Ja w piłce nie siedzę już od kilku lat w zasadzie w ogóle. Na dzień dzisiejszy znam w zasadzie kilka nazwisk najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy, nawet meczów kadry nie chce mi się oglądać. Mecz obejrzę może z jeden na rok, przez przypadek gdy na jestem na męskiej posiadówie z kumplami i akurat coś w tv leci. Ale na kilka meczy mundialu pewnie się pokuszę. Zawsze podobała mi się ta atmosfera z nim związana, ciągłe rozmowy, przewidywania, komentarze po meczach.... Jestem mile zaskoczony, że więkzość meczów odbędzie się w ludzkich dla nas godzinach. Widzę już na ten tydzień dwa typy do których na pewno siąde: Hiszpania - Holandia oraz Anglia Włochy. A co się tyczy moich faworytów to moim zdaniem zdecydoawnie największym jest Brazylia - daje im jakieś 50 % szans. Dosyć dawno nic nie ugrali, od kilku lat są w lekkim dołku więc głód sukcesu jest na pewno wielki, do tego grają u siebie a dla nich to religia. Na pewno błyśnie jeden z mniejszych krajów z Ameryki południowej, oprócz tego może ktoś z Afryki? A poza tym to standard - Hiszpania, Niemcy, Holandia, Włochy, może Anglia.... Komu będę kibicował okaże się pewnie po pierwszej kolejce, znając życie pewnie jakiemuś czarnemu koniowi.