Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Parafrazując: To już nie jest ten Romero co 30 lat temu;)
No nie, ale cały czas czekam że ktoś zarzuci jeszcze jakąś bombę w tym temacie, chociaż wydaje się wyeksponowany. Z World War Z coś kombinowali, tragedii nie było, no ale wiadomo:(
 
A co to był za zwiastun filmu, co to walczyli z zombiakami z jakiegoś śmiesznego samochodu? Wyszło to w końcu czy nie?
 
Kilkoro ich było i zatrzymali się na chwilę i ich zaatakowali.
było tego, że palcy do zliczenia brakuję : D nic nie podpowiesz : D z takich vhs fajne horrorki-serie to "władca lalek"
polecam jeszcze z Sharon Stone film "Nożyczki", gra na wyobraźnię nazwisko ale nie oczekujcie nagości: D dość stary ale warto poszperać i obejrzeć
 
zapodajcie jakiś bardzo dobry film z nowości dostępny w dobrej jakości na necie, coś co od niedawna dostępne jest(max z 2 miesiące, reszte raczej oglądałem)
 
zapodajcie jakiś bardzo dobry film z nowości dostępny w dobrej jakości na necie, coś co od niedawna dostępne jest(max z 2 miesiące, reszte raczej oglądałem)

The Imitation Game jest w dobrej jakości w wypożyczalniach - nie jest to może bardzo dobry film, ale conajmniej przyzwoity
 
The Imitation Game jest w dobrej jakości w wypożyczalniach - nie jest to może bardzo dobry film, ale conajmniej przyzwoity
oglądałem dobry, ale nic szczególnego co zapada w pamięć
Bogowie też ostatnio oglądałem, ocena najwyższa na filmwebie, a film słabiutki
Horror jakiś bym obejrzał, ale już chyba dobrych horrorów nie ma, coś nawet średniego ciężko znaleźć
 
@Grzechu
Oglądałem Hobbita z żoną i piwem i również zasnąłem gdzieś po godzinie. Będzie ciężko żeby spiąć poślady i obejrzeć jeszcze raz.
 
Znam temat. Oglądałem Władcę pierścienia, trzy części - świetny. Oglądałem hobbita w kinie i zasnąłem, sciagnalem druga czesc i po 20 minutach wylaczylem bo nie dalem rady. Hobbita chyba zrobili wyłącznie po to żeby się jeszcze hajsu nachapać bo jak można zekranizować w trzech częściach w zależności od wydania 200-350 stronicową książkę.
 
Znam temat. Oglądałem Władcę pierścienia, trzy części - świetny. Oglądałem hobbita w kinie i zasnąłem, sciagnalem druga czesc i po 20 minutach wylaczylem bo nie dalem rady. Hobbita chyba zrobili wyłącznie po to żeby się jeszcze hajsu nachapać bo jak można zekranizować w trzech częściach w zależności od wydania 200-350 stronicową książkę.
Dokładnie. Rozwadniaja jak ufc w 2015 :lol:
 
Bzdura, Hobbit II był dwa razy lepszy niż poprzednia trylogia. Przynajmniej scenarzyści nie musieli się trzymać nudnej ksiażki.
 
Znam temat. Oglądałem Władcę pierścienia, trzy części - świetny. Oglądałem hobbita w kinie i zasnąłem, sciagnalem druga czesc i po 20 minutach wylaczylem bo nie dalem rady. Hobbita chyba zrobili wyłącznie po to żeby się jeszcze hajsu nachapać bo jak można zekranizować w trzech częściach w zależności od wydania 200-350 stronicową książkę.

Przeciez tam jest dodanych sporo watkow, ktorych w ogole nie ma w Hobbicie. Sa dodane watki z Silmariliona, Niedokoncznych Opowiesci i paru innych krotszych opowiadaniach.

Generalnie z tego co zauwazam to osoby, ktore na co dzien nie czytaja fantastyki 10 lat temu strawily Wladce Pierscieni jako fajne i ciekawe widowisko. Teraz 10 lat po tej ekranizacji, gdzie wiekszosc ma juz kolo 30 lat na karku nie czuje klimatu Hobbita.
 
Przeciez tam jest dodanych sporo watkow, ktorych w ogole nie ma w Hobbicie. Sa dodane watki z Silmariliona, Niedokoncznych Opowiesci i paru innych krotszych opowiadaniach.

Generalnie z tego co zauwazam to osoby, ktore na co dzien nie czytaja fantastyki 10 lat temu strawily Wladce Pierscieni jako fajne i ciekawe widowisko. Teraz 10 lat po tej ekranizacji, gdzie wiekszosc ma juz kolo 30 lat na karku nie czuje klimatu Hobbita.
Ale ja nie porównuję filmu do książki z prostej przyczyny - nie czytałem książki. Dla Hobbit w porównaniu do Władcy Pierścienia (mówię w kontekście filmu jako filmu, a nie ekranizacji) był mega nudny.
 
Ja to rozumiem i nawet nie dziwie sie dlatego, ze sama ksiazka w porownaniu do Wladcy Pierscieni jest duzo slabsza. Ogolnie moim zdaniem, wycisneli co sie dalo z ksiazki, a ze dalo sie niewiele to taki jest rezultat. Dla mnie to byla mega fajna przygoda, na pewno nie tak dobra jak Wladca ale nie nudzilem sie. Z drugiej strony nie dziwie sie, ze widzowi ktory nie jara sie fantastyka wszystko sie dluzylo i nuzylo.
 
Jeżeli chodzi o literature to zdecydowanie wolę czytać Clancy'ego. A jeżeli chodzi o ten gatunek filmy to bardzo chętnie. Władce oglądałem po kilka razy, jarałem się nim, po prostu mi się podobał. W kinie byłem na pierwszym Hobbicie i poległem, zanudził mnie :) Co jednocześnie niewątpliwie było nie lada gratką dla fana Tolkiena.
 
Jest juz BR Hobbita, a na dniach kolejne relki w niezlej jakosci m.in
Fokus
Run all nigh
Interstellar
Haker
Siódmy syn
 
Aż tak ciężko ? :D

Ida to byla meczarnia.

Na odmulenie ogladam Cobre (1986).
Bardzo mi sie to podoba, ze Amerykanie potrafia robic kozakie filmy. Oni maja chujowa historie i co? Wymysla Kapitana Ameryke. W kazdym filmie cos patriotycznego, a jesli nie to filmy o kozakach jak Cobra, Rambo itd itp. A my? Robimy z siebie pizdy. Ida kurwa mac.
 
Back
Top