Drzewo
UFC Middleweight
A mogłeś częściej tańczyć na rurze, to by dolary częściej byłyDolary to widziałem jedynie w czwartki o 20
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
A mogłeś częściej tańczyć na rurze, to by dolary częściej byłyDolary to widziałem jedynie w czwartki o 20
Panie, szczerze odkąd kończyłem szkołę i prace w lesie to te przepisy zmieniały się wielokrotnie. Zazwyczaj znaczenie miała średnica drzew. Powyżej iluś trzeba było już mieć zgodę z gminy. Co do pozwoleń itd to Ci nie doradzę, musiałbyś poszukać w necie albo zadzwonić do Starostwa najlepiej, powinien być tam wydział Lasów Miejskich albo jakiejś ochrony środowiska.@respect Ty będziesz wiedział, albo przynajmniej nakieruj jakoś na info.
Nie wiem czy będę to potrafił ubrać zrozumiale w słowa. Hipotetyczna sytuacja:
Jest sobie działka z różnymi drzewami, ba, zadrzewienie w pewnym momencie staje się nawet lasem (i częścią lasu na sąsiednich działkach,o ile to ma jakiekolwiek znaczenie).
No i teraz jak to jest?
Chcę wyciąć (może nie wszystkie ale ile się da, a może nawet i wszystkie) te drzewa to:
1. Idę do jakiegoś pana komisarza w urzędzie carskim, składam segregator podań i próśb, po odpowiedniej ilości zrobionych lodów, w końcu jest zezwolenie, ktoś przyjeżdża, wycina je, ja za to płacę i jeszcze całuję w rączki, że państwo to ode mnie zabiera...
czy (podejrzewam, że etapu podań i lodów w urzędach się nie da przeskoczyć w naszej kochanej Polszy, więc to pominę)
2. Wynajmuję kogoś (nie wiem, może ktoś prowadzi takie usługi?) kto to ścina te drzewa i odkupuje je ode mnie, żeby sprzedać następnie jakiemuś tartakowi? A może same tartaki takie coś robią? I da się na tym coś zarobić? No bo co się po takiej wycince dzieje z materiałem? Przecież nie zostawiasz go żeby zgnił
edit:
oczywiście wiadomo, że różne gatunki można inne nie można, jedne drzewa się na materiał nadają inne nie, no i właśnie czy jest ktoś na rynku kto przyjdzie i to oceni/wyceni laikowi?
Zostawiasz kałociagi i siadasz na maszynę?A teraz drugi temat :)
@Siwy25_1 (bo chyba Ty masz) i kto tam ma uprawnienia na koparki. Chodzi mi o część teoretyczną kursu, ma ktoś może jakieś materiały, treningowe egzaminy itd. żeby temat teorii ogarnąć nawet zanim zacznę właściwy kurs? Żeby nie iść całkiem zielonym i ten temat usunąć z przed nosa jak najszybciej.
Na razie googluję, youtube jest w planie, w kolejnym kroku :)Zostawiasz kałociagi i siadasz na maszynę?
Nawet na youtube znajdziesz sporo.
Ja to robiłem tak dawno, że już nic nie mam.
Ile teraz kurs kosztuje?Na razie googluję, youtube jest w planie, w kolejnym kroku :)
Widzę, że pod 3k podejdzieIle teraz kurs kosztuje?
Zrobić można tylko jak to będzie z robotą w budowlance chuj jeden wi.Widzę, że pod 3k podejdzie
Ja mam pracę stabilną. Może jakieś małe fuszki jak już ogarnę sprzęt. Głównie to dla siebie chcę zrobić, kupić minikopareczkę i posiadam teren, który potrzebuje prac ziemnych więc idealny poligon treningowy. Góry, górki, brzegi, krzaki, doły itd.Zrobić można tylko jak to będzie z robotą w budowlance chuj jeden wi.
Panie, szczerze odkąd kończyłem szkołę i prace w lesie z uwagi na niebezpieczne drzewa, to już giwera odstawiona, a ja na emeryturze i nic nie pamiętam. Albo nie chcę. W sumie dlatego chleję do odcięcia.
Musisz się zorientować w miescie kto takim czymś się zajmuje, tartak raczej nie. Możesz poszukać w necie namiar na jakiś Zakład Usług Leśnych tzw ŻUL albo jakaś firma co się zajmuje arborystyką lub po prostu wpisz w google „wycinka drzew Sanok” i na pewno coś znajdziesz, choć jak to będą niebezpieczne drzewa, to macie wszyscy przejebane, nawet wojsko wam nie pomoże... Czekaj, napiszę do Warszawy, że Sanok przejęty przez grupę niebezpiecznych Drzew, nikt tam nie będzie jezdzil przez pięćdziesiąt lat, a potem zrzucimy napalm
Sam miałem minikoparkę z ojcem, bez żadnych kursów, wsiadłem i robiłem wokół komina takie proste prace ziemne jak mówisz bez żadnego doświadczenia, np. odwodnienie 100m po polu od chaty gościowi 100zł za metr, 3 dni szanując robotę i 3tyś wpadało, czy jakieś wykopywanie pieńków, kopanie i zasypywanie pod przewody. Taki bobcat na 2 joystikach był do ogarnięcia, po kilkunastu godzinach ręce same chodziły. Jedynie pod fundamenty ojciec kopał, bo robił w młodości na ostrówkach i innych koparkach, do tego ma prawko na wszystkie możliwe kategorie.Ja mam pracę stabilną. Może jakieś małe fuszki jak już ogarnę sprzęt. Głównie to dla siebie chcę zrobić, kupić minikopareczkę i posiadam teren, który potrzebuje prac ziemnych więc idealny poligon treningowy. Góry, górki, brzegi, krzaki, doły itd.
Dobry małpi gaj. A czy w przyszłości się przyda do dorabiania? Myślę, że tak. Jak, kurwa, operator krzyknie 200 za godzinę pracy to ja dziękuję bardzo, za 150 zawsze Cię ktoś weźmie żeby coś ma wsi pokopać
@respect Ty będziesz wiedział, albo przynajmniej nakieruj jakoś na info.
Nie wiem czy będę to potrafił ubrać zrozumiale w słowa. Hipotetyczna sytuacja:
Jest sobie działka z różnymi drzewami, ba, zadrzewienie w pewnym momencie staje się nawet lasem (i częścią lasu na sąsiednich działkach,o ile to ma jakiekolwiek znaczenie).
No i teraz jak to jest?
Chcę wyciąć (może nie wszystkie ale ile się da, a może nawet i wszystkie) te drzewa to:
1. Idę do jakiegoś pana komisarza w urzędzie carskim, składam segregator podań i próśb, po odpowiedniej ilości zrobionych lodów, w końcu jest zezwolenie, ktoś przyjeżdża, wycina je, ja za to płacę i jeszcze całuję w rączki, że państwo to ode mnie zabiera...
czy (podejrzewam, że etapu podań i lodów w urzędach się nie da przeskoczyć w naszej kochanej Polszy, więc to pominę)
2. Wynajmuję kogoś (nie wiem, może ktoś prowadzi takie usługi?) kto to ścina te drzewa i odkupuje je ode mnie, żeby sprzedać następnie jakiemuś tartakowi? A może same tartaki takie coś robią? I da się na tym coś zarobić? No bo co się po takiej wycince dzieje z materiałem? Przecież nie zostawiasz go żeby zgnił
edit:
oczywiście wiadomo, że różne gatunki można inne nie można, jedne drzewa się na materiał nadają inne nie, no i właśnie czy jest ktoś na rynku kto przyjdzie i to oceni/wyceni laikowi?
Jak ta działka jest na odludziu, że go żadna 60 uprzejmie nie podjebie to bym popierdolił to pozwolenie.Mialem podobnie
pytanie jako co widnieje dzialka w Mpzp w gminie /miescie
do iluś cm obwodu mozna wycinac samemu
po przekroczeniu tego wymiaru szłem do gminy rysowalem mape znaczylem drzewa ktore chce wyjebać
pancio podjechał sprawdzil i mozna wycinac
bardzo duza kara jest jak wytniesz bez zgody
Ja mam pracę stabilną. Może jakieś małe fuszki jak już ogarnę sprzęt.
Zależy, nawet leśnik potrafi sam się dojebać, jak przypałowo wytniesz albo jak pamięta miejsce.Jak ta działka jest na odludziu, że go żadna 60 uprzejmie nie podjebie to bym popierdolił to pozwolenie.
Tyko ze @Miskatonic tyle pijaków leserów z roboty wyjebał ze napewno go by ktoś podjebał w odwecieJak ta działka jest na odludziu, że go żadna 60 uprzejmie nie podjebie to bym popierdolił to pozwolenie.
Albo niech tam pośle balasa żeby nasrał. Wszystko padnie ale jest ryzyko że działka się już do niczego nie będzie nadawać@Miskatonic regularne obstrzykiwanie kwasem
Pasierb ma przecież na koparki uprawnieniaJa mam pracę stabilną. Może jakieś małe fuszki jak już ogarnę sprzęt. Głównie to dla siebie chcę zrobić, kupić minikopareczkę i posiadam teren, który potrzebuje prac ziemnych więc idealny poligon treningowy. Góry, górki, brzegi, krzaki, doły itd.
Dobry małpi gaj. A czy w przyszłości się przyda do dorabiania? Myślę, że tak. Jak, kurwa, operator krzyknie 200 za godzinę pracy to ja dziękuję bardzo, za 150 zawsze Cię ktoś weźmie żeby coś ma wsi pokopać
Tartak się nie pierdoli raczej w takie skupowanie „złomu”.Ok, oprócz wycinki jeszcze bym chciał skapitalizować jakoś te drzewa. Część trzeba będzie pociąć i sprzedać na opał ale tam są nawet dęby, myślałem, że te lepsze drzewa dą się drożej gdzieś sprzedać komuś kto na tym robi, dlatego pomyślałem o tartaku...
Ok, oprócz wycinki jeszcze bym chciał skapitalizować jakoś te drzewa. Część trzeba będzie pociąć i sprzedać na opał ale tam są nawet dęby, myślałem, że te lepsze drzewa dą się drożej gdzieś sprzedać komuś kto na tym robi, dlatego pomyślałem o tartaku...
Tartak się nie pierdoli raczej w takie skupowanie „złomu”.
Szukaj ekipę do wycinki, która od razu to od Ciebie odkupi i zabierze. Jakaś firma handlująca opałem najlepiej. Przyjdą, wytną, posprzątają i zabiorą. Tak to u mnie zawsze funkcjonowało.
No to pisałem o arboryście. To samo a łatwiej wyszukać bo wpiszesz alpinista w google to Ci martwy mąż Justyny Kowalczyk wyskoczy :DEwentualnie jak masz Endrju duże drzewa to szukaj alpinisty. Moj koleś robi wycinkę i ma w pakiecie odbiór odpadu z drzewa.
Musisz pomyśleć jak to zrobić, bo w takim przypadku skupią od Ciebie drewno poniżej ceny rynkowej, bo oni to dalej puszczą.
Dąb drogie drzewo, wysoko kaloryczneOk, oprócz wycinki jeszcze bym chciał skapitalizować jakoś te drzewa. Część trzeba będzie pociąć i sprzedać na opał ale tam są nawet dęby, myślałem, że te lepsze drzewa dą się drożej gdzieś sprzedać komuś kto na tym robi, dlatego pomyślałem o tartaku...
To aktualne masz doswiadczenia z tego roku?Z mojego doświadczenia najważniejsze jest to żeby się tego pozbyć i cokolwiek chociaż zarobić albo wyrównać koszty wycinki. Nie ma co liczyć na jakieś zyski z tego drewna bo ja sobie nie wyobrażam jakby to miało wyglądać.
DREWNA KURWA! Nie drzewa! U nas w szkole za to od razu była pizda do dziennikaTo aktualne masz doswiadczenia z tego roku?
Bo z moich aktualnych wynika ze cena drzewa opałowego i na materiał w ubiegłym roku wyjebała w gore i to wysoko
niewiem jak bedzie w tym roku ale narazie nie widze poprawy