Janusz Sram
WSOF Light Heavyweight
YouTube jest opanowany przez dzieciaki i ilość odsłon pod wywiadami nie jest wyznacznikiem opłacalności zawodników. Wyznacznikiem jest to czy gala się sprzedaje, a KSW pod względem biletów i oglądalności dobrze sobie radzi.Ruchała to podobno dziś marketingowo top KSW z nowej fali a wywiady niektóre nawet nie dobijają do 1 tysiąca.
Nie ma ratunku po tej erze dawnych zawodników oglosilbym w jakiś sensie, że SW w Polsce umarło.
I nadchodzi era Szeligi,Ferrari ,Soroko czy Tyburskiego.Era FM już pełną gębą. Taką rozdziabioną na maksa jak w tej gierce Nintendo.
Owszem część ich gal jest na mniejszych galach, ale KSW robi 12 gal w roku i nie da się każdej gali robić w Gliwicach czy Gdańsku. Ząbki czy Grodzisk Mazowiecki też mają fajne hale i też zasługują na obecność.