GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Lol, nie patrz w necie na inne zakończenia. Za pół roku wróć do gry i zagraj z innymi decyzjami. Czytając w necie wykastrujesz się z doznań płynących z tego tytułu.
 
Ogólnie nie polecałbym przechodzić tej gry drugi raz. Mimo wszystko sporo traci ze swojej zajebistości. No ale jak czytałem nie które zakończenia(oczwiście po skończonej przygodzie z tym tytułem) to aż miałem ciarki. Cieszę się też, że udało mi się przejść całą i nie wpaść gdzieś po drodze na spoiler dotyczący zabójcy z origami.



PS: czemu na forum nie ma opcji spoilerów które trzeba rozwinać. Chętnie bym poczytał jak skończyliście grę.
 
So you want to know what kind of game Cyberpunk 2077 will be? The short description is that it will be a story-heavy, nonlinear, open world RPG based on the well known Cyberpunk pen&paper system and setting.
 
A żeście przysłodzili z tym Heavy Rainem. Gambit to już w ogóle popłynął z tą najlepszą grą. :D W szczególności, że samej gry to tam nie za wiele jest w sumie, to taka bardziej interaktywna historia po prostu. Od razu uprzedzę wściekłe riposty, :) mi też się bardzo HR podobał, ale nie aż tak, żeby takie peany tworzyć na jego temat. Historia jest naprawdę fajna, ale za mało gry w grze trochę. No i biorąc pod uwagę, że w zasadzie na scenariuszu się cała gra opiera to mogli się jednak troszkę bardziej postarać. Nie pamiętam teraz dokładnych uwag, ale kojarzę, że po premierze zarzucano HR-owi jakieś dziury w historii.
 
Wiesz, Mobius, u mnie to jest tak, że pisze pod wpływem chwili i lubię zachwycać się czymś na co po opadnięciu emocji spojrzałbym już zdecydowanie chłodniejszym wzrokiem. Jednak po przespaniu jednej nocy po zakończeniu Heavy Rain nadal podtrzymuję swoje zdanie, choć w tej kwestii nie jestem zbyt obiektywną osobą a tym bardziej nie jestem jakimś Pro Gamerem i w gry gram od święta, ale swoje TOP 3 gier wszech czasów zawierałem w Baldurze, Planescape i KOTORze, więc wydaje mi się, że mnie najbardziej w grach wciąga fabuła. Bardzo wiele tytułów po prostu porzucam po godzinie czy dwóch. Dla mnie Heavy Rain, może nawet nie być grą tylko interaktywnym filmem, ale może właśnie tego oczekuję od gry?

@Logan
Co do ponownego przejścia to wiesz, nie każda inna decyzja ma wpływa na zakończenie, do tego tych zakończeń jest ponoć 17 i dla zobaczenia co niektórych wystarczy odpalić tylko poszczególny rozdział bez konieczności przechodzenia całej gry, co i tak za jakiś czas spróbuję. Nie zmienia to faktu, że drugi raz z HR już nie będzie taki sam jakkolwiek byśmy nie postąpili, miałem to samo szczęście co Arlovski, że jakimś cudem uniknąłem spoilerów o grze (po tylu latach sick !!!) i po prostu grałem z efektem otwartej szczęki.
Też chętnie dowiedziałbym się Waszych zakończeń, ale nie chciałbym spoilerować, dodam tylko, że grając Ethanem zrobiłem wszystko, żeby uratować syna stąd moje zaskoczenie przy finalnych scenach ....
 
No właśnie taki jest problem z grami Quantic Dreams, to bardziej są takie interaktywne filmy niż gry. Nie twierdzę, że to coś złego, ale przynajmniej w moim przypadku taki stan rzeczy raczej dyskwalifikuje daną produkcję w przypadku nadawania takich tytułów. Mi zresztą ciężko by było wybrać jakąś najlepszą grę w jaką grałem w życiu. Za dużo tego przerobiłem, żeby wszystko spamiętać. :) Mogę najwyżej kilka wymienić, które zapadły mi mocniej w pamięć. Uncharted na pewno by się załapało, Dreamfall, Prince of Persia mi bardzo podpasował, choć to samograj za to więc, coś trochę podobnego do HR-a. :) Dwa pierwsze Fallouty, wspomniany Planescape (moja pierwsz kolekcjonerka w życiu, koszulkę mam do dziś, mimo, że przypomina szmatę :D) też i pewnie masa innych, których akurat w tej chwili nie jestem w stanie sobie przypomnieć.


Co do ponownego przechodzenia to ja już się kiedyś wypowiadałem, że zupełnie tego nie rozumiem. Przechodzenie gry wbrew sobie tak naprawdę, bo tylko za pierwszym razem tak gramy, jakoś mnie nie rajcuje.
 
Wiem, że sporo tu ludzi grało w Knights of the old republic 2, więc mam pytanko, może ktoś będzie pamiętał:



Osiągnąłem maksymalny wskaźnik jasnej strony i uzyskałem premię +3 do siły jako mistrz jasnej strony. Niestety przez jeden zły wybór dostałem punkty ciemnej strony i straciłem premię. Teraz po kilku dobrych wyborach znowu osiągnałem maksymalny wskaźnik jasnej strony, nie mogę być już jednak mistrzem i nie mam premii +3 do siły. Czyżby jeden zły wybór wszystko zaprzepaścił?
 
pegasus.preview.jpg
 
Adib, ostatnio w modzie jest wśród dziewczyn zgrywanie "gamerek" pocinających w gierki jak szaolne i znających wszsytkie kultowe tytuły... Znajdź prawdziwą taką i ładną a dam Ci medal ;d chodzi mi o Polki oczywiście ;d
 
słowik_1991 -> Jestem związany z jedną. Przechodziła gry na Amidze, z którymi ja nie mogłem sobie poradzić. Wnioski wyciągnij sam :D
 
Nie wiem może ja się w jakiejś nie urodzajnej strefie z takimi laskami wychowywałem ;d mam koleżankę, która robiła mnie jak chciała poza tym nie tylko mnie w herosów 3 ale to był jedyny przebłysk geniuszu z jej strony jeśli chodzi o gry ;d No i poza tym wyrosła na bardzo zacną dziewuszkę. Ale co było a nie jest nie pisze sie w rejestr ! ;d
 
Obawiam się, że ta nieurodzajna strefa znajduje się na większości globu;) Co prawda przeszedłem z żoną dwie części Gears of War plus Halo 3 i kilka innych strzelanek ale to było na easy więc się nie liczy:D
 
Z gier, które skończyłem w 2012, największe wrażenie zrobił na mnie The Walking Dead, produkcja oparta na komiksie. Jest to bardziej interaktywny film z wieloma trudnymi wyborami mającymi wpływ na fabułę. Po każdym epizodzie ukazują się nam statystyki tych decyzji - można sprawdzić jak wypada nasza moralność na tle innych. Soundtrack jest przyzwoity (do usłyszenia na yt). Sezon 1 składa się z 5 epizodów, każdy na około 90 minut gry. Zakończenie jest nieprzewidywalne - wgniata w fotel, choć lekkie domysły na jego temat można snuć od początku 5 odcinka. Jeżeli lubicie atmosferę zaszczucia, wszechogarniającą bezsilność i dosyć happy story/endów - Walking Dead jest dla Was.



A co do dziewczyn - wolę autentyczne pocinające w Simsy niż takie "hardkorowe gamerki" ;)
 
To link o ktory chodzilo jakby co. :D
Bo zobaczylem wlasnie, ze mi go nie dodalo w poprzednim poscie.
http://thenextweb.com/microsoft/2013/01/11/microsoft-is-investigating-windows-rt-jailbreak-tool-says-will-take-appropriate-action/
 
Jakie te Dragon Age jest denerwujące. Nie dość , że do bólu liniowe to dobijają niekończące się hordy wrogów.
 
Jakie te Dragon Age jest denerwujące. Nie dość , że do bólu liniowe to dobijają niekończące się hordy wrogów.






A mówiłem! Yagiel, wiesz, że z moją opinią nie zginiesz ;).
 
W końcu znalazłem czas, żeby odpalić Dirt 3 [PS3]. Pewnie nie ma tu zbyt wielu amatorów ścigałek, a jak już ktoś jest, powiem tak - giera miażdży! Nie myślałem, że jeszcze kiedyś któraś z rajdówek wciągnie mnie podobnie jak stare dobre Colin McRae Rally 2.:-)
 
Ja grałem trochę w DIRT2 i bardzo mi się podobał. Ogólnie lubię wyścigówki, ale mało która jest w stanie przyciągnąć mnie na dłużej. Przymierzam się do kupna Forzy 4, dwójka bardzo mi się podobała, chociaż niełatwa to gierka.
 
@Highlander



Grałeś w Dirta dwójkę i Ci się bardzo podobała? To w trójce się zakochasz! :] Cholera, szkoda, że muszę do pracy chodzić, tak to bym męczył tą gierę od rana do wieczora, jak za starych dobrych czasów. ;]
 
Back
Top