GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Far Cry zabrał mi 3h życia w taki sposób, ze nawet nie zauważyłem upływu czasu. Jak na razie gierka świetna. Fajny motyw skradania i więcej expa jeśli zabijamy wrogów po cichu ...
Mam pytanko. Odbiłem jak na razie jeden posterunek, ten w głównym wątku fabularnym no i robiłem wszystko tak, żeby nikt mnie nie zauważył i nie wszczął alarmu. No i wywabiłem po kolei każdego z wrogów i zadźgałem po cichu ... został mi tylko ujadający pies, którego zostawiłem sobie na koniec i rozwaliłem karabinem maszynowym za co jednak dostałem 500 expa, a czytałem, że za odbicie posterunku bez zauważenia dostaje się 750-1000 exp ... co zrobiłem źle?
 
nie wiem Gambit. Właśnie odbiłem kilka posterunków, w żadnym nie wszcząłem alarmu i w każdym dostałem też po 500 expa. BTW, gra się coraz lepiej :)
 
Nie wiem, co zle robicie, ale ja za przejecie bazy po cichu dostawalem 1500xp :-)



Poczatki mialem trudne z ta gra, wylaczalem ja niekiedy po 10minutach. Ale w pewnym momencie niezle sie wkrecilem i tak mi juz zostalo do konca. Po 20 godzinach wykonalem i zebralem wszystko, poza relicami.



I jak ktos ma mocnego pca, to niech nawet sie nie zastanawia czy grac, bo grafika jest cudowna.
 
Ja juz zblizam sie ku koncowi. Mam 33/38 misji, wszystkie posterunki odbite (wiekszosc ze snajperka z tlumikiem z gorki). Gra swietna
 
Dragon Age - zajebiste :) Gram ile moge i w ogóle mnie to nie nudzi. Teraz juz wiem, ze najwieksza frajda wlasnie sprawiaja mi gry tego typu, choc przy Batmanie AA rowniez swietnie sie bawilem.
 
A kojarzycie jakąś giere ala Dragon Age czyli taki slasher tylko żeby siekać normalnych ludzi a nie jakieś bestie na PS3 :D ? Zawsze chciałem być rycerzem hehe



Btw właśnie zakupiłem niedawno Dragon Age ale nie miałem czasu pograć jeszcze, teraz na pewno sobie sprawdę, dzięki Yagiel
 
Dragon Age - zajebiste :) Gram ile moge i w ogóle mnie to nie nudzi. Teraz juz wiem, ze najwieksza frajda wlasnie sprawiaja mi gry tego typu, choc przy Batmanie AA rowniez swietnie sie bawilem.






Tutaj mam inne zdanie. Przeszedłem - wynudziłem się. Choć moje zdanie nie jest miarodajne, bo grałem... magiem, a gra ewidentnie jest zrobiona pod klasę wojującą orężem. Magiem gra była tak mdła, że szlag mnie trafiał. Na dodatek przez całą grę prawie KOMPLETNIE nie mogłem znaleźć nic ciekawego w skrzyniach. Nie mówiąc już, że gra była liniowa i to co robiliśmy w grze nie wpływało na nasze późniejsze losy. Raz wypuściłem jakiegoś strasznego demona w zamian za kasę, kórą mi oferował. Ten demon obiecał mi, że zniszczy świat jak go wypuszczę, ale później już nawet w endingu o tym zdarzeniu nie usłyszałem. Także nasze akcje jakby nie miały znaczenia, czego nie lubię. Zdecydowanie gdybym grał znowu z Dragon Age'a, to zagrałbym wojownikiem. Przynajmniej miałbym fajne animacje ataków, a nie, stoję i tylko zielone gluty mi wylatują z laski maga *piu* *piu *piu* i to wszystko.
 
Def a moze Chivalry: Medieval Warfare ale to na PC wiem że jest jeszcze cos z Rose w tytule.
 
Jeszcze Was pomęczę tym Far Cry'em.
No więc jak to jest z tymi umiejętnościami,i bo jak na razie latam sobie zafascynowany wyspą nie robiąc głównego questu, mam 10 pkt do przyznania, a chciałbym np. odblokować sobie możliwość eliminacji "opancerzonych wrogów". niestety nie mam takiej możliwości i pisze mi, że muszę podążać droga wojownika czy coś, czyli muszę kontynuować główny wątek? I jak np. chciałbym odblokować ostatnią umiejętność na jakimś drzewku to rozumiem, ze muszę wcześniej odblokować też wcześniejsze, które do niego prowadzą?
Posterunki już mi się udaje zdobyć bezszelestnie, jednak gdy np. rozwalam kolesia snajperką z tłumikiem i jakiś innym fagas znajduje zwłoki to już mam problem.
 
musisz kontynuować główny wątek , żeby odblokować następne umiejętności . do niektórych musisz też spełnić jakieś dodatkowe kryteria (np zabić kilku żółnierzy granatami itp). drugie pytanie - tak , musisz odblokować wcześniejsze.
 
Wczoraj pomyślałem, że wypadało by zagrać - dziś CD Action podaje - w najnowszym numerze, OBA Riddicki :-)
 
Oba Riddicki już od dawna można kupić w saturnach za 15 zł, więc w sumie bez podjarki. Tak czy owak obie gry są świetne i trzeba w nie zagrać.
 
Ja tam wiem, że nie na czasie, ale Havy Rain to jest zajebioza, jeszcze nigdy nie dane mi było zagrać w taką fabularną perełkę - ta gra urywa suty ...
 
Hehe, miałem podobne odczucia co Gambit po graniu w HR. W marcu wychodzi podobna gra jeśli chodzi o granie na emocjach ''Beyond: Two Souls'' , również autorstwa Quantic Dream.
 
Ja już jestem pod samym końcem (chyba) ale czytałem, że jest kilka zakończeń gry, do tego przy niektórych decyzjach na prawdę miałem duży ból głowy, a po ich wybraniu kaca moralnego, ta gra daje solidengo kopa w jaja i wciąga jak bagno. Cholera gdyby zrobili ekranizację gry to Fincher miałby zajebisty materiał, zeby przebić swoje Siedem.
 
Gralem, dawno temu w Fahrenheita. Tytul od tworcow Heavy Rain i w sumie gdyby nie kiepskie koncowe rozwiniecie akcji, dalbym spokojnie dyche.



Gra (do czasu) miala boski klimat, stad jestem sklonny wierzyc w te wszystkie pozytywne recenzje Heavy Rain - w ktorego nie zagram, bo nie mam konsoli :-).
 
Fahrenheit miał być zupełnie inną grą, ale wydawca się osrał że gra się w takiej formie nie sprzeda i nakazał zmiany. Stąd te dziwne kosmosy i matrixy pod koniec. Ale HR już na to nie cierpi i niszczy po całości.
 
Właśnie skończyłem Heavy Rain - grałem trzy dni, grypa ma i swoje plusy :-) - mogę powiedzieć tylko, że JA PIERDOLĘ :-)



tumblr_lwucqacTLJ1qlqeej.gif




Jest tak jak pisze Logan i inni, ta gra niszczy po całości, historia jest wspaniała i wciągająca na maksa, niby powoli się rozkręca, ale potem to istny roller coaster, do tego wszystko to dzieje się w mieście gdzie ciągle pada deszcz (podobnie jak znakomity serial The Killing) co jeszcze bardzie sprawia, że wsiąkamy w fabułę. Bohaterowie też pierwsza klasa, każdy inny, z własnymi problemami itp ... tylko z początku wydawało mi się, że Madison będzie od uśmieżania bólu :-) W każdym bądź razie zakończenie także zajebiste, chodzi mi o rozwiązanie zagadki, a moje zakończenie uważam za pozytywne, choć zrobiłem kilka wyborów, które by na takie nie wskazywało. Teraz czas poczytać w necie jak rozpracować inne zakończenia historii Mordercy z Origami.



Krótko mówiąc najlepsza gra w jaką grałem. :-)
 
Back
Top