Kryptowaluty

Dzięki za słowa pokrzepienia. Mimo, ze nie jest mi do śmiechu, to aż tak strasznie tego nie przeżywam.Nie jestem w tym rynku tak głęboko (tak mniej więcej po kolana a momentami po wzrostach na rynku fala moczyła jaja). Popełniłem pare błędów, ale jestem stosunkowo nowy w tym rynku, tak ze trudno z miejsca być ekspertem ich nie popełnić.
Osobiście wątpię, aby w tym roku mieli byśmy mieć hossę.Chciał bym się oczywiście mylić.
Grubasy nie po to zakupy robia zeby poplynac :no no:
 
Pany, popatrzcie na poniższy wykres i zauważcie, ze jesteśmy idealnie w kolejnym cyklu. Mam wielka nadzieje, ze trend spadkowy i ewentualnie później boczny potrwa tak jak poprzednio około dwa lata.

F0C03108-7277-4F79-9CE5-F39DC64DE9FA.png

Cykliczność rynku i dłuższa bessa jest doskonałym przyjacielem drobnych „inwestorów” w krypto takich jak ja. Jeśli ktoś się zastanawia dlaczego to już odpowiadam. Nie wiem jak inni tutaj ale ja nie mam kilkudziesięciu tysięcy złotych, które mógłbym jednorazowo przelać na Binance i z myślą ze są to pieniądze, które mogę ewentualnie stracić. Inaczej sprawa wyglada przy regularnym przelewaniu kwoty, która w ogóle mnie miesięczne nie zaboli.

i tak 1000zł inwestowane co miesiąc od stycznia 2019 do grudnia 2021 jedynie w dziadka bitcoina (24 miesiące, 24k zł zainwestowane), na koniec zeszłego roku byłoby warte ponad 211 000zł.

Planuje regularnie tak robić z czego polowe kwoty w BTC a resztę różnie w kilka innych, z góry ustalonych, projektów. Oczywiście nieś jest to żadna porada inwestycyjna a moje subiektywne obserwacje i plany :awesome:
 
To raczej z tego typa dalej w komentarzach jest beka bo ten „żart” już dawno się wszystkim znudził :fjedzia:


No dla mnie taki komentarz to jeszcze wieksza beka :)
Rozumiem ideę cyfrowej sztuki z certyfikatem autentyczności (niepodrabialnym w ich środowisku, podrabialnym co do kwantu informacji klawiszem prtscn poza ich środowiskiem), choćby to była garść pikseli za 135ETH/13,5mln PLN , ale jednak łatwiej ukraść tą garść pikseli (jeżeli uważamy to za Sztukę) niż podrobić banknot. No chyba ze to nie jest sztuka, i ze to jest pieniadz.... Ale zaraz zaraz: non fungible pieniadzem?

Idz z tym postem z twittera do kantoru, ciekawe czy wymienią.

Ja rozumiem wchodzi w to blackrock, itp, itd, podjarka, przeciez wam nie bronie chopoki, to wasze pieniadze.

PS. To tak jakbym miał co prawda chińską podróbkę, ale za to o identycznej jakości i za darmo. Rozumiem że ktoś może chcieć oryginał, ale nie rozumiem dlaczego potem ktoś ma taką małpę odkupić, dajmy na to za 200ETH. Nie bronię, tylko nie rozumiem, po co miałbym kupić oryginalność czegoś co już mam. Może i jestem #boomer, i joke will be on me.
 
No dla mnie taki komentarz to jeszcze wieksza beka :)
Rozumiem ideę cyfrowej sztuki z certyfikatem autentyczności (niepodrabialnym w ich środowisku, podrabialnym co do kwantu informacji klawiszem prtscn poza ich środowiskiem), choćby to była garść pikseli za 135ETH/13,5mln PLN , ale jednak łatwiej ukraść tą garść pikseli (jeżeli uważamy to za Sztukę) niż podrobić banknot. No chyba ze to nie jest sztuka, i ze to jest pieniadz.... Ale zaraz zaraz: non fungible pieniadzem?

Idz z tym postem z twittera do kantoru, ciekawe czy wymienią.

Ja rozumiem wchodzi w to blackrock, itp, itd, podjarka, przeciez wam nie bronie chopoki, to wasze pieniadze.
Ale ja w to nie wchodzę, sam uważam to za bańkę spekulacyjna na której zarobią nieliczni a większość straci. Nie zmienia faktu, ze komentarz taki jak Twój powyżej oraz cytowany przez Ciebie TT są pisane wedle zasady „nie znam się to się wypowiem”. Osobiście temat jedynie lekko poznałem i uważam, ze wiem o tym za mało żeby stawić na to kasę ale mimo wszystko na tyle dużo żeby stwierdzić śmieszność granicząc z ignorancją w Twojej wypowiedzi :fjedzia:
 
Ale ja w to nie wchodzę, sam uważam to za bańkę spekulacyjna na której zarobią nieliczni a większość straci. Nie zmienia faktu, ze komentarz taki jak Twój powyżej oraz cytowany przez Ciebie TT są pisane wedle zasady „nie znam się to się wypowiem”. O
No i tu się nie zgadzamy: ćwierka ze zdjęciem waluty łatwiej odróżnić od waluty. Waluta zresztą z definicji jest fungible. Sztuka jest non-fungible.

Dlatego ta niby kontra jest całkowicie obnażająca bezsens porównania do waluty (a juz w ogole do czegos co bardzo latwo od niej odroznic). Czyli bledne porownanie na poziomie technicznym/jakosci podrobki ale i rozumienia czym jest pieniadz a czym nft. Ale oczywiście lepiej to nazwać śmiesznością graniczącą z ignorancją. Spoko.

Peace.

EDIT:
Całe konto CEO BR spadło z rowerka co sugeruje że bylo fejkowe, ale nie zmienia to dyskusji o NFT i mojej oceny o bardzo nietrafionej "kontrze" ze zdjęciem banknotu.

Ogolnie NFT to - teraz przegnę świadomie i pewnie kilku osobom podpadnę - to takie troche ponzi scheme: jak wszyscy zostają handlarzami cyfrowej sztuki, to ci ktorzy byli najpierw zarobia najwiecej. Oczywiście mogę być w błędzie i dzisiątki tysięcy ludzi zostaną milionerami, a ja nadal będę tyrał na Nowy Ład :)
 
Last edited:
No i tu się nie zgadzamy: ćwierka ze zdjęciem waluty łatwiej odróżnić od waluty. Waluta zresztą z definicji jest fungible. Sztuka jest non-fungible.

Dlatego ta niby kontra jest całkowicie obnażająca bezsens porównania do waluty (a juz w ogole do czegos co bardzo latwo od niej odroznic). Czyli bledne porownanie na poziomie technicznym/jakosci podrobki ale i rozumienia czym jest pieniadz a czym nft. Ale oczywiście lepiej to nazwać śmiesznością graniczącą z ignorancją. Spoko.

Peace.

EDIT:
Całe konto CEO BR spadło z rowerka co sugeruje że bylo fejkowe, ale nie zmienia to dyskusji o NFT i mojej oceny o bardzo nietrafionej "kontrze" ze zdjęciem banknotu.

Ogolnie NFT to - teraz przegnę świadomie i pewnie kilku osobom podpadnę - to takie troche ponzi scheme: jak wszyscy zostają handlarzami cyfrowej sztuki, to ci ktorzy byli najpierw zarobia najwiecej. Oczywiście mogę być w błędzie i dzisiątki tysięcy ludzi zostaną milionerami, a ja nadal będę tyrał na Nowy Ład :)
NFT w obecnej formie służą jedynie chciwości ludzkiej, myślę że nie taki był zamiar tworzenia technologii, która sama w sobie może być w przyszłości czymś pożytecznym.

Dodam jeszcze, że samo posiadanie NFT nie oznacza że mamy nad nim pełną kontrolę. Oryginalny link umieszczony jest przecież na czyimś serwerze, a wiemy że czasami serwery lubią się zapalić.

:beczka:
 
Last edited:
NFT w obecnej formie służą jedynie chciwości ludzkiej, myślę że nie taki był zamiar tworzenia technologii, która sama w sobie może być w przyszłości czymś pożytecznym.
O to to to. W pełni zgoda, choć też ciekawi wartość dodana NFT w stosunku do już istniejących DRM (poza decentralizacją, kosztem obsługi/progiem wejścia)

Wydaje sie że decentralizacja właśnie może pomóc mniejszym twórcom unikalnych dzieł, co oczywiście ma zaletę, ale też ma ograniczenia (o ile dobrze rozumiem nie można sprzedąć 2 kopii tego samego, np. albumu).

Dodam jeszcze, że samo posiadanie NFT nie oznacza że mamy nad nim pełną kontrolę. Oryginalny link umieszczony jest przecież na czyimś serwerze, a wiemy że czasami serwery lubią się zapalić.
Ciekawe, byłem przekonany że te transakcje są dodawane do rozproszonej po sieci historii transakcji i nie mają konkretnego miejsca przechowywania. Nawet nie wiem jak to jest technicznie rozwiązane. Jak masz jakis niedlugi art pod ręką to chętnie poczytam.
 
O to to to. W pełni zgoda, choć też ciekawi wartość dodana NFT w stosunku do już istniejących DRM (poza decentralizacją, kosztem obsługi/progiem wejścia)

Wydaje sie że decentralizacja właśnie może pomóc mniejszym twórcom unikalnych dzieł, co oczywiście ma zaletę, ale też ma ograniczenia (o ile dobrze rozumiem nie można sprzedąć 2 kopii tego samego, np. albumu).


Ciekawe, byłem przekonany że te transakcje są dodawane do rozproszonej po sieci historii transakcji i nie mają konkretnego miejsca przechowywania. Nawet nie wiem jak to jest technicznie rozwiązane. Jak masz jakis niedlugi art pod ręką to chętnie poczytam.
 
To całe NFT wygląda trochę tak, jak puknięcie fajnej laski za grube pieniądze będąc pierwszym, i patrzenie jak później każdy ją rucha za darmo. No ale to ty jesteś tym niepowtarzalnym i wyjątkowym!
 
Zaczelo sie niestety. Ja już w pizdu umoczyłem fajną sumke na Asbisie. Nie wiem czemu jestem taki zachłanny. Zarobiłem rok temu na nim tyle, że chciałem przyszłego psa nazwać "Asbis" na jego cześć. I kurwa coś mnie podkusilo z dwa miechy temu, żeby znowu się wpakować.
 
Back
Top