Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

Chyba ten wątek zniknął, więc może warto kontynuować?
1744063360427c751137490_60528609324.jpg
 
Widzę, że wierność oryginałowi w tytule zachowana. Taki swego rodzaju exegi monumentum ignorancji i niewiedzy na cohones
 
Chyba ten wątek zniknął, więc może warto kontynuować?
Dla Ciebie podejrzewam - jak najbardziej warto jako osobie pośrednio zaangażowanej w "przedłużanie" pandemii? ;-)
Raktemat powraca niczym nowe odmiany wirusa
ileż można o covidzie? chyba już każdy rzyga tym tematem?
Moim zdaniem raczej wszystko zostało już powiedziane/napisane. Jednak jeśli ktoś jeszcze wierzy w istnienie pandemii wprowadzonej w oparciu o testy PCR oraz w potrzebę szczepienia się - to może Dr Jerzy Milewski - ekspert rynku farmaceutycznego i medycznego (klossowski - słuchaj się tego pana ;) były członek Narodowej rady Rozwoju przy Prezydencie RP przekona go, że jest w błędzie:


 
Moim zdaniem raczej wszystko zostało już powiedziane/napisane. Jednak jeśli ktoś jeszcze wierzy w istnienie pandemii wprowadzonej w oparciu o testy PCR oraz w potrzebę szczepienia się - to może Dr Jerzy Milewski - ekspert rynku farmaceutycznego i medycznego (klossowski - słuchaj się tego pana ;) były członek Narodowej rady Rozwoju przy Prezydencie RP przekona go, że jest w błędzie:
tu znakomitej wiekszosci tym, ktorym zaszczepiono strach juz na samym poczatku nic nie pomoze. Nic ich nie przekona.
158329293_3918223691561634_1900780873296374191_n.jpg
 
Właśnie gadałem z kumplem. Jego teść wylądował pod respiratorem.
U mnie przez rodzinną miejscowość przeszła ta trzecia fala. Umarł mój sąsiad - ojciec mojej koleżanki ale trzeba uczciwie przyznać, że facet po 60-ce i z tego co kojarzę to miał jedno płuco wycięte, więc pewnie zaliczał się do ścisłego grona podwyższonego ryzyka. Poza tym parę osób trochę ciężej przeszło ale ostatecznie z mojego osiedla (około 50 gospodarstw domowych, średnia wieku dosyć wysoka bo młodzi stamtąd spierdalają) z tego co wiem nikt inny ostatecznie w szpitalu nie wylądował. Teraz już ponoć przeszło i ostatnie osoby pokończyły kwarantannę i generalnie spokój.
Moim zdaniem lepiej nie lekceważyć tego, zwłaszcza jak ktoś ma starszych rodziców to wtedy pomóc i np. przez te kilka tygodni porobić za nich zakupy i pilnować, żeby niepotrzebnie nigdzie nie łazili póki fala w okolicy nie przejdzie, ale jednocześnie nie ma też co świrować i panikować bo to na pewno nie wygląda tak jak na czerwonych nagłówkach z WP opatrzonych zdjęciami ludzi w tych skafandrach kosmicznych.
 
U mnie przez rodzinną miejscowość przeszła ta trzecia fala. Umarł mój sąsiad - ojciec mojej koleżanki ale trzeba uczciwie przyznać, że facet po 60-ce i z tego co kojarzę to miał jedno płuco wycięte, więc pewnie zaliczał się do ścisłego grona podwyższonego ryzyka. Poza tym parę osób trochę ciężej przeszło ale ostatecznie z mojego osiedla (około 50 gospodarstw domowych, średnia wieku dosyć wysoka bo młodzi stamtąd spierdalają) z tego co wiem nikt inny ostatecznie w szpitalu nie wylądował. Teraz już ponoć przeszło i ostatnie osoby pokończyły kwarantannę i generalnie spokój.
Moim zdaniem lepiej nie lekceważyć tego, zwłaszcza jak ktoś ma starszych rodziców to wtedy pomóc i np. przez te kilka tygodni porobić za nich zakupy i pilnować, żeby niepotrzebnie nigdzie nie łazili póki fala w okolicy nie przejdzie, ale jednocześnie nie ma też co świrować i panikować bo to na pewno nie wygląda tak jak na czerwonych nagłówkach z WP opatrzonych zdjęciami ludzi w tych skafandrach kosmicznych.
Kumpla teść ma 60 lat. Nadwaga i 2 paczki ćmików dziennie. Jeździł na tirach. Tydzień leżal z covidem na kowidowym bo mocno go jebło. W weekend miał wychodzić, bo była poprawa a w niedzielę się pogorszyło. Wczoraj śpiączka farmakologiczna i respirator. Tego kumpla kolega z liceum jest w tym szpitalu anestezjologiem i mówił, że ponoć tylko co trzeci wstaje spod respiratora.
 
Teściowa jest dializowana, wiek 55 lat, miała koro jesienią i oprócz kilku dni gorączki nic jej nie było. U niej na tych dializach zakaziły się wszystkie grupy dializowanych i pielęgniarki, które ich obsługują. Jedna kobieta po 80 zmarła niby na covid, ale ona sama mieszkała sama, nie mogła wychodzić z domu i wg nieoficjalnych informacji była to śmierć głodowa. Reszta przeszła w miarę lekko.
 
Kumpla teść ma 60 lat. Nadwaga i 2 paczki ćmików dziennie. Jeździł na tirach. Tydzień leżal z covidem na kowidowym bo mocno go jebło. W weekend miał wychodzić, bo była poprawa a w niedzielę się pogorszyło. Wczoraj śpiączka farmakologiczna i respirator. Tego kumpla kolega z liceum jest w tym szpitalu anestezjologiem i mówił, że ponoć tylko co trzeci wstaje spod respiratora.
Może problemem są respiratory w takim razie...
 
Może problemem są respiratory w takim razie...
Nie, ktoś przed spaleniem serwerów wstawiał info o tym, że powyżej jakiegoś poziomu natleniania respirator rozpierdala płuca a przy covidzie coś tam sié dzieje z płucami, że wymagają mocnego natleniania
 
W Racku policjant 38lat umarł, a dwie dzielnice dalej mąż znajomej ze szkoły- chyba 34 (ale dokładnie nie pamiętam).
Może przez ten syf w powietrzu tu bardziej zbiera? Chuj wi.
 
Może problemem są respiratory w takim razie...
Nie, ktoś przed spaleniem serwerów wstawiał info o tym, że powyżej jakiegoś poziomu natleniania respirator rozpierdala płuca a przy covidzie coś tam sié dzieje z płucami, że wymagają mocnego natleniania
Podłączanie pacjentów starszych z chorobami współistniejącymi do respiratorów jest w olbrzymiej liczbie przypadków śmiertelne jak mówi Dr Matthias Thöns (ekspert medycyny paliatywnej):
"Szanse na uratowanie tych pacjentów mimo bardzo bolesnej terapii są minimalne. W jej następstwie większość pacjentów dozna uszczerbku, z których ponad 90% powyżej 75 roku życia nie będzie chciało żyć. Nie spotkałem jeszcze żadnego bardzo starego pacjenta, który przeżyłby wentylację przy niedostatecznej ochronie ze strony układu odpornościowego. To oznacza, że pacjenci z Covid-19 są posyłani na pewną, anonimową i samotną śmierć. To jest etyczna katastrofa."
Annika Fischer, Palliativartz: Alte Corona-Patienten sind kaum zu retten
Może przez ten syf w powietrzu tu bardziej zbiera? Chuj wi.
Nie "chuj wi", a uczeni z Harvardu. Oczywiście, że istnieje korelacja pomiędzy stopniem zanieczyszczenia powietrza a cięższym przechodzeniem Covid - w tym zwiększenie ilości zgonów:

"Obecnie możemy zapoznać się z licznymi badaniami na temat powiązań pomiędzy ekspozycją na smog a śmiertelnością na COVID-19. Bardzo interesująca wydaje się być analiza przeprowadzona przez naukowców z Harvardu. Jako jedni z pierwszych zauważyli, że większość chorób współistniejących prowadzących do zgonu z powodu nowego koronawirusa to te same, które powoduje długotrwałe oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.

W badaniu wzięto pod uwagę liczbę zgonów z powodu COVID-19 z ponad 3000 hrabstw w Stanach Zjednoczonych (98% populacji) oraz narażenie w postaci długoterminowego stężenia PM2.5 w każdym z nich. Pozyskane dane skorygowano o aż 20 czynników zakłócających, w tym m.in. wielkość populacji, wiek, gęstość zaludnienia, czas od wydania przez państwo nakazu pozostania w domu, liczbę łóżek szpitalnych i przebadanych osób oraz zmienne społeczno-ekonomiczne (np. otyłość i palenie). Dla pełnej wiarygodności przeprowadzono aż 80 analiz wrażliwości, ale pozyskane w badaniu dane pozostały odporne na analizy wtórne i analizy wrażliwości. Jednoznacznie wynika z niego, że większa ekspozycja na PM2.5 jest pozytywnie powiązana z wyższymi wskaźnikami śmiertelności z powodu COVID-19 - okazuje się, że każdy 1 µg/m3 PM2.5 może zwiększać ryzyko śmierci na COVID o 8%."

 
I cyk lockdown w calym kraju znowu :iamdone:
A co to za lockdown jak ja mieszkam w mazowieckim na wsi i dzisiaj w środku dnia zaparkować nie mogłem pod galerią handlową, bo wszystko czynne, nie wiem na jakiej podstawie, ale pół godziny mi zeszło, żeby wyjąć 1 paczkę z paczkomatu. :triggered:
 
A co to za lockdown jak ja mieszkam w mazowieckim na wsi i dzisiaj w środku dnia zaparkować nie mogłem pod galerią handlową, bo wszystko czynne, nie wiem na jakiej podstawie, ale pół godziny mi zeszło, żeby wyjąć 1 paczkę z paczkomatu. :triggered:
No nie wiem, ale wlasnie konferencja jest i oglosili obostrzenia w calym kraju. A mialem zabookowany wyjazd na maj:childcry:
 
Mam nadzieje
No moim zdaniem to raczej pewne. Te fale są prawdopodobnie spowodowane sezonem przeziębieniowym - z jakiegoś powodu w okresie jesieni oraz na przełomie zima/wiosna odporność populacji w naszym rejonie spada (swoją drogową ciekawe dlaczego - czy jest to jakoś wyjaśnione?) i prawdopodobnie dlatego tak sobie ten wirus teraz poczynia.
 
Back
Top