No i może ktoś na Argentynę i jakość gry marudzi, ale robią swoje z każdym. Niestety o to w piłce chodzi, nie trzeba wcale grać pięknie.
Belgowie debile z tymi wrzutkami w pole karne w ostatnich minutach. Krzyczałem wręcz (do telewizora;]) żeby zagrali coś po ziemii (wówczas rywal ma obawę, że może sfaulować, nerwowość może spowodować kiks bardziej nogą niż nieudaną główką defensywną, wybijanie głową będąc zab unkrowanym to dość mało ryzykowna i prosta obrona, wszyscy defensywni Argentyńczycy na to byli wręcz nastawieni co utrudniało takie rozwiązanie akcji dla Belgów). No i zagrali w końcu raz prostopadle, było groźnie, ale pokpili z wykończeniem. Bardziej mnie interesuje mecz moich faworytów Kostaryki, ale pewnie dziś nie dadzą rady jednak. Dali radę Włochom i Anglikom to może i tu jednak jakoś coś zdziałają, ale czuję, że jednak będą w półfinałach same klasyki...