tak i raczej niiewazne jest to, ze wyrzucilem paczke po fajkach z workkiem w srodku, bo oni nie sa ood wymierzania sprawiiedliwosci. nie mowie o wszystkich, bo mialem tez akcje jak strzelalismy ze srutowy zjarani na takiej drozce na odludziu obok torow i podchodzi jakis typ, od razu wiadomo, ze pies, ich da sie poznac na kilometr, pyta sie czy nie widzielismy tu kogos, bo trakcje chuje kradna, powiedzial, zebysmy schowali srutowe, pojechali i dobrze sie bawili. i to nie byl mlody nakoksowany bezmozg, tylko typ kolo 50 na styl szajby, mial wyjebane na lapanie malolatow