Najlepszy był dziś komentarz przy wyścgi naszych wioślarek, gdy traciły już ze dwie długości łodzi, a komentatorzy liczą, że powalczą o drugie miejsce, a drugi to widział je już na drugim miejscu, ale kąt kamery go oszukał. Jaja jak berety. No i wyścig dominatorów, gdzie po pierwszych 500 metrach nie było szans, a komentatorzy dopiero na 200-300 metrów do mety ogarneli, że już chyba nie dadzą rady.
Jeszcze o komentarzu. Wczoraj oglądam kajakarstwo górskie. Na Eurosporcie komentator nawija, że w końcówce nie ma gdzie nadrobić. Natomiast w Tvp nawijają, że na ostatnich bramkach można dużo nadrobić. Smiech na sali.