No, nareszcie! Sądziłem, że po Sapkowskim i Pilipiuku nic ciekawego w "historycznym" nurcie literackim nie wydarzy, dopóki ci nie zerknąłem, czym się tak fascynuje moja kobieta - otóż pochłonęła ją Elżbieta Cherezińska, a konkretnie jej sagi o Odrodzonym Królestwie i Hardej Królowej. Kolejność podobno dowolna, ale lepiej najpierw przeczytać Hardą a potem Królestwo. Jeśli podobała wam się Gra o Tron, Wiedźmin czy przygody Kuzynek Pilipiuka, to tutaj będzie równie dobrze. No i to w końcu czasy wspaniałej Polski, choć w Królestwie mowa jest o rozbiciu dzielnicowym. Aż jestem zaskoczony, głównie płcią autorki, bo kobiety rzadziej piszą w takim stylu i z takim rozmachem, a tu i gry o trony, i dużo seksu, przedstawionego w rubasznym stylu, plus gęste i mocne historie, podane jedynie wątkami miłosnymi... Autorka ma więcej książek w dorobku, ale mnie nordyckie historie już mniej kręcą - Wielka Polska rulez!!!