Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Miałeś pecha, byłem na Krywaniu niecałe 3 tygodnie temu i miałem takie widokiWidoki/pogoda podczas spaceru po tatrach zachodnich
View attachment 41080
View attachment 41081
Widok że Starorobociańskiego chwilę później
View attachment 41082
Widok przy podejściu na Krywań
View attachment 41083
Widok ze szczytu
View attachment 41084View attachment 41085
a na koniec pokaż mu to
I cyk, po kutasiarzu (lub kutasiarce)
Od 5:30 już Janusze na szlaku czy dopiero np. przy schodzeniu? Mam pewien plan gdzie Rysy to część trasy i chciałbym je śmignąć jak najszybciej.Dwa dni temu postanowiłem wybrać się na Rysy. Start z domu o 2.30 rano, na parkingu zameldowałem się niecałe 3h później. Na szlaku bardzo dużo Januszy, nigdzie w Tatrach nie spotkałem tyłu ludzi w adidasach. Według map trasa miała zająć około 13.5h, zrobiłem ją w 7.5 i to bez specjalnego biegania. Warunki pogodowe spoko, oprócz dość mocnego zachmurzenia.View attachment 41468
Januszy już było całkiem sporo, zwłaszcza od podejścia do czarnego stawu pod Rysami (tam były już pierwsze ofiary braku kondycji) na szczęście jest miejsce, żeby szybko ich omijać. W dół to samo, zaczynało się lekko korkować na łańcuchach ale nie korzystam nigdy ze sztucznych ułatwień, więc odbijałem metr w bok i ogień. Na całej trasie wyprzedziła mnie jedna osoba i był to Toprowiec wracający z akcji do schroniska. Zbiegał z użyciem kijów, facet po prostu frunął.Od 5:30 już Janusze na szlaku czy dopiero np. przy schodzeniu? Mam pewien plan gdzie Rysy to część trasy i chciałbym je śmignąć jak najszybciej.
W tygodniu? Czy weekend? Bo jak mnie znowu robota nie zabetonuje, to chce uderzać w sobotę i mam trzy trasy w głowie, z tego jedna to raczej kostka mi jeszcze nie pozwoli >40km zrobić, ale dwie pozostałe to Orla i właśnie Czarny.Januszy już było całkiem sporo, zwłaszcza od podejścia do czarnego stawu pod Rysami (tam były już pierwsze ofiary braku kondycji) na szczęście jest miejsce, żeby szybko ich omijać. W dół to samo, zaczynało się lekko korkować na łańcuchach ale nie korzystam nigdy ze sztucznych ułatwień, więc odbijałem metr w bok i ogień. Na całej trasie wyprzedziła mnie jedna osoba i był to Toprowiec wracający z akcji do schroniska. Zbiegał z użyciem kijów, facet po prostu frunął.
Teraz czas na Czarnego Mięgusza, może już w tym tygodniu
Ja nic nie doradzę, bo jak tylko śnieg na to pozwala to od razu przerzucam się na niskie.Pytanko sprzętowe. Po 6 latach moje buty trekkingowe powiedziały dość i szukam lepszego zastępstwa bo te pewne wady miały na przestrzeni lat. Co tam byście polecili/używacie wśród wysokich/średnich butów trekkingowych, takie żeby i na skałę się nadawały i na dłużą trasę? Buty głównie na lato, wiosnę. Myślałem o la sportiva TX4 mid lub któreś z serii mtn trainer salewy. Jakieś opinie lub czego sami używacie?
Jeśli koniecznie muszą być wyższe to z czystym sumieniem polecam La Sportivy tx5 gtx. Mam je kilka sezonów, podczas pierwszej zimy w tatrach gdy nie miałem jeszcze typowo zimowego obuwia dawały radę z rakami. Na skale są pewne, nie miałem z nimi żadnych przygód.Pytanko sprzętowe. Po 6 latach moje buty trekkingowe powiedziały dość i szukam lepszego zastępstwa bo te pewne wady miały na przestrzeni lat. Co tam byście polecili/używacie wśród wysokich/średnich butów trekkingowych, takie żeby i na skałę się nadawały i na dłużą trasę? Buty głównie na lato, wiosnę. Myślałem o la sportiva TX4 mid lub któreś z serii mtn trainer salewy. Jakieś opinie lub czego sami używacie?
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale jeśli masz blisko do gliwic to polecam podjechać sobie do 8a i przymierzyć na miejscu różne buty.Niskie mam, problem jest taki, że na dłuższych trasach przy niskich butach zaczyna robić mi się stan zapalny przy ścięgnie Achillesa w jednej nodze. Przy wysokich butach nie ma tego problemu. TX5 nie widziałem w podwyższonej wersji, muszę wygooglować.
Ewentualnie nie każdy ma ten komfort bycia z Gliwic więc lepszym punktem może być 8a w Katowicach. Choć ja z racji geograficznych wpadam do tego gliwickiego, a w katowickim nigdy nie byłem.Nie wiem gdzie mieszkasz, ale jeśli masz blisko do gliwic to polecam podjechać sobie do 8a i przymierzyć na miejscu różne buty.
U mnie np pięta latała w wielu różnych modelach i dzięki temu oszczędziłem sobie odsyłania towaru.
Nigdy nie byłem w Katowickim sklepie, wiedzy większy wybór?Ewentualnie nie każdy ma ten komfort bycia z Gliwic więc lepszym punktem może być 8a w Katowicach. Choć ja z racji geograficznych wpadam do tego gliwickiego, a w katowickim nigdy nie byłem.
Ja dziś idę testować kostkę i jak będzie wporzo to w sobotę Łomnica.
Też nigdy w katowickim 8a nie byłem, bo jestem z Gliwic, to po co mam jeździć gdzieś dalej.Nigdy nie byłem w Katowickim sklepie, wiedzy większy wybór?
gdzie mieszkasz
O co?sprzeczka ze słowackim przewodnikiem
Elegancko, my ruszamy jutro bo w czwartek byłem chory od przeklęj klimatyzacji.Pierwszy pozaszlak wjechał
Ależ ta Łomnica to była przygoda. Obiektywnie trudności porównywalne do orlej perci, ale sam fakt wyjścia na nielegalu, popierdolone drogą w górę (szliśmy w 4 osoby), popierdolenie drogi w dół (schodziłem już tylko ja), sprzeczka ze słowackim przewodnikiem no kurwa!
Już chce następne.
O co?
No jak to co? Że co tutaj robię, dlaczego chodzę szlakami, którymi nie moge i takie tam. Trochę się wkurwił bo jak pytał co tu robię to mówiłem, że schodzę, a jak powiedział, że schodzę bo wcześniej wszedłem to mu powiedziałem, że nie, że ja tylko schodzę, ale fest odpalił się jak powiedział, że dla własnego bezpieczeństwa powinienem iść z przewodnikiem, a ja mu odpowiedziałem, że chyba dla jego pieniędzyElegancko, my ruszamy jutro bo w czwartek byłem chory od przeklęj klimatyzacji.
Co tam Słowak chciał od Ciebie?
Skąd niby wiedział, że nie jesteś przewodnikiem?No jak to co? Że co tutaj robię, dlaczego chodzę szlakami, którymi nie moge i takie tam. Trochę się wkurwił bo jak pytał co tu robię to mówiłem, że schodzę, a jak powiedział, że schodzę bo wcześniej wszedłem to mu powiedziałem, że nie, że ja tylko schodzę, ale fest odpalił się jak powiedział, że dla własnego bezpieczeństwa powinienem iść z przewodnikiem, a ja mu odpowiedziałem, że chyba dla jego pieniędzy
a ja mu odpowiedziałem, że chyba dla jego pieniędzy
No to chyba przypadłość każdego pozaszlakowania. Ile zajęło wam wejście na MSC od przełęczy?Dzisiaj również zadebiutowałem poza szlakiem w Tatrach, wybór padł na Mięguszowiecki Szczyt Czarny. Przez całą drogę do Moka padało i byliśmy bliscy zrezygnowania z wyjścia, dopiero po godzinnej przerwie w schronisku sytuacja się uspokoiła choć widoczność nadal była słaba. Całość poprawiła się dopiero przed samą przełęczą pod chłopkiem. Tam okazało się, że około 15 osób chce atakować czarnego mięguszowiecki więc od razu było nam raźniej. Samą trasa ok, choć można się pogubić i wejść w trudny teren.