Wszyscy wiedzą, że jest doping. Ogólnie organizm człowieka jest tak skonstruowany, że do życia potrzeba tlenu, wody i żarcia (to taki skrót myślowy). Liczne organy, odpowiedzialne za wytwarzanie substancji (w skrócie i dla uproszczenia , nazywać to będę chemią) , na skutek bodźców z zewnątrz i docelowo bodźców z mózgu, , wydzielają do krwiobiegu ów chemię, która działa przeróżnie - w zależności ocb. Jajca wydzialają tyle teścia, ile normy podają, trzustka wydziela tyle insuliny - ile potrzeba by sprostać Grześkowi. Gdy zaburzymy, możemy oszukać trochę organizm, by działał szybciej, ostrzej, etc. Teoretycznie moglibyśmy przeca rozpisać sobie taką dzienną dawkę chemii, zaczynając od amfy na rozruch, teścia (i teściopodobne) na męskość , wolę walki, agresję, etc, Potem zajebać coś na lepsze trawienie tego, co tylko zjemy, następnie dawka THC - dla rozluźnienie, wieczorem kokaina dla relaksu i psychotropy nasenne- by regeneracja się udała. Można - można! Wszystko można. To my i tylko my sami (za gimby odpowiadają starzy , wiec w sumie nie do końca sami decydują o swym losie...póki co ;-) ) decydujemy, co zrobimy z naszym życiem. To jak rozregulujemy nasz organizm działając niewłaściwie chemiią z zewnątrz, ew. jeśli mamy guru od chemii - to może zażyjemy to lepiej rozpisane - ale nadal , póki nie zostaniemy ubezwłasnowolnieni, a po mojej w/w rozpisce, dosyć szybko to by nastąpiło pewnie - TO MY DECYDUJEMY.
Nie jestem za legalizacją dopingu w sporcie, tak jak Redaktor Naczelny. Ba, także dziwię się, jak Redaktor Naczelny największego portalu mma w Polsce, może propagować doping, jako wszemdostępny w tej dyscyplinie sportu, bo zakładam, że i on (Naczelny ) zakłada, że ów (mma) dyscyplną sportu jest. Sport ma być czysty. Legalizacja doprowadziłaby do walki zbrojeń i to takiej z przyzwolenia (mimo, że wiem, że taka walka istnieje, choć bardziej w podziemiu) . Zwyciężyliby najbogatsi, Ci co mieliby dostęp do najlepszych specyfików (fakt, że dziś ów najbogatsi, także mają dostępdo najlepszych , a tym samaym najdroższych specyfików, dodatkowo mają tabuny ludzi, by imto właściwie rozpisać i kontrolować ich stan ducha i ciała, tudzież przechytrzyć wszelkie kontrole, etc.
Ja jednak widzę ludzi, którzy nie mając dostępu do środków najdroższych, jebać zaczynają wszystko jak leci (łącznie z moją w/w rozpiską) , by sprostać tym, ktorych stać na tabun ekspertów. Wizja takiego stanu, powoduje, że mimo, że chciałbym, aby doping zniknął w ogóle - a w to niestety nie wierze- to już obecna sytuacja i przynajmniej, jakieś tam pilnowanie się - wybieram, zawsze to ryzyko na hodowlę Hulków jest mniejsze.
SPORT MA BYĆ CZYSTY! Wprowadziłbym wyrywkowe kontrole podczas przygotowań zawodników i kontrole wszystkich zawodników na galach. Tak chciałbym, żeby wyglądały kontrole dopingowe, przynajmniej w UFC - pierwszej lidze mma na świecie.