Nie zamierzałem tutaj już niczego więcej pisać o moich perypetiach z wkurwiającymi dziewczynami, ale widzę, że hejtery się zebrały - tak więc chyba trzeba będzie raz jeszcze wyjaśnić, co i jak.
Nie widzę takiej potrzeby. Absolutnie. Zrozumiałe by to było, gdybym to JA chciał coś zainicjować. A ja nie podbijam do żadnej laski z grupy na studiach. Nie jestem zainteresowany ich ruchaniem. Na co dzień mam też do czynienia z ludźmi z innych "środowisk", aniżeli społeczność akademicka.
Parę moich postów tutaj, aż tak ci przeszkadza? Bo coś na siłę - mam wrażenie - że chciałeś się dopierdolić. Napisałem o 2 laskach, najwyraźniej przesadziłem.
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Od samego początku pisałem, że nie jestem zainteresowany i to podtrzymuję. Ty może lubisz pulchne czy puszyste - jak zwał, tak zwał - ja natomiast NIE. Masz prawo jak najbardziej ruchać sobie wieloryby czy orki , jeśli tego chcesz. Ja mam awersję i nie będę. Też mam do tego prawo. I generalnie wkurwiają mnie posty pokroju "A może jednak ..." . Jeszcze tylko brakowało, żeby ktoś napisał, żebym się zlitował nad grubą i ją przeruchał z litości.
Generalnie to wszystko co miałem napisać. Dla mnie oba wątki (gruba & niska zajęta) są w zasadzie zakończone. Problemów z nimi nie mam i to mnie cieszy.
Dzięki tym, którzy czytali moje posty i doradzali/lajkowali.
Hejterom - Różalem nie jestem, więc tylko dyplomatyczny przekaz -
#SorryZeTakieDlugie
#BornToWrite
#BornStyle
#grubaSieNieOdzywa
#niskaZajetaNieOdpierdalaManiany
#jestDobrze
#GodBlessTheMultiverse