Te igrzyska to wielka porażka polskiego kajakarstwa. Paka chyba najlepsza w historii tej dyscypliny i tylko jeden brąz? To jakiś koszmar. Coś bardzo nie zagrało w przygotowaniach, bo Marcie brakło sił na dystansie, a za Siemionowskiego ktoś się przebrał. Pomimo tego medalu dwójki, to i tak ogromna porażka kajaków. Dwa medale były absolutnym minimum. Chyba pora na zmiany w tej dyscyplinie, bo potencjał ludzki jest olbrzymi, a wyników nie ma. Byłbym bardziej wkurwiony, ale 90% mojej złości pochłonął Darek "Osypenko słabnie, będzie podium" Szpakowski.
Ja jestem tymi wynikami zdruzgotany...