D
Deleted member 6793
Guest
Obejrzałem ostatnio Nice Guys - całkiem sympatyczna komedia, trochę absurdalna momentami, ciekawie zobaczyć Crowe'a i Goslinga w nietypowych dla nich rolach, a odnaleźli się w nich naprawdę nieźle.
Obejrzałem też najnowszych X-Menów, ogólnie całkiem nieźle, ale...
Obejrzałem też najnowszych X-Menów, ogólnie całkiem nieźle, ale...
Gdy w pierwszych scenach z Magneto zaczęli mówić po polsku - wytrzymałem.
Gdy Magneto natknął się na ekipę zomowców w lesie gdzieś pod Prószkowem - wytrzymałem.
Gdy jego córka napuściła na nich leśne zwierzęta - wytrzymałem.
Gdy Magneto natknął się na ekipę zomowców w lesie gdzieś pod Prószkowem - wytrzymałem.
Gdy jego córka napuściła na nich leśne zwierzęta - wytrzymałem.
Ale gdy zomowiec jedną strzałą z łuku zabija jego córkę i żonę to już szczerze parsknąłem ze śmiechu na całe mieszkanie. Poważnie, dla mnie ta scena wydawała się tak absurdalna, że myślałem że pierdolnę. Z jednej strony Magneto, a z drugiej strony banda kolesi niczym ten z avatara @TYTUS a z łukami.