Doping, sterydy i inne środki

Chosen wiesz na czym polega różnica między nami? Ja kiedyś byłem taki jak ty. Ale potem posiedziałem w szatni zawodniczych klubów kicka, potem rugby. Gadałem z trenerami przygotowania fizycznego np Mariusza Czerkawskiego, hokeistami Cracovii itd. Nie mam po prostu złudzeń jak to wygląda. Owszem są naturalne talenty, ale potrzebują chemii żeby wznieść się na absolutne wyżyny. Nie możesz trenować jak zawodowiec i liczyć na to że wystarczy ci pasza amatora. Ciebie zaskakuje wpadka Hallmana, mi tylko robi się smutno że miał pecha. Jest dla mnie takim samym zawodnikiem jak był wcześniej, przynajmniej wiem że robi wszystko żeby osiągnąć szczyt. Ja wiem jak mój organizm płakał kiedy robiłem rozpiskę trenera do sezonu i przez pare miesięcy po dwie jednoski treningowe, a na obozie trzy. Myślałem że organizm tego nie ogarnie, a potem przyjeżdzał kolega z kadry narodowej i opisywał treningi po których organizm już napewno odmówiłby mi posłuszeństwa. A to była tylko półamatorska kadra Polski. Nie wyobrażam sobie jak trenują zawodowi gracze z Anglii czy Francji, wiem tylko tyle że, jeśli nie dostali od Bozi ścięgien ze stali i mięśni z kevlaru to nie mają szans po tych treningach mieć progresu. Albo mają jakąś inną "tajemnicę"
 
Co z tego, ze sklad bialka jest taki sam jezeli cialo naturalnie nie bylo by w stanie go zsyntetyzowac w okreslonej ilosci? Chodzi generalnie ovmozliwosci ludzkiego ciala i umyslu, a nie o mozliwosc oszukania tych ograniczen na krotka chwile... Chyba,.e faktycznie sztuczne cycki nie sprawiaja Ci roznicy ale mi to ciezko pojac ;)
 
  • Like
Reactions: MZ
Ale według Was są przypadki, osoby, które wcale nie biorą żadnych śrdoków? Czy każdy kiedyś musiał coś brać i na pewno coś bierze? Taki np. Benson, który nawet alko nie tyka, myślicie, ze on jest tym wyjątkiem, czy też bierze?


Benson nic nie bierze. True story, powiedział mi.







Zabit Samedov: • Prawie wszyscy fighterzy z Holandii koksują. Np. w Golden Glory to jest już prawie polityka klubu ( • ) Wstrzykują je sobie i walczą jak gdyby nigdy nic. •



Nick Diaz: wpadają ci, którzy nieumiejętnie obliczają cykle do czasu testów (...) wszyscy ci goście są na sterydach. Więc nie jest to niespodzianką kiedy ktoś po nich wpadnie. Wręcz niespodzianką jest to, gdy ktoś nie wpadnie



Krzysztof Soszyński: "85 % zawodników w MMA stosuje doping. Z czego około 95 % • 96 % wśród tej najlepszej czołówki."
 
Karateka nic nie polecam-efekty uboczne są takie same jak po sterydach ale trudniej ustalić ile w efekcie ich używania de facto pojawia się w organiźmie hormonów=lepszy znany diabeł.
 
PS: Właśnie rozmawiałem z paroma osobami lubiącymi i oglądającymi regularnie różnego rodzaju sport. Jak usłyszeli, że nasz marynarz wpadł za doping w UFC (dodałem, że większość bierze, w każdym wręcz wyczynowym sporcie) to wyszło, że woleliby oglądać po prostu amatorski sport, a nie zawodowy jeśli to musi się wiązać z dopingiem ;-) Tak też sądzę, że woleliby w większości ludzie oglądający sport sporadycznie. Pytanie, więc dla kogo istotne są te wyczyny? Doping to kolejna oznaka okłamywania widza, że jest lepiej niż w rzeczywistości. Trenujący rozumieją, część chce by dalej doping był w sporcie, część wolalałby by nie było. Organizacje pozwalają, bo chcą mieć lepszy produkt dla widza. Tylko, że ten widz w większości nie wie, że jest okłamywany, a jakby się dowiedział otwarcie to mógłby olewać taki oszukany produkt ;-) Oby tak się stało to może "masy" zrobią coś pozytywnego dla sportu i zechcą badania zawodników codziennie, bo jak nie to niech się zajmą czymś innym, a prawdziwi i czyści sportowcy będą oglądani w TV i podziwiani ;-)



EOT.
 
Born, to trenuj 3x w tygodniu i równaj się z gośćmi co trenują 7. Ludzie robią do ciebie osobiste wycieczki bo wysuwasz absurdalne teorie których byś nie tworzył, gdyby twoja wiedza o treningu nie była oparta na wyobraźni, tylko na doświadczeniu.
 
  • Like
Reactions: MZ
Masu, u mnie to mozna nazwac na pol naiwnoscia a na pol racjonalna hipokryzja. Chodzi mi o to, ze chcialbym wierzyc, ze taki niespecjalnie umiesniony Silva jest kotem z natury czy turowaty Velasuez ma naturalne cardio mojego kolegi z piaskownicy. Z drugiej strony podobnie jak z przestepstwami - zdaje sobie sprawe, ze zawsze beda czescia Naszej rzeczywistosci spolecznej, ale polozenie na ich zwalczanie lagi byloby tak samo bezsensowne jak dopuszczenie do swobodnego niszczenia podstawowej esencji rywalizacji sportowej przez legalizacje dopingu. Tak samo jak miss universe nie moga oficjalnie byc podrasowane przez sztab lekarzy tak i sportowcy nie powinni - jestesmy dalej biologicznymi istotami zywymi i przy zabawach dla takowych pozostanmy chocby nie bylo latwo zachowac ich ducha, a broniacy ich w tradycyjnej formie osadzani byli od beznadziejnych przypadkow.
 
Wiesz o mnie tyle co z forum, czyli niewiele, to po pierwsze. Ze sportem jestem związany od dziecka, nie tylko z własnymi treningami, ale chuj z tym, nie temat o mnie, więc proszę nie schodzić w tą stronę, bo to słabe. Mówię o tym jako kibic co chcę oglądać, zdając sobie sprawę, że póki co daleko temu sportowi do bycia czystym. Choć jednak wolałbym by takowy był. Nie obchodzi mnie ile by trenowali i jaki byłby poziom. Byłby realniejszy w stosunku do możliwości ludzkich, tego chcę ja i domniemuję, że większość januszy również taki sport woli. Szczęście zawodników, że większość ludzi oglądających sobie z tego sprawy nie zdaje, bo spadliby z poziomu bohaterów na dno...



Każdy trenuje ile uważa za słuszne i ile może, regeneruje się jak uważa, a potem wychodzi do walki, meczu. Bardzo prosta sprawa. Tylko zacyklowane mózgi chyba nie pozwalają zrozumieć prostoty sytuacji. Szkoda. Nie ma tu więc miejsca na dyskusję.
 
Chosen ale czy Cain wspominał coś chociaż o tym że nie stosuje koksu? Dawał ci w jakiś sposób do zrozumienia że jest idealistą wieżącym w potęgę ludzkiego organizmu? Skąd pomysł że akurat on nie koksi? Bo ma genialne cardio? Bo używa 93 kilowego kettla? Chcesz w to wieżyć bo koleś ma słabą muskulaturę. A ma taką bo w przeciwieńskie do idola Walusia w swoich treningach nie zapomina o wytrzymałości i nie chodzi pospinany jak Czesiek spod dystkoteki w Wąchocku.







Born niech stracę: co ćwiczyłeś, na jakim poziomie, gdzie, do jakich zawodów, w jakim wieku?
 
Born chyba nieswiadomie podal teraz dobry argument za zwalczaniem dopingu. Mianowicie za intensyfikacje walki z dopingiem pownni byc wdzieczni takze profesjonalisci, ktorzy nie biora bo chca sie zniszczyc, ale biora dlatego, ze najczesciej wymagaja tego od nich realia rywalizacji sportowej. W ten sposob tworzy sie jakas granica wyprzedzajaca to samozniszczenie, do ktorego brak ograniczen by doprowadzil i to chyba swietna sprawa?
 
Właśnie rozmawiałem z paroma osobami lubiącymi i oglądającymi regularnie różnego rodzaju sport. Jak usłyszeli, że nasz marynarz wpadł za doping w UFC (dodałem, że większość bierze, w każdym wręcz wyczynowym sporcie) to wyszło, że woleliby oglądać po prostu amatorski sport, a nie zawodowy jeśli to musi się wiązać z dopingiem ;-)








Bornik, uświadom tylko tych znajomych, że w sporcie amatorskim jest to taki sam problem. Serio, niektórzy powinni potrenować kilka lat w klubach, to sami zobaczyliby, że nawet ludzie przygotowujący się na ALMMA czy głupi puchar Polski w czymkolwiek nie do końca są w porządku jeśli chodzi o doping. Sporty walki są tak tym przesiąknięte, że tego typu tematy ładnie obrazują po postach co kto i ile trenował. Bo nie wierzę, że osoba mająca kontakt z SW nadal się dziwi lub uważa, że doping istnieje tylko w sporcie zawodowym.




Chosen wiesz na czym polega różnica między nami? Ja kiedyś byłem taki jak ty. Ale potem posiedziałem w szatni zawodniczych klubów kicka, potem rugby. Gadałem z trenerami przygotowania fizycznego np Mariusza Czerkawskiego, hokeistami Cracovii itd. Nie mam po prostu złudzeń jak to wygląda.


+1 Masutatsu
 
Masu - bo wiem co moze naturalny talent z podobna budowa i cardio, dlatego podobna jemu postac nie jest dla mnie realna tylko dzieki stosowaniu koksu. Jaki jest stan faktyczny to nie mam pojecia ale na zdjeciach widac olbrzymia predyspozycje z natury.
 
Masu to nie temat o mnie. Tomek, jak 60letni gość ma iść teraz na trening? On chce oglądać sport, a nie dziwadła, które muszą brać doping, bo nie mogą ćwiczyć np. mniej, bo myślą, że tylko trening 14 razy w tygodniu to jedyna słuszna droga do progresu. Ludzi interesuje po prostu rywalizacja niewspomagających się i tyle. To nie takie trudne do zrozumienia. Niestety kontrole są drogie, ale jakby były darmowe i można byłoby badać ludzi codziennie w okresie przygotowawczym to by problem zniknął i jakoś byśmy to przeżyli. Chyba jedynie nie zawodnicy co mieli wyższe osiągi, a nagle musieli trochę zbastować i by się załamali psychicznie najwyraźniej przy takiej kolei rzeczy ;]
 
Generalnie z toku dyskusji powinnismy rozdzielic tematy na takie jak "na ile doping jest faktem w mma", "czy doping jest dobrym zjawiskiem czy moze tylko przykra koniecznoscia", "czy walka z dopingiem jest zjawiskiem dobrym".
 
Jakby ludzie chcieli oglądać naturalnych sportowców to bilety na Olimpiade sprzedawałyby się jak wieprzowina w Izraelu.
 
Chodzi mi o to, ze chcialbym wierzyc, ze taki niespecjalnie umiesniony Silva jest kotem z natury czy turowaty Velasuez ma naturalne cardio mojego kolegi z piaskownicy.
Bo to jest ich natura. Bez niej koks nic by im nie dał. Zgaduję, że na cardio Aliego też próbowali podawać mu różne cuda, ale jakoś tak wiele się nie poprawiło...
 
W czasach olimpiad greckich w starożytności, w celu polepszenia formy fizycznej zawodników uczestniczących w rywalizacji, specjaliści przepisywali różne składniki odżywcze. Było to uważane za niezbędne, a osoby polecające takie sposoby mogą być porównane do dzisiejszych lekarzy medycyny sportowej. Ponadto istnieją zapiski informujące o tym, że atleci • chcąc poprawić swoją siłę • spożywali tuż przed zawodami różne rodzaje mięsa lub krew. Podczas starożytnych igrzysk olimpijskich w III wieku p.n.e. sportowcy próbowali polepszyć swoje wyniki używając grzybów. Filostratos opisuje, że lekarze wówczas znacząco • pomagali • sportowcom w przygotowaniach do zawodów, a kucharze przygotowywali im pieczywo o właściwościach przeciwbólowych. Istnieją informacje o tym, jak w I wieku naszej ery Greccy biegacze pili napój ziołowy wzmacniający siłę, dzięki któremu mogli biegać na długie dystanse. Jednak nie ma wielu zapisków z tego okresu, ze względu na to, że • wiedza dopingowa • było dobrze skrywana przez kapłanów. Stosowanie środków wspomagających odnotowano także w historii Rzymu. Podczas wyścigów rydwanów karmiono konie różnymi miksturami, aby biegały szybciej. Gladiatorzy także używali substancji, które dzisiaj uznajemy za dopingujące.
 
Key, czy Anderson koksil to pojecia nie masz - jego styl na to nie wskazuje, wiec mozesz sam wierzyc podobnie jak ja w swoja wersje,
 
Brak muskulatury typu Belfort, wcale nie musi być potwierdzeniem tego, że Silva jest czysty.
 
@ok masu, tu masz racje, za bardzo myslalem o srodkach sterydowych. Zaraz mi kom psdnie wiec poglady pidsumuje w domu;)
 
ALRI, wiem, ale przeciez brak dowodow nie moze go obciazac, bo to niedorzeczne. Tym bardziej jest to kwestia wiary przy oskarzeniu a nie odwrotnie.
 
Do trzymania tajskiego klinczu też przydaje się siła. Żeby mieć siłę wjeżdżać z ostrymi kopami po 4 rundach łomotu przydaje się mieć bardzo dobrą kondycję.


A, i Masutatsu wspominał coś o łatwo łamiących się nogach?
 
Tak jak mówi Tomasz Chmura już na amatorskim szczeblu wiele osób stosuje sterydy lub różnego rodzaju wspomagacze. Stosują się przygotowując na ALMMA czy chociażby na zawody BJJ. Niestety dużo osób spędzam na macie i po tym co widzę to też uważam, że MMA jest przesiąknięte dopingiem w prawie całości. Ciężko pewnie określić procent ludzi, którzy nic nie biorą. Wśród mojego środowiska bardzo popularne środki to:



Winstrol - środek poprawiający siłę i to w znacznym stopniu, według moich obserwacji, możecie wierzyć lub nie, ale lata treningów na silce nie zastąpią cyklu tym sterydem. Wpływa on także na rzeźbę, ale to jest mniej ważne w przypadku MMA. Po cyklu na winstrolu trzeba oczywiście się odblokować, bo możemy mieć problemy z erekcją, do końca się na tym nie znam. Negatywem tego środka jest również bardzo duży ból stawów w trakcie zażywania, nie wiem jak mocny jest ból, nie brałem.



Symbicort - lek na astmę, popularny głównie dzięki Marit Bjoergen, bo chyba jest najpopularniejszą osobą, która go brała. Wpływa na nasz tlen. I tu szarpnąłem się spróbować tabletkę, po mimo, że jestem przeciwny nielegalnym substancją, ale fakt, znacznie pomaga naszej wydolności i nie ma żadnych negatywnych odczuć po zażyciu tego środka. Szczególnie odczuwalna różnica przy mocnych sparingach czy długim biegu, ma się zajebiście dużo tlenu.



Hormon wzrostu - może rzadziej stosowany, ze względu na cenę cyklu, ale również znam takie przypadki. Da się zaobserwować u tych osób drugą młodość, znaczne polepszenie sylwetki, wzrost siły, myślę, że nawet bardziej chce się żyć na takim cyklu.



Prohormon mdrol - dość często spotykane, wśród młodych ludzi, ostatnimi czasy nawet 16 latki na siłce gadają w mieście jak im zajebiście cykle mdrolu wchodzą.... No cóż ten prohormon z moich obserwacji daje naprawdę dobry wygląd i równie dobry przyrost siły.



Jak już się wyraziłem wcześniej sam jestem przeciwny stosowaniu dopingu w sporcie, a substancje które wymieniłem są nieznaczną częścią tych stosowanych przez zawodników sportów walki. Jak ktoś nie miał do czynienia wcześniej z takimi tematami, to już wie w miarę jak nasz organizm zachowuje się po tych środkach.
 
Keylock - zakladasz od razu ze przez sterydy jakby zwykle bycie sportowcem ale z chudymi nogami nie wyjasnialo sprawy... Jak jest sie nie dowiemy, chyba ze wpadnie.



Ok, to sumujac moj wklad poki co odpowiem sobie sam:



1.) "Na ile doping jest faktem w mma".



Wielu fighterów potwierdza, że spora, ale dokladnie nieokreslona wiekszośc zawodników bierze nielegalne wspomagacze. Nikt nie powiedzial ze biora wszyscy, więc jest jakis mały procent profesjonalistów, którzy sa czyści. Wieksze prawdopodobienstwo w swoich oskarzeniach maja wiec Ci, którzy oskarżają wszystkich profesjonalistów o koksowanie ale... nigdy nie wiemy na pewno.



Motywy wspomagania się są zapewne rozne - od lenistwa (poczatkujacy amatorzy spragneni latwych efektow podobnie jak ma to miejsce na siłowni), czy samej checi bycia najlepszym bez wzgledu na etyczna strone takiego postepowania (nastawienie pozytywne lub neutralne do szprycowania), po niechciana koniecznosc spowodowana rywalizacją na najwyzszym poziomie (nastawienie negatywne).



2. "czy doping jest dobrym zjawiskiem czy moze tylko przykra koniecznoscia"



Wyłoniły się dwie przeciwne postawy z ktorych jedna podkresla, że doping podnosi atrakcyjnośc widowiska, więc jest dobry a druga, że doping je niszczy u podstaw i czyni nieprawdziwym, więc jest zły. Obie strony do pewnego stopnia przynaja, że realia rywalizacji sportowej czynią doping nierozlacznym elementem sportu, choc roznie emocjonalnie podchodza do tego faktu.



3. "czy walka z dopingiem jest zjawiskiem dobrym".



Tutaj wyodrebniają się także dwie postawy, choc nie pokrywaja się one z grupami z pytania powyżej. Można je podzielić na osoby pragnące utrzymiania kontroli przeciwdopingowej i osoby chcace ją znieść. W ostatniej grupie dominują dwie skrajne opinie; pierwsza - doping jest zly i niszczy prawdziwa rywalizację, ale powinien być zalegalizowany z uwagi na daremne trudny przy próbach zapobiegania mu; druga - doping jest ok bo podnosi atrakcyjnośc widowiska, więc im wiecej koksu tym lepiej.



W pierwszej grupie zaś znajdują sie osoby, które uważają, że kontrola powinna byc utrzymana, gdyz bez niej prawdziwy duch sportu dla fanów będzie zniszczony, a ofiarą padną także zawodnicy, których już nic nie będzie potwstrzymywało przed samowyniszczeniem, ku uciesze cześci gawiedzi.



Chyba nic wiecej nie mam do dodania - wiadomo, w ktorej grupie (z 2 i 3) jestem i mam na to argumenty.
 
przypisywanie kondycji Caina dopingowitrochę mnie dziwi, nie kumam tego. Jeśli jest taki specyfik, czemu nie stosują go wszyscy ciężcy? Domagam się tego!
 
Bo oprócz dopingu trzeba mieć jeszcze naturalne predyspozycje. Nikt nie będzie biegał jak Ben Johnson biorąc to samo co on a chyba oczywiste że stosował doping.
 
@Masutatsu
I Cain miałby te predyspozycje również bez dopingu prawda? Czy może po dopingu pojawiają się jakieś nowe, losowe umiejętności?
Bo tu gdzieś wcześniej pojawił się argument, że kondycja Caina to dowód na to że wszyscy biorą. Więc się pytam, czemu tylko Cain bierze to coś na kondycję;]
Przepraszam za ironię
@Tytus
Ok, więc dlaczego tylko Cain w ciężkiej bieże EPO?
 
Back
Top