Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

No Pany... Drapie w gardle ale wczoraj o 19 miałem negatywny. Córka 21 miesięcy i żona w 7 miesiącu ciąży pozytywne dzisiaj rano. Cytryna, miód i czosnek narazie. Córka czosnku nie chce ale ma temperaturę i widać że osłabiona.
Córeczce coś podajesz? Ibufen dla dzieci, tak 1-1,25 ml na noc robi dobrą robotę.
 
No pany :) chyba i ja :)

Żonkę trafiło w zeszłym tygodniu, ale tak po 3 dniach jej przeszło (gardło, zmęczenie, temperatura - ale nie jakaś kosmiczna). Młodsza zachorowała i w sumie ją to przytrzymało z tydzień (temperatura, osłabienie, kaszel, gardło) Młoda jak nie dokończy posiłku to zawsze "tata zjesz?" więc pewnie tam kolejne szarże wirusów i bakterii wysyłałem do ichniej Valhalli. Myślałem że zimne prysznice odbiją wszelkie czary ;) ale w piątek tak coś zwróciło moją uwagę, więc profilaktycznie, korzystając z przepięknych i dawnych tradycji naszych ziem zaszczepiłem się wysokoprocentowo :) W sobotę nówka pewex, to samo niedziela. Wczoraj siedząc w koszulce zrobiło mi się chłodno - co jest mega dziwne. No i dziś ból gardła, senny jestem i chyba deliatny stan podgorączkowy, ale nie na tyle żeby cokolwiek coś z tym robić.

Normalnie bym to olał, ale takie czasy że ekscytacja co to będzie :)
 
No pany :) chyba i ja :)

Żonkę trafiło w zeszłym tygodniu, ale tak po 3 dniach jej przeszło (gardło, zmęczenie, temperatura - ale nie jakaś kosmiczna). Młodsza zachorowała i w sumie ją to przytrzymało z tydzień (temperatura, osłabienie, kaszel, gardło) Młoda jak nie dokończy posiłku to zawsze "tata zjesz?" więc pewnie tam kolejne szarże wirusów i bakterii wysyłałem do ichniej Valhalli. Myślałem że zimne prysznice odbiją wszelkie czary ;) ale w piątek tak coś zwróciło moją uwagę, więc profilaktycznie, korzystając z przepięknych i dawnych tradycji naszych ziem zaszczepiłem się wysokoprocentowo :) W sobotę nówka pewex, to samo niedziela. Wczoraj siedząc w koszulce zrobiło mi się chłodno - co jest mega dziwne. No i dziś ból gardła, senny jestem i chyba deliatny stan podgorączkowy, ale nie na tyle żeby cokolwiek coś z tym robić.

Normalnie bym to olał, ale takie czasy że ekscytacja co to będzie :)
Anielski orszak...
 
Paracetamol, woda z cytryną. Zaraz jadę po ten cynk i d3 dla całej rodziny. Ale chyba nie jest źle bo ma apetyt. Nie chce nic wytrawnego ale dżem czy owoce zjadła więc dobre to
Córeczce coś podajesz? Ibufen dla dzieci, tak 1-1,25 ml na noc robi dobrą robotę.
@Dzihados mam to samo. Normalnie to by człowiek stwierdził że ma chrype, kilka dni by potrzymało i tyle. Rodzinka też nie ma jakichś strasznych objawow I oby tak zostało. Córka gorzej miała jak jej zęby szły. Zobaczymy co dalej
 
IMG_20220201_151527.jpg


Nie wierzę w ani jedno słowo ale być może kolejny sygnał, że jednak wajcha poszła w drugą stronę i próbują wyjść z twarzą z tego bagna.
 
Jak szczepionka wejdzie na rozkład szczepień dzieci to firmy farmaceutyczne w stanach są zwolnione z odpowiedzialności za NOPy :fjedzia:
No właśnie a jak z terminami warunkowych dopuszczeń USA / EU? Czy coś nie mijało w styczniu?
 
View attachment 32652

Nie wierzę w ani jedno słowo ale być może kolejny sygnał, że jednak wajcha poszła w drugą stronę i próbują wyjść z twarzą z tego bagna.
Muszą się z tego tonącego okrętu jakoś uratować.
Rada medyczna spierdoliła jak tylko zaczęło się coś dziać, a wniosek do prokuratury jeszcze to przyspieszył.
U nas jest grupa kontrolna więc nie dadzą rady wciskać kitu o cotygodniowym nowym wariancie.

Teraz jest hałas o tych ustawach, ale to też nie przejdzie to tylko bicie piany.
Jak odrzucą tą dzisiejszą ustawę i nie wróci ta tego psiego chuja hoca to można powiedzieć, że na tle europy (celowo z małej) jesteśmy wygranymi tej batalii #husaria.

No właśnie a jak z terminami warunkowych dopuszczeń USA / EU? Czy coś nie mijało w styczniu?
Przypadkiem warunkowe nie było do 1 marca 2022 ?
 
sobie z nim niezle poradzilem jak na osobe niezaszczepiona
Większość ludzi ma odporność krzyżową wobec SC2. Wynika to z wcześniej przebytych infekcji (głównie koronawirusami powodującymi sezonowe przeziębienia). Najważniejsza jest odpowiedź komórkowa. Nie dajcie się proszę ponosić tej niewłaściwej narracji, że zaszczepieni lżej to przechodzą, bo tak nie jest (wskazywałem na konkretne dane). Twierdzenie, że odporność uzyskana dzięki preparatom jest lepsza od naturalnej to szuria wyższego rzędu. Komórki TCD8 (typ limfocytu zaangażowany głównie w odporność komórkową) wytwarzane po podaniu preparatu, "były zdolne do ekspresji NIŻSZYCH stężeń cząsteczek CD38 (antygenów) niż naturalna infekcja":


Jako nieszczepiony, pewnie odpowiednio młody z dość silną odpornością miałeś już przewagę na starcie nad zaszczepionymi, która po przechorowaniu wciąż się utrzymuje:

"Komórki T ozdrowieńców mają przewagę nad kom T osób szczepionych mRNA ze względu na dłuższą żywotność i zdolność do lokowania się w nosogardzieli":
https://elifesciences.org/articles/72619

Komórki T ozdrowieńców rozpoznają szerszy repertuar epitopów wirusowych:
https://doi.org/10.1101/2021.07.14.452381
https://ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/artic

"...20 proc. ryzyka zgonu"?
Z tego co mówią statystyki śmiertelność wynosi bodajże 2,7% w skali światowej (poprawcie jeśli jest inaczej). Może by to wysłał do demagoga niech się sami zaorają?
Aktualne wskaźniki śmiertelności (IFR) dla COVID-19 oparte o seroprewelencje, czyli w oparciu o liczbę osób w populacji, u których uzyskano pozytywny wynik testu na podstawie próbek serologicznych (surowicy krwi) to:

0.0027-5,5% w zależności do grupy wiekowej:

Przeżywalność wg CDC, w zależności od wieku, waha się w granicach od 96,76% do 99,99% osób, a tylko w przypadku ok 5% zgonów COVID-19 jest wyłączną przyczyną śmierci:

Jeśli chodzi o zgony z innymi chorobami lub z powodu innych przyczyn oprócz C-19, występowały średnio 4 dodatkowe schorzenia lub przyczyny zgonu:

Naukowcy ze Stanford szacują śmiertelność na poziomie 0.15-0.20%:

Według naukowców z Oxfordu: "Biorąc pod uwagę doświadczenia historyczne, trendy w danych, zwiększoną liczbę zakażeń w największej populacji i potencjalny wpływ błędnej klasyfikacji zgonów, szacuje się, że IFR COVID-19 mieści się w przedziale od 0,1% do 0,35%"

Szacunki są różne w poszczególnych krajach. Należy brać również pod uwagę grupy wiekowe. Istnieją różnice w zgłaszaniu zgonów w poszczególnych państwach, do tego dochodzą zastosowane środki w celu kontrolowania "pandemii" co mogło wpłynąć na wzrost lub spadek zgonów z tego powodu:
 
Panowie jak to jest teraz z nowymi przepisami odnośnie mandatów?Faktycznie mają jakąś siłe do egzekwowania,czy tylko próbują zachować twarz?
 
Panowie jak to jest teraz z nowymi przepisami odnośnie mandatów?Faktycznie mają jakąś siłe do egzekwowania,czy tylko próbują zachować twarz?
Mandaty się sypią jak dziwki z Hożej! tylko w zeszłym tygodniu policja ze Zgierza, wraz z pomocą obywatelskiego stowarzyszenia Szerszeń Północy, z siedzibą usytuowaną w budynku Kapieliska "Malinka" wystawiła 68579 mandatów. Element wyjątkowy odporny na zalecenia epidemiologiczne, został siłą doprowadzony na plac na rynku głównym, a tam wykonano profilaktycznego kokosa na łeb oraz publicznego nałożenie tzw maseczki cnoty, możliwej do usunięcia dopiero po zakończeniu pandemii.
 
Mandaty się sypią jak dziwki z Hożej! tylko w zeszłym tygodniu policja ze Zgierza, wraz z pomocą obywatelskiego stowarzyszenia Szerszeń Północy, z siedzibą usytuowaną w budynku Kapieliska "Malinka" wystawiła 68579 mandatów. Element wyjątkowy odporny na zalecenia epidemiologiczne, został siłą doprowadzony na plac na rynku głównym, a tam wykonano profilaktycznego kokosa na łeb oraz publicznego nałożenie tzw maseczki cnoty, możliwej do usunięcia dopiero po zakończeniu pandemii.
Więc wybieram kokosa jak coś :putinlaugh:
 
Byłem w stacji i negatywny. Pytam jak to mozliwe jak żona i córka pozytywne mają i ciągle z nimi jestem. Usłyszałem że te domowe to mają 60 procent trafności(szkoda że nie gadali jak je sprzedawali 15 euro od sztuki) i że mamy wszyscy najlepiej do stacji przyjechać bo oni maja takie z 99 procent trafności. Jakos średnio mi odpowiada córkę z gorączką wozić do nich. Szef chce ode mnie pcr zanim wrócę do pracy. Jutro będzie dalszy ciąg historii
 
Teraz juz wrocil apetyt takze ide cos szamac i zobaczymy jak jutro. Ale mysle, ze w środę już nirnalnie pójde na robote
Do przygody przeleż to sobie.
Kolega po tygodniu poszedł do roboty bo już kolka dni się czuł normalnie i go ścięło tal, że przez 5 dni nawet do kibla nie dał rady wstać.
Chłop zdrowy, wysportowany, a go wyjebało z butów (a objawy gorączkowe miał tylko jeden dzień na początku).
 
Juz sie dzisiaj czuje super. Jestem troche oslabiony ale to ze wzgledu, ze nic prawie nie jadlem. Zero goraczki, zero bolu mięśni. Nie jestem pewien czy to byl covid czy jakies zwykle przeziebienie ale jak to miałbyć ten śmiercionośny wirus to wbrew temu co mowia media jakos sovie z nim niezle poradzilem jak na osobe niezaszczepiona. Leki jakie wzialem to nifuroksazyt, polipiryna, aspiryna, iwermektyna (i tutaj sie pojawia zielone swiatełko bo jest praktycznie niemożliwe ją ogarnac. Ja dostalem od babci ale jak próbowałem ogarnąć z apteki i ze szpitala wojewódzkiego w gdansku to ni huj) no i marihuana. Mam dzisiaj na prawde zero jakichkolwiek skutkow po chorobie. Ide wpierdalac bo apetyt wrocil :bleed:. Wieczorem jeszcze napisze jak moj stan ale na prawde na ten moment nie jest mi konpletnie nic.
Zabawne, bo ja i żona, kiedy byliśmy zakażeni (potwierdzony PCR) mieliśmy apetyt jak nigdy. Na długo przed covidem robiliśmy, już naturalnie, bez wyrzeczeń i wysiłku 15-17h fasting. Przyszedł COVID i dupa: Takie ssanie że w 5 dni przybralismy 2 i 4 kg. Dodatkowo moja żona to zmarzlak, a ja zawsze rozebrany i mi gorąco, przy covidzie ja marzlem jak jebniety, a jej było ciągle gorąco. Poza tym, to prawie 0 skutków respiratoryjnych, za to ból mięśni nóg i dół pleców u mnie , ból głowy u żony. Córka 11 lat- 0 objawów, pozytywny PCR.
 
Zabawne, bo ja i żona, kiedy byliśmy zakażeni (potwierdzony PCR) mieliśmy apetyt jak nigdy. Na długo przed covidem robiliśmy, już naturalnie, bez wyrzeczeń i wysiłku 15-17h fasting. Przyszedł COVID i dupa: Takie ssanie że w 5 dni przybralismy 2 i 4 kg. Dodatkowo moja żona to zmarzlak, a ja zawsze rozebrany i mi gorąco, przy covidzie ja marzlem jak jebniety, a jej było ciągle gorąco. Poza tym, to prawie 0 skutków respiratoryjnych, za to ból mięśni nóg i dół pleców u mnie , ból głowy u żony. Córka 11 lat- 0 objawów, pozytywny PCR.
No ból w udach był na prawdę mocny. Szczerze to nie pamietam żeby mnie mięśnie tak bolały. Jak pisałem wczesniej, jak leżałem to musiałem mieć pod udem roller i dodatkowo dwie pileczki, ktorymi się masowalem. Przeszlo troche jak wypiłem aspiryne i zapaliłem. Z takich rzeczy co mogę opisac to zaczeło się od dołu pleców a potem przeszło na uda
 
Back
Top