Halibut vs reszta świata

@Hefaner poza tym zobacz w jakim piszesz temacie? czy widziales podobny temat z innym uzytkownikiem? ja robie dokladnie to samo co halibut, tylko ja nie mam czasu na pisanie 20 elaboratow dziennie, zeby wkurwic ludzi. Po prostu prowokuje go idac na skroty w najprostszy mozliwy sposob, moze wulgarnie i nieelagancko, ale wywoluje to ten sam efekt co jego 40 postow dziennie. Samo to, ze nabil 4000 postow w troche ponad 2 miesiace juz troche powinno mowic o jego kondycji psychicznej.
Jesli on prowokuje po chamsku w kazdym temacie, nawet w hyde parku, gdzie wie jaka bedzie odpowiedz, to dlaczego ja nie moge skrocic mojej odpowiedzi na to co mowi. Uwazam, ze ma takie zaburzenia osobowosci spotegowane uzywkami, ze nawet jakbym powiedzial, ze kocham ukraine to on by zaczal mowil, ze jednak woli rosjan.
Dla mnie sytuacja wyjasniona, ty masz swoje zdanie na moj temat, ja mam swoje w tym temacie.
Poza tym jesli bylbym "bully" to bym ciagle wchodzil w interakcje, bo czerpal bym z tego radosc. A od dawna z seba nie konwersuje, a ryby sie staram unikac. Obydwaj wiedza co o nich mysle i to mi wystarczy. A wg twojej teorii czerpalbym z tego przyjemnosc.
 
@Hefaner jeśli chodzi o bastiana, to przez lata miałem dla niego taryfę ulgową. Po tym co odjebał z pizzerią odechciało mi się. Od najmłodszych lat zapierdalam by cokolwiek mieć od życia, a ktoś taki potrafi komuś uczciwemu popsuć opinię, bo jest debilem niezdolnym do przeczytania prostej treści ze zrozumieniem i dlatego, że ma takie "chciejskie" widzimisię. W pompie mam jeśli ktoś po nim jedzie, bo ten kolo to jak pierdolona pijawka, kleszcz czy inna pluskwa. Nie chce mi się silić na dyplomatyczne dobieranie słów. Nie mam szacunku do takich osób. Może nie jest to taki poziom traktowania jak tamtego ukrofila, ale wiedz, że nie tylko Halibut mnie "wkurwił" na tym forum. Uważam, że to co zrobił jest zwykłym kurestwem, a z kurwami się jedzie. Dziś nabruździł jakiemuś właścicielowi pizzerii, jutro nabruździ mi. To tak tylko żebyś się nie zdziwił jeśli trafisz na moje niewybredne słownictwo względem tego idioty. :lol:
Co do tej drugiej postaci, to moje zachowanie nie wzięło się z niczego. Pierwszego dnia gdy ponownie zjawił się na forum najebał miliony postów. Nie wchodziłem wtedy przez ładnych parę godzin a gdy wszedłem to zacząłem czytać to co tam natrzaskał i tylko skwitowałem krótkim zdaniem typu "skąd wzięliście tego ukrofila" czy czymś takim. No i się zaczęło... Na każdy post odpowiedzi na pół "Illiady" z argumentami typu, a bo Hitler, kolumny doryckie i kurwa marsjanie w siódmej części holenderskiego sitcomu. Męczące, w kurwę bezsensowne teksty kwitowane czymś pokroju "zaprzeczysz, że ziemia krąży wokół słońca? Nie zaprzeczysz! A na tej ziemi to się dzieje, więc ja mam rację, co sam przyznałeś". Tak irytującego typa w realnym świecie bym nie przetrawił i on by dobrze o tym wiedział. Tutaj, z racji specyfiki komunikacji via internet, ten typ pojawiał się wszędzie i wszędzie walił te wysrywy, którymi "wyjaśniał" wszystkich, a szczególnie takich jak ja, którzy nie dość, że mają w dupie jego wizję świata, to nie mają też chęci na dyskusję z kimś, kto dyskutować nie umie. Może to go właśnie tu sprowadza, bo w tym prawdziwym świecie takie zachowanie szybko by się skończyło skakaniem po głowie. Choć przypuszczam, że on dobrze o tym wie i w realu jest tym pajacem wyłącznie wśród różnego typu pizdusiów, którzy mu nic nie zrobią i gdzie bryluje swoim "intelektem". Moja błyskotliwość nie kłóci się z tym, że jestem prostym chłopem, który ma awersję na głupio-mądrych pajaców.
Z kimkolwiek innym mogę dyskutować, nawet jeśli się nie zgadzam. Nawet jeśli nasze wizje z tym kimś są tak odmienne, że nie ma szans na kompromis, to jednak nie traktuję tego kogoś jak gówno. Są jednak pewne granice.
 
@Hefaner poza tym zobacz w jakim piszesz temacie? czy widziales podobny temat z innym uzytkownikiem? ja robie dokladnie to samo co halibut, tylko ja nie mam czasu na pisanie 20 elaboratow dziennie, zeby wkurwic ludzi. Po prostu prowokuje go idac na skroty w najprostszy mozliwy sposob, moze wulgarnie i nieelagancko, ale wywoluje to ten sam efekt co jego 40 postow dziennie. Samo to, ze nabil 4000 postow w troche ponad 2 miesiace juz troche powinno mowic o jego kondycji psychicznej.
Jesli on prowokuje po chamsku w kazdym temacie, nawet w hyde parku, gdzie wie jaka bedzie odpowiedz, to dlaczego ja nie moge skrocic mojej odpowiedzi na to co mowi. Uwazam, ze ma takie zaburzenia osobowosci spotegowane uzywkami, ze nawet jakbym powiedzial, ze kocham ukraine to on by zaczal mowil, ze jednak woli rosjan.
Dla mnie sytuacja wyjasniona, ty masz swoje zdanie na moj temat, ja mam swoje w tym temacie.
Poza tym jesli bylbym "bully" to bym ciagle wchodzil w interakcje, bo czerpal bym z tego radosc. A od dawna z seba nie konwersuje, a ryby sie staram unikac. Obydwaj wiedza co o nich mysle i to mi wystarczy. A wg twojej teorii czerpalbym z tego przyjemnosc.
@Hefaner zrozum, że nie każdy ma ochotę wchodzić w jakieś rozwodnione dyskusje z kimś kto jest "najmądrzejszy"
 
@Hefaner poza tym zobacz w jakim piszesz temacie? czy widziales podobny temat z innym uzytkownikiem? ja robie dokladnie to samo co halibut, tylko ja nie mam czasu na pisanie 20 elaboratow dziennie, zeby wkurwic ludzi. Po prostu prowokuje go idac na skroty w najprostszy mozliwy sposob, moze wulgarnie i nieelagancko, ale wywoluje to ten sam efekt co jego 40 postow dziennie. Samo to, ze nabil 4000 postow w troche ponad 2 miesiace juz troche powinno mowic o jego kondycji psychicznej.
Jesli on prowokuje po chamsku w kazdym temacie, nawet w hyde parku, gdzie wie jaka bedzie odpowiedz, to dlaczego ja nie moge skrocic mojej odpowiedzi na to co mowi. Uwazam, ze ma takie zaburzenia osobowosci spotegowane uzywkami, ze nawet jakbym powiedzial, ze kocham ukraine to on by zaczal mowil, ze jednak woli rosjan.
Dla mnie sytuacja wyjasniona, ty masz swoje zdanie na moj temat, ja mam swoje w tym temacie.
Poza tym jesli bylbym "bully" to bym ciagle wchodzil w interakcje, bo czerpal bym z tego radosc. A od dawna z seba nie konwersuje, a ryby sie staram unikac. Obydwaj wiedza co o nich mysle i to mi wystarczy. A wg twojej teorii czerpalbym z tegokb przyjemnosc.


Zapodaj przykłady mojego prowokowania po chamsku w każdym temacie.


@Hefaner jeśli chodzi o bastiana, to przez lata miałem dla niego taryfę ulgową. Po tym co odjebał z pizzerią odechciało mi się. Od najmłodszych lat zapierdalam by cokolwiek mieć od życia, a ktoś taki potrafi komuś uczciwemu popsuć opinię, bo jest debilem niezdolnym do przeczytania prostej treści ze zrozumieniem i dlatego, że ma takie "chciejskie" widzimisię. W pompie mam jeśli ktoś po nim jedzie, bo ten kolo to jak pierdolona pijawka, kleszcz czy inna pluskwa. Nie chce mi się silić na dyplomatyczne dobieranie słów. Nie mam szacunku do takich osób. Może nie jest to taki poziom traktowania jak tamtego ukrofila, ale wiedz, że nie tylko Halibut mnie "wkurwił" na tym forum. Uważam, że to co zrobił jest zwykłym kurestwem, a z kurwami się jedzie. Dziś nabruździł jakiemuś właścicielowi pizzerii, jutro nabruździ mi. To tak tylko żebyś się nie zdziwił jeśli trafisz na moje niewybredne słownictwo względem tego idioty. :lol:
Co do tej drugiej postaci, to moje zachowanie nie wzięło się z niczego. Pierwszego dnia gdy ponownie zjawił się na forum najebał miliony postów. Nie wchodziłem wtedy przez ładnych parę godzin a gdy wszedłem to zacząłem czytać to co tam natrzaskał i tylko skwitowałem krótkim zdaniem typu "skąd wzięliście tego ukrofila" czy czymś takim. No i się zaczęło... Na każdy post odpowiedzi na pół "Illiady" z argumentami typu, a bo Hitler, kolumny doryckie i kurwa marsjanie w siódmej części holenderskiego sitcomu. Męczące, w kurwę bezsensowne teksty kwitowane czymś pokroju "zaprzeczysz, że ziemia krąży wokół słońca? Nie zaprzeczysz! A na tej ziemi to się dzieje, więc ja mam rację, co sam przyznałeś". Tak irytującego typa w realnym świecie bym nie przetrawił i on by dobrze o tym wiedział. Tutaj, z racji specyfiki komunikacji via internet, ten typ pojawiał się wszędzie i wszędzie walił te wysrywy, którymi "wyjaśniał" wszystkich, a szczególnie takich jak ja, którzy nie dość, że mają w dupie jego wizję świata, to nie mają też chęci na dyskusję z kimś, kto dyskutować nie umie. Może to go właśnie tu sprowadza, bo w tym prawdziwym świecie takie zachowanie szybko by się skończyło skakaniem po głowie. Choć przypuszczam, że on dobrze o tym wie i w realu jest tym pajacem wyłącznie wśród różnego typu pizdusiów, którzy mu nic nie zrobią i gdzie bryluje swoim "intelektem". Moja błyskotliwość nie kłóci się z tym, że jestem prostym chłopem, który ma awersję na głupio-mądrych pajaców.
Z kimkolwiek innym mogę dyskutować, nawet jeśli się nie zgadzam. Nawet jeśli nasze wizje z tym kimś są tak odmienne, że nie ma szans na kompromis, to jednak nie traktuję tego kogoś jak gówno. Są jednak pewne granice.


Stary, zacząłeś dyskusje ze mną od ataków, i dziwisz się, że też nie fajnie się do ciebie odniosłem.
Może po przyjsciu tutaj przesadziłem z protekcjonalnym tonem w kilku pierwszych postach- ale to nie jest żaden powód by tłumaczyć Twoje zachowanie. Zwłaszcza, że sam odnosisz się do poglądów innych ludzi z pogardą, która przebija wszelki protekcjonalnym ton, i sam przyznajesz, że jesteś z tego dumny.
No ale jak ktoś raz zrobi szydere z Twoich poglądów - to masz taki ból dupy, że przez kilka miesięcy robisz wulgarne wysrywy, nie zaczepiamy, w stosunku do tej osoby.


Wmowiles sobie, że uważam się za mądrzejszego, co jest bzdura(do swoich ograniczeń, wad itd sam się przyznaje, wiele razy przyznawałem się tu do błędu i konstruktywnej krytyki nie atakuje, jak chociażby w przypadku wpisu Hefa), i mówi to typ który gardzi całymi grupami za ich poglądy czy opinie.
 
Dodam jeszcze, że w realu mówię o swoich poglądach tak samo, i jestem pewien że Ty też trafiasz w realu na takich ludzi, ale tylko w sieci robisz na nich ściek, a w realu jesteś normalnym człowiekiem. Tylko w sieci robisz z siebie szambo
 
Pij nie pierdol


Właśnie. Możesz potwierdzić Ty czy @zoom , że w realu też mówię te same, nawet kontrowersyjnie każe rzeczy(tutaj nie mówię wszystkiego co myślę by nie robić gównoburzy ) . Według Szplina jesteście pizdusiami skoro mi nie skaczecie po głowie.


No ale on ma rację.


@marcinos przynajmniej przyznałes, że robiłeś te wysrywy by mnie prowokować, jak Szplin.
 
Last edited:
Właśnie. Możesz potwierdzić Ty czy @zoom , że w realu też mówię te same, nawet kontrowersyjnie każe rzeczy(tutaj nie mówię wszystkiego co myślę by nie robić gównoburzy )

Zoom moze wiecej powidziec na ten temat. Ja z tym nie miałem problemu
 
No wlasnie nie, sprawdz wpisy z dzialu silownia i dzial odzywanie, gdzie bastek chcial przytyc. Odpisywalem mu tam wiele razy, bez zadnego grama zlosliwosci, przeciez na poczatku go nie hejtowalem. Po prostu z czasem, gdy wiele osob poswiecilo czas i wiedze, zeby mu wszystko wyjasnic to bastek i tak wkoncu mowil, ze wie lepiej a po miesiacu przewaznie olewal wszystko. Tak samo bylo z uszkodzeniem sluchu i mnostwem innych rzeczy. Wtedy normalnie z nim pisalem, ale wyszlo, ze tak naprawde seba to chamski zlosliwy czlowiek i tak go rowniez zaczalem traktowac.

To kogo tak zranilem? Bo tam piszesz, ze atakuje wtedy, kiedy czuje, ze mam przewage intelektualna, przeciez halibut to inteletualista. To kogo tak atakuje, ze piszesz, ze odpisuje tak by kogos zranic slabszego intelektualnie, bo nie przypominam sobie takiej osoby, no oprocz seby.
@Hefaner poza tym zobacz w jakim piszesz temacie? czy widziales temat podobny temat z innym uzytkownikiem? ja robie dokladnie to samo co halibut, tylko ja nie mam czasu na pisanie 20 elaboratow dziennie, zeby wkurwic ludzi. Po prostu prowokuje go idac na skroty w najprostszy mozliwy sposob, moze wulgarnie i nieelagancko, ale wywoluje to ten sam efekt co jego 40 postow dziennie. Samo to, ze nabil 4000 postow 2 troche ponad 2 miesiace juz troche powinno mowic o jego kondycji psychicznej.
Jesli on prowokuje po chamsku w kazdym temacie, nawet w hyde parku, gdzie wie jaka bedzie odpowiedz, to dlaczego ja nie moge skrocic mojej odpowiedzi na to co mowi. Uwazam, ze ma takie zaburzenia osobowosci spotegowane uzywkami, ze nawet jakbym powiedzial, ze kocham ukraine to on by zaczal mowil, ze jednak woli rosjan.
Dla mnie sytuacja wyjasniona, ty masz swoje zdanie na moj temat, ja mam swoje w tym temacie.
Poza tym jesli bylbym "bully" to bym ciagle wchodzil w interakcje, bo czerpal bym z tego radosc. A od dawna z seba nie konwersuje, a ryby sie staram unikac. Obydwaj wiedza co o nich mysle i to mi wystarczy. A wg twojej teorii czerpalbym z tego przyjemnosc.

Poprzednio też w ten sam sposób zmieniłeś ton, kiedy chciałem się z Tobą skonfrontować. Co za kulturalny i opanowany gość z Ciebie. Bardzo sprytna sztuczka psychologiczna. Albo raczej psychopatyczna, weź daj spokój. Będziesz się teraz wybielał, że "okazałeś Bastkowi serce" w dziale o siłowni? Lepiej by było, gdybyś nie okazał mu tam serca, ale też nie nawyzywał go od upośledzonych 87 razy w kompletnie randomowych sytuacjach, które nie wymagały żadnego komentarza, wszyscy wiemy jak jest, serio. Tylko że Ty po prostu lubisz to powtarzać, sprawia Ci to jakąś tam małą frajdę. Jeśli chodzi o Halibuta, to jego akurat nie zaatakowałeś dlatego, że jest debilem (bo nie jest) tylko dlatego, że ma swoje słabości, że jest tak "nieanonimowy" jak tylko może być i przede wszystkim dlatego, że dużo osób go tutaj nie lubi. W tym sensie, jest nawet łatwiejszym celem niż Bastek. I na koniec, powtórzę po raz kolejny, bo do tego się w ogóle nie odniosłeś - pamiętam jak dosłownie chwilę po rejestracji swojego konta (albo chwilę po swojej rejestracji na tym konkretnym koncie, kto Cię tam wie) dojebałeś się do mnie, bo zobaczyłeś, że pozwalam na to, żeby koledzy się ze mnie podśmiewali. Myślałeś, że jestem kimś pokroju Bastka, ale gdy okazało się, że nie jestem, to oczywiście z Twojej strony pełna kultura, lajki i wszystko git.
Ale i tak najgorsze w Twojej działalności na forum pozostaje własnie to jak brutalny jesteś w tym wszystkim i jak bardzo wykraczasz poza granice dobrego smaku. Chciałem nawet konkretną rzecz (związaną z dziewczyną Halibuta) zacytować, ale jestem takim debilem komputerowym, że nie potrafię tego znaleźć. Piszesz rzeczy, które innym nie wychodzą tak ot spod palców. Piszesz takie rzeczy, że inny user patrząc na to, mówi że chyba jesteś po prostu złym człowiekiem. To są słowa, którymi się ludzie na co dzień do siebie zwracają na forum o napierdalaniu po głowach? "Zjeby", "debile" czy inni "spierdoleni umysłowo" to w sumie chleb powszedni, ale jednak rzadko zdarza się przeczytać że jesteś zły, wredny, brutalny lub że masz jak najgorsze intencje. Ani czegoś takiego na forum nie widziałem, ani w całym życiu nikt tak do mnie nie powiedział. Jestem w tym momencie autentycznie zażenowany tym, że próbujesz to spłycać, wiesz doskonale jak bardzo potrafisz polecieć po bandzie, ja to w ogóle podejrzewam, że jak widzisz takie słowa jak "brutalny" czy "bezlitosny" skierowane w Twoją stronę, to się nawet do siebie uśmiechasz pod nosem. Wstydzić się powinieneś. Jesteś gnębicielem i nienawistnikiem. I gadem. Powinienem był Ci to powiedzieć dawno temu. Nie liczę na jakąkolwiek refleksję z Twojej strony, ale liczę na to, że inni dostrzegą Twoje prawdziwe oblicze i że za taką postawę nie będziesz otrzymywał poklasku.
@Hefaner jeśli chodzi o bastiana, to przez lata miałem dla niego taryfę ulgową. Po tym co odjebał z pizzerią odechciało mi się. Od najmłodszych lat zapierdalam by cokolwiek mieć od życia, a ktoś taki potrafi komuś uczciwemu popsuć opinię, bo jest debilem niezdolnym do przeczytania prostej treści ze zrozumieniem i dlatego, że ma takie "chciejskie" widzimisię. W pompie mam jeśli ktoś po nim jedzie, bo ten kolo to jak pierdolona pijawka, kleszcz czy inna pluskwa. Nie chce mi się silić na dyplomatyczne dobieranie słów. Nie mam szacunku do takich osób. Może nie jest to taki poziom traktowania jak tamtego ukrofila, ale wiedz, że nie tylko Halibut mnie "wkurwił" na tym forum. Uważam, że to co zrobił jest zwykłym kurestwem, a z kurwami się jedzie. Dziś nabruździł jakiemuś właścicielowi pizzerii, jutro nabruździ mi. To tak tylko żebyś się nie zdziwił jeśli trafisz na moje niewybredne słownictwo względem tego idioty. :lol:
Co do tej drugiej postaci, to moje zachowanie nie wzięło się z niczego. Pierwszego dnia gdy ponownie zjawił się na forum najebał miliony postów. Nie wchodziłem wtedy przez ładnych parę godzin a gdy wszedłem to zacząłem czytać to co tam natrzaskał i tylko skwitowałem krótkim zdaniem typu "skąd wzięliście tego ukrofila" czy czymś takim. No i się zaczęło... Na każdy post odpowiedzi na pół "Illiady" z argumentami typu, a bo Hitler, kolumny doryckie i kurwa marsjanie w siódmej części holenderskiego sitcomu. Męczące, w kurwę bezsensowne teksty kwitowane czymś pokroju "zaprzeczysz, że ziemia krąży wokół słońca? Nie zaprzeczysz! A na tej ziemi to się dzieje, więc ja mam rację, co sam przyznałeś". Tak irytującego typa w realnym świecie bym nie przetrawił i on by dobrze o tym wiedział. Tutaj, z racji specyfiki komunikacji via internet, ten typ pojawiał się wszędzie i wszędzie walił te wysrywy, którymi "wyjaśniał" wszystkich, a szczególnie takich jak ja, którzy nie dość, że mają w dupie jego wizję świata, to nie mają też chęci na dyskusję z kimś, kto dyskutować nie umie. Może to go właśnie tu sprowadza, bo w tym prawdziwym świecie takie zachowanie szybko by się skończyło skakaniem po głowie. Choć przypuszczam, że on dobrze o tym wie i w realu jest tym pajacem wyłącznie wśród różnego typu pizdusiów, którzy mu nic nie zrobią i gdzie bryluje swoim "intelektem". Moja błyskotliwość nie kłóci się z tym, że jestem prostym chłopem, który ma awersję na głupio-mądrych pajaców.
Z kimkolwiek innym mogę dyskutować, nawet jeśli się nie zgadzam. Nawet jeśli nasze wizje z tym kimś są tak odmienne, że nie ma szans na kompromis, to jednak nie traktuję tego kogoś jak gówno. Są jednak pewne granice.

Jak mówiłem, nie jestem na bieżąco, nie wiem nawet o co chodzi z pizzerią. Jeśli chcesz mi powiedzieć o co chodzi to mów, a jeśli nie to pewnie jutro na własną rękę tego poszukam (nieskutecznie). Nie wiedziałem nawet, że już nie masz taryfy ulgowej dla Bastka.
Rozumiem całość argumentacji odnośnie genezy niechęci do Halibuta, nie jestem zdziwiony. Zresztą wiesz, że to nie jest coś o czym chciałem dyskutować, sam napisałem, że też jestem nim zmęczony. Nie zgadzam się oczywiście z ideą skakania po głowie, bo to kompletnie niedorzeczne i - to już bardziej w zakresie filozofii życiowej - z byciem prostym chłopem. W sensie gdybym był prostym chłopem, to zrobiłbym bardzo wiele, żeby nie być, natomiast niestety nie jest to miejsce ani pora do dyskusji na ten temat. Chociaż temat sam w sobie zajebiście ciekawy. I oczywiście dopóki będę tu wpadał, będę oczekiwał wysokiego poziomu z Twojej strony, czy Ci się to podoba, czy nie. I chuj, najwyżej się trochę powkurwiasz :fjedzia:
 
Poprzednio też w ten sam sposób zmieniłeś ton, kiedy chciałem się z Tobą skonfrontować. Co za kulturalny i opanowany gość z Ciebie. Bardzo sprytna sztuczka psychologiczna. Albo raczej psychopatyczna, weź daj spokój. Będziesz się teraz wybielał, że "okazałeś Bastkowi serce" w dziale o siłowni? Lepiej by było, gdybyś nie okazał mu tam serca, ale też nie nawyzywał go od upośledzonych 87 razy w kompletnie randomowych sytuacjach, które nie wymagały żadnego komentarza, wszyscy wiemy jak jest, serio. Tylko że Ty po prostu lubisz to powtarzać, sprawia Ci to jakąś tam małą frajdę. Jeśli chodzi o Halibuta, to jego akurat nie zaatakowałeś dlatego, że jest debilem (bo nie jest) tylko dlatego, że ma swoje słabości, że jest tak "nieanonimowy" jak tylko może być i przede wszystkim dlatego, że dużo osób go tutaj nie lubi. W tym sensie, jest nawet łatwiejszym celem niż Bastek. I na koniec, powtórzę po raz kolejny, bo do tego się w ogóle nie odniosłeś - pamiętam jak dosłownie chwilę po rejestracji swojego konta (albo chwilę po swojej rejestracji na tym konkretnym koncie, kto Cię tam wie) dojebałeś się do mnie, bo zobaczyłeś, że pozwalam na to, żeby koledzy się ze mnie podśmiewali. Myślałeś, że jestem kimś pokroju Bastka, ale gdy okazało się, że nie jestem, to oczywiście z Twojej strony pełna kultura, lajki i wszystko git.
Ale i tak najgorsze w Twojej działalności na forum pozostaje własnie to jak brutalny jesteś w tym wszystkim i jak bardzo wykraczasz poza granice dobrego smaku. Chciałem nawet konkretną rzecz (związaną z dziewczyną Halibuta) zacytować, ale jestem takim debilem komputerowym, że nie potrafię tego znaleźć. Piszesz rzeczy, które innym nie wychodzą tak ot spod palców. Piszesz takie rzeczy, że inny user patrząc na to, mówi że chyba jesteś po prostu złym człowiekiem. To są słowa, którymi się ludzie na co dzień do siebie zwracają na forum o napierdalaniu po głowach? "Zjeby", "debile" czy inni "spierdoleni umysłowo" to w sumie chleb powszedni, ale jednak rzadko zdarza się przeczytać że jesteś zły, wredny, brutalny lub że masz jak najgorsze intencje. Ani czegoś takiego na forum nie widziałem, ani w całym życiu nikt tak do mnie nie powiedział. Jestem w tym momencie autentycznie zażenowany tym, że próbujesz to spłycać, wiesz doskonale jak bardzo potrafisz polecieć po bandzie, ja to w ogóle podejrzewam, że jak widzisz takie słowa jak "brutalny" czy "bezlitosny" skierowane w Twoją stronę, to się nawet do siebie uśmiechasz pod nosem. Wstydzić się powinieneś. Jesteś gnębicielem i nienawistnikiem. I gadem. Powinienem był Ci to powiedzieć dawno temu. Nie liczę na jakąkolwiek refleksję z Twojej strony, ale liczę na to, że inni dostrzegą Twoje prawdziwe oblicze i że za taką postawę nie będziesz otrzymywał poklasku.


Jak mówiłem, nie jestem na bieżąco, nie wiem nawet o co chodzi z pizzerią. Jeśli chcesz mi powiedzieć o co chodzi to mów, a jeśli nie to pewnie jutro na własną rękę tego poszukam (nieskutecznie). Nie wiedziałem nawet, że już nie masz taryfy ulgowej dla Bastka.
Rozumiem całość argumentacji odnośnie genezy niechęci do Halibuta, nie jestem zdziwiony. Zresztą wiesz, że to nie jest coś o czym chciałem dyskutować, sam napisałem, że też jestem nim zmęczony. Nie zgadzam się oczywiście z ideą skakania po głowie, bo to kompletnie niedorzeczne i - to już bardziej w zakresie filozofii życiowej - z byciem prostym chłopem. W sensie gdybym był prostym chłopem, to zrobiłbym bardzo wiele, żeby nie być, natomiast niestety nie jest to miejsce ani pora do dyskusji na ten temat. Chociaż temat sam w sobie zajebiście ciekawy. I oczywiście dopóki będę tu wpadał, będę oczekiwał wysokiego poziomu z Twojej strony, czy Ci się to podoba, czy nie. I chuj, najwyżej się trochę powkurwiasz :fjedzia:
Bardzo podoba mi się argumentacja Twojego ostatniego zdania :cool:
 
@Hefaner jeszcze zanim się udzieliłeś, miałem takie postanowienie:
W tym tygodniu mam mocne postanowienie by ignorować posty które mnie obrażają.
Kiedyś próbowałem i poległem.
Jednak to jak z dyscypliną z jedzeniem- w końcu udało mi się ją utrzymać. Zacząć sport.
Teraz wierzę iż też mi się uda.
Będzie spokój.
Nie mogę dawać się jakimś nołnejmom prowokować w tak prostacki sposób. Wstyd mi za to, że im się to udaje.

Zjeb mnie, jeśli zobaczysz, że mi się nie udało. Ty umiesz ładnie zjebac człowieka.
 
@Hefaner , jedyny głos rozsądku w tym temacie.

FB62FF9B-A737-4FF3-9FB6-0D65D4EEDF80.gif
 
Halibut to taki pasozyt co to bierzesz leki nic nie daje... Wykroisz go kurwa Gienkiem czyt. banem odrodzi sie z pozostawionej jednej komorki w ciele zywiciela....
Jest tylko jedno skuteczne rozwiazanie na pasozyta. Pasozyt musi zgnic od srodka!
Tzn wiem ze gnije ale gowno ktorym sie pakuje juz mu nie ztraszne trzeba siegnac po srodki specjalistyczne. Aby uratowac Cohones od pasozyta trzeba zasiegnac pomocy od @zoom
Kiedy nastepnym razem pasozyt pojawi sie w twoich drzwiach z krzywym ryjem, zadbaj o to aby jakies srodki na przeczyszczenie znalazly sie w twojej szafce w kuchni.
Ale nie podawaj mu tego cudownego specyfiku zostajac w swoim mieszkaniu - no chyba ze stac Cie na nowe?
Niech chapsnie sobie lekarstwa i idzcie do nory pasozyta! Tak! Bardzo szybko, najlepiej zasponsoruj taryfe, spokojnie... Pieniazki na Cohones sie znajda na cudowne uzdrowienie...
I promise!
:goldi:
 
Pozwolę sobie na odpisanie w czym się nie zgadzam tylko. Nigdy nie twierdziłem, że część forum jest po mojej stronie. Twierdziłem tylko iż ta która mnie notorycznie hejtuje to mała cząstka. Co nie oznacza iż uwazam, że reszta jest po mojej stronie.


I druga rzecz- serio nie jestem w kontrze by być w kontrze. Jeżeli wszystko czytałeś to wiesz iż chodzi ciągle o te same tematy.
Chodzi tylko o twoją postać a nie konkretne tematy i o twoje zachowanie, jak komentujesz coś w newsach na góra 2 zdania czy cos, zostawiasz swoją opinię o jakimś starciu to nikt się do ciebie nie przypierdala, natomiast w każdym temacie innym niż news, jak się uzewnętrzniasz, pierdolisz kocopoly okno jakieś historyjki jakby to kogoś interesowało, po prostu głupie i jakieś odklejone które nawet jeśli się wydarzyły ( sam miałem w życiu różne dziwne akcje, czasem śmieszne czasem mniej) to i tak już nic nie wnoszą do obecnego życia, produkujesz te posty masowo, wszędzie tam gdzie pojawia się ruch to idziesz wpierdolic swoje 3 grosze, takie zachowanie jakbyś siedział z 10 osobami, i za każdym razem jakby ktoś coś powiedział, ty musiałbyś odpowiedzieć zaczynając słowa od głośnego A ja!! Z palcem uniesionym ku górze nie zwracając uwagi na innych uczestników rozmowy, jest jeszcze jeden aspekt, ten twój gif kurwa który uważam że jest za duży, a po drugie to uwierz że nie każdy chce oglądać kurwa cały dzień przewijając telefon typa skaczącego jak dziewczynka na koncercie jakiejś leksi, bez spiny, uwierz że miałem wiele gorsze słowa czasem na wkurwie pod wpływem alkoholu ale nauczyłem się z tobą już nie dyskutować po kilku razach bo to nie ma kompletnie sensu z punktu widzenia rozmówcy, tutaj zgadzam się całkowicie z hefanerem, miałem również mieć okazję być na forum gdzie byłem wyszydzany, też mnie z tamtąd wygonili i nigdy nie wróciłem, co do uzależnienia od forum to jestem przekonany że więcej osób ma z tym problem, zastępuje realnych znajomych forumkiem i w ten sposób następuje stagnacja.
Przez to że tyle najebałeś postów to każdy zna twoje poglądy na większość tematu, a ty potrafisz codziennie o tym samym od nowa zacząć dyskusje której dodatkowo nie potrafisz prowadzić używając sztuczek różnych świadomie lub nie, wręcz bezczelnie momentami ale to nieważne, jak nie chcesz stąd odchodzić tak z dnia na dzień to może spróbuj udzielać się tylko w newsach na sportowe tematy i się nie uzewnetrziać za bardzo bo naprawdę uwierz, nie chce się przeglądać forum i tak jak wyżej chłop pisał, to że część cię nie obraża nie znaczy że mają do ciebie inne nastawienie, to wynika bardziej z olewania twojej osoby, nie wiem jak się zachowujesz w realu jednak jeśli tak jak tu to po prostu nie potrafisz się zachować w grupie, społeczeństwie, można być samotnikiem, ale pewne nawyki zachowań się wyrabia dorastając i mimo tego można potrafić zachować się w grupie, ty natomiast mi na bardziej narcyza marzyciela wyglądasz, kochasz swoją osobę i nie dostrzegasz swoich wad i twoje zdanie jest dla ciebie najważniejsze, flexujesz się swoją osobą, to jest złe, wkurwia ludzi, choć nie jestem lekarzem to stawiam diagnozę :fjedzia:.
Eot z mojej strony, rób jak uważasz, tam ci dobrze podsumował śpiewak sytuację u góry.
 
Właśnie. Możesz potwierdzić Ty czy @zoom , że w realu też mówię te same, nawet kontrowersyjnie każe rzeczy(tutaj nie mówię wszystkiego co myślę by nie robić gównoburzy ) . Według Szplina jesteście pizdusiami skoro mi nie skaczecie po głowie.


No ale on ma rację.


@marcinos przynajmniej przyznałes, że robiłeś te wysrywy by mnie prowokować, jak Szplin.
Ty ale kurwa zoom czy Voran skoro się z tobą spotykają w realu to widocznie mają ochotę o tym posłuchać, pamiętaj też że chłopaki nie siedzą z tobą 24/7 w tygodniu a my tutaj na forum tak, może im się podoba taki gość w życiu dla urozmaicenia znajomych, każdy zna kogoś "śmiesznego" z kim raz na ruski rok pogada jak się spotka czy nawet browara za garażem wypije, tylko że ma się nad tym kontrolę, w każdej chwili można się zawinąć i zakończyć spotkanie, tutaj takiej możliwości nie ma, jest większe grono osób i taki jeden uciążliwy typ potrafi wkurwiać masy osób które nie chcą rezygnować z jego względu z wymianą zdań z pozostałą masą innych użytkowników.
 
Skasuj to bo to jest dziecinne chłopie, to jest twoje życie i sam sobie zdecyduj, chyba że zgubiłeś rano jajka na kiblu, przecież wiesz jaki będzie wynik.


Nie wiem, a ankieta jest z czystej ciekawości na ile rzeczywiście jest to większość forum.
Chociaż obstawiam, że udział może wziąć z 20 osób no większość ma w dupie to
 
Jeśli chodzi o Halibuta, to jego akurat nie zaatakowałeś dlatego, że jest debilem (bo nie jest) tylko dlatego, że ma swoje słabości, że jest tak "nieanonimowy" jak tylko może być i przede wszystkim dlatego, że dużo osób go tutaj nie lubi. W tym sensie, jest nawet łatwiejszym celem niż Bastek. I na koniec, powtórzę po raz kolejny, bo do tego się w ogóle nie odniosłeś - pamiętam jak dosłownie chwilę po rejestracji swojego konta (albo chwilę po swojej rejestracji na tym konkretnym koncie, kto Cię tam wie) dojebałeś się do mnie, bo zobaczyłeś, że pozwalam na to, żeby koledzy się ze mnie podśmiewali. Myślałeś, że jestem kimś pokroju Bastka, ale gdy okazało się, że nie jestem, to oczywiście z Twojej strony pełna kultura, lajki i wszystko git.
On zrobił dokładnie tak samo ze mną na swoim koncie poprzednim, z 5 lat temu, miał spore poparcie na forum, wypowiadał się lepiej niż ja, miałem ze 20-22 lata, najgorszy okres w moim życiu gdzie grubo się bawiłem, bałagan w głowie, nie chciało mi się dyskutować i tak jakby odpuściłem przez co wygrał dyskusje, w podobny sposób jak to próbuje robić dziś z innymi wmawiając im swoje racje jak mi wtedy, więc to nie jest tak że gościu jest taki nieszkodliwie kryształowy, wiesz ile czasu ludzie byli do mnie uprzedzeni przez tamtą sytuację? A to tylko dlatego że dojebała się jakimś wysrywem komentując jakąś moją jednozdaniową głupotę po której niepotrzebnie mu odpisałem, bo go nie znałem, jak wrócił to było ponowne starcie, tym razem na jego pecha miałem poukładane w głowie, będąc lepszym człowiekiem i został wyjaśniony kilka razy w 2 czy 3 tematach w tym min o wojnie, no i co, myślisz że to coś pomogło? Też podchodziłem do niego podobnie jak ty momentami, jednak zauważyłem w pewnym momencie że on tak jakby kurwa nie rozumie, wytłumaczysz mu, on idzie spać i po wstaniu następuje częściowy reset, on cały czas sobie dopowiada, czyta między wierszami a że w większości jest inny to czyta błędnie i wkłada ci w usta coś czego nie napisałeś i nawet ci to przez głowę nie przeszło, wytłumaczysz mu to, on przeprosi przyzna ci rację i po chwili znów wraca do praktyki czytania między wierszami zadajac pytania odnoszące się do twojego posta w pretensjonalny sposób, dlatego ja się całkowicie nie dziwię że taki @marcinos jak se tam wieczorami coś pierdolnie czasami i ma chwilę słabości to zjedzie go jak burą suke, można mieć alergię na takie zachowanie, sam kilka razy epitetami potraktowałem filozofa tyle że ja nauczyłem się już mieć to kompletnie w nosie, pozostał gif który mnie irytuje. Jakby żelaznypies sobie wstawił jego gifa to mogliby zamykać forum.
 
On zrobił dokładnie tak samo ze mną na swoim koncie poprzednim, z 5 lat temu, miał spore poparcie na forum, wypowiadał się lepiej niż ja, miałem ze 20-22 lata, najgorszy okres w moim życiu gdzie grubo się bawiłem, bałagan w głowie, nie chciało mi się dyskutować i tak jakby odpuściłem przez co wygrał dyskusje, w podobny sposób jak to próbuje robić dziś z innymi wmawiając im swoje racje jak mi wtedy, więc to nie jest tak że gościu jest taki nieszkodliwie kryształowy, wiesz ile czasu ludzie byli do mnie uprzedzeni przez tamtą sytuację? A to tylko dlatego że dojebała się jakimś wysrywem komentując jakąś moją jednozdaniową głupotę po której niepotrzebnie mu odpisałem, bo go nie znałem, jak wrócił to było ponowne starcie, tym razem na jego pecha miałem poukładane w głowie, będąc lepszym człowiekiem i został wyjaśniony kilka razy w 2 czy 3 tematach w tym min o wojnie, no i co, myślisz że to coś pomogło? Też podchodziłem do niego podobnie jak ty momentami, jednak zauważyłem w pewnym momencie że on tak jakby kurwa nie rozumie, wytłumaczysz mu, on idzie spać i po wstaniu następuje częściowy reset, on cały czas sobie dopowiada, czyta między wierszami a że w większości jest inny to czyta błędnie i wkłada ci w usta coś czego nie napisałeś i nawet ci to przez głowę nie przeszło, wytłumaczysz mu to, on przeprosi przyzna ci rację i po chwili znów wraca do praktyki czytania między wierszami zadajac pytania odnoszące się do twojego posta w pretensjonalny sposób, dlatego ja się całkowicie nie dziwię że taki @marcinos jak se tam wieczorami coś pierdolnie czasami i ma chwilę słabości to zjedzie go jak burą suke, można mieć alergię na takie zachowanie, sam kilka razy epitetami potraktowałem filozofa tyle że ja nauczyłem się już mieć to kompletnie w nosie, pozostał gif który mnie irytuje. Jakby żelaznypies sobie wstawił jego gifa to mogliby zamykać forum.


O jakiej sytuacji mówisz?

A może w tamtej dyskusji miałem po prostu rację?

Ja miałem wtedy najgorszy okres w moim życiu ale nie przyszłoby mi do głowy tłumaczyć się z przegranej dyskusji, że byłem na dnie. Wiem, że mój oponent nie mógł tego wiedzieć.
 
O jakiej sytuacji mówisz?

A może w tamtej dyskusji miałem po prostu rację?

Ja miałem wtedy najgorszy okres w moim życiu ale nie przyszłoby mi do głowy tłumaczyć się z przegranej dyskusji, że byłem na dnie. Wiem, że mój oponent nie mógł tego wiedzieć.
No tylko że ty nafurany zajebales rozdział książki a ja ci zamulony odpowiadałem po przeczytaniu 2 zdań z 15 bo nie chciało mi się do tego odnosić, nie miałeś racji tylko zapierdoliles wierszyk jak paragon z libla na 3 stówy i to że sobie zapamiętałem że taka sytuacja była to nie znaczy że pamiętam więcej szczegółów, to było kilkadziesiąt tysięcy przeczytanych postów temu i kilka tysięcy napisanych.
 
Bo tu jest ze 20 osób w sumie :awesome: te "tysiące użytkowników", o których pisał kiedyś Cloud to tak jak z tymi milionami za walki w ksw :beczka:
I tak jak z tym podnoszeniem standardów na forum, ale backupy to tym razem chyba są :lesnarhappy:
O, Typer wjedzie na dniach jeszcze
 
Back
Top