnąć młodsza publikę. To, że ja nie lubię bullet czy bmth, nie znaczy że inni by nie chcieli się bawić do ich muzyki na festiwalu. Dla zatwardziałych metalowych głów, jest Byczyna :bleed:
 
O tak Korn i grają cały debiut na żywo :antonio:
Totalnie się zgadzam, że muszą wrzucić jakieś nowsze zespoły, żeby przyciągnąć młodsza publikę. To, że ja nie lubię bullet czy bmth, nie znaczy że inni by nie chcieli się bawić do ich muzyki na festiwalu. Dla zatwardziałych metalowych głów, jest Byczyna :bleed:
No i to jest jedna z największych zalet Mystic Festival, dla której też kupuję bilet w ciemno, czyli gigantyczne spektrum gatunkowe. Każdy znajdzie coś dla siebie. :conorsalute:
 
Źle się dzieje z tegorocznym Mystikiem. Mam wrażenie, że ta impreza jest zagrożona. Co by nie mówić, tanie pole namiotowe się prawie wyprzedawało co roku...
 
Źle się dzieje z tegorocznym Mystikiem. Mam wrażenie, że ta impreza jest zagrożona. Co by nie mówić, tanie pole namiotowe się prawie wyprzedawało co roku...

Uła,slabo to wygląda. Osobiście będę celował w jakiś hotel czy wynajem mieszkania, ale przecież dla większej ilości fanów liczy się klimat, jaki robią takie pola namiotowe. Druga sprawa, że sprzedaż biletów musi iść poniżej oczekiwań i jest problem, by ogarnąć hajs na opłatę zespołów. Mam nadzieję, że się mylę.
 
Uła,slabo to wygląda. Osobiście będę celował w jakiś hotel czy wynajem mieszkania, ale przecież dla większej ilości fanów liczy się klimat, jaki robią takie pola namiotowe. Druga sprawa, że sprzedaż biletów musi iść poniżej oczekiwań i jest problem, by ogarnąć hajs na opłatę zespołów. Mam nadzieję, że się mylę.
Obawiam się, że będziesz musiał szukać noclegu w Pruszczu Gdańskim albo w Sopocie, bo Booking i inne tego typu portale bardzo szybko zareagowały na informację o braku pola namiotowego. Koleżanka z Warszawy już sobie zarezerwowała lokal na kilka dni, ale ceny wystrzeliły w kosmos... Niestety odbije się to na sprzedaży karnetów. Cholernie to przykre i mam nadzieję, że nie jest to ostatnia edycja tej wspaniałej imprezy.
 
Obawiam się, że będziesz musiał szukać noclegu w Pruszczu Gdańskim albo w Sopocie, bo Booking i inne tego typu portale bardzo szybko zareagowały na informację o braku pola namiotowego. Koleżanka z Warszawy już sobie zarezerwowała lokal na kilka dni, ale ceny wystrzeliły w kosmos... Niestety odbije się to na sprzedaży karnetów. Cholernie to przykre i mam nadzieję, że nie jest to ostatnia edycja tej wspaniałej imprezy.
Bardziej Gdynię brałem pod uwagę jeśli chodzi o nocleg. Też mi wczoraj mignęły komentarze, że właśnie hotele rzuciły takie ceny, że spokojnie by starczyło na tydzień w Grecji czy innej Malcie...
 
Bardziej Gdynię brałem pod uwagę jeśli chodzi o nocleg. Też mi wczoraj mignęły komentarze, że właśnie hotele rzuciły takie ceny, że spokojnie by starczyło na tydzień w Grecji czy innej Malcie...
Jasne. Gdynia to sensowne rozwiązanie, bo ma SKM, które jeździ też w nocy. Ale polecam rzucić też okiem na Pruszcz, jakby była chujnia z cenami. Może powrót nie będzie lekki, bo trzeba będzie polować na autobus nocny lub brać taksówkę, ale za to w dzień tam często jeżdżą autobusy i pociągi Regio do Gdańska.
 
Jasne. Gdynia to sensowne rozwiązanie, bo ma SKM, które jeździ też w nocy. Ale polecam rzucić też okiem na Pruszcz, jakby była chujnia z cenami. Może powrót nie będzie lekki, bo trzeba będzie polować na autobus nocny lub brać taksówkę, ale za to w dzień tam często jeżdżą autobusy i pociągi Regio do Gdańska.
Dzięki Tobie Byku, za wszystkie rady :conorsalute:
W rewanżu stawiam piwo 0% (tez jestem niepijący), jak się zobaczymy na festiwalu :blablabla:
 
No szału nie ma. Zobaczę wieczorem ile będą kosztować jedno i dwudniowe bilety. Na razie trzymam karnet, ale rozwodnione to strasznie względem 2024. Do tego moim zdaniem są źle rozplanowane występy pod kątem scen. Death Angel w B90 to zbrodnia. Park Stage dla nich to minimum. Nie ma chuja, że ludzie się zmieszczą na ich występie w B90. Tak samo Pentagram na Dessert Stage to głupota. Bullet na Parku? Też lipa. Oni są zdecydowanie nazwiskiem na Main.. Nic no, może jeszcze co nieco pozmieniają.
 
No szału nie ma. Zobaczę wieczorem ile będą kosztować jedno i dwudniowe bilety. Na razie trzymam karnet, ale rozwodnione to strasznie względem 2024. Do tego moim zdaniem są źle rozplanowane występy pod kątem scen. Death Angel w B90 to zbrodnia. Park Stage dla nich to minimum. Nie ma chuja, że ludzie się zmieszczą na ich występie w B90. Tak samo Pentagram na Dessert Stage to głupota. Bullet na Parku? Też lipa. Oni są zdecydowanie nazwiskiem na Main.. Nic no, może jeszcze co nieco pozmieniają.

Ogólnie chyba będzie wysyp karnetów do odkupienia, bo wiara jest strasznie oburzona. Ja będę celował w bilet na piątek 6.
 
Back
Top