Broń palna

No tanie zajęcie to to nie jest, nie ma co czarować. Ale widać, że coraz więcej ludzi garnie się do strzelania, co jest bardzo fajne :)
 
No tanie zajęcie to to nie jest, nie ma co czarować. Ale widać, że coraz więcej ludzi garnie się do strzelania, co jest bardzo fajne :)
Zwłaszcza jak się nie ma własnej broni itp 2,5zł za strzał z centralnego zapłonu to sporo nie wspomnę o AK dobrze ze maja pojedyncze strzały bo walac serię 10s 100zł idzie w pizdziec xd
 
Serią to chyba strzelają ludzie tylko po to, żeby tak po prostu strzelić - ot zwykła utylizacja amunicji :D

Amunicja nie jest tania, trzeba regularnie trenować. Do tego na start kupić szafę, parę pierdół na start, trochę hajsu idzie :)
 
Serią to chyba strzelają ludzie tylko po to, żeby tak po prostu strzelić - ot zwykła utylizacja amunicji :D

Amunicja nie jest tania, trzeba regularnie trenować. Do tego na start kupić szafę, parę pierdół na start, trochę hajsu idzie :)
Plus jak nie masz w pobliżu strzelnicy to dojazdy i sporo czasu. Atut dużego miasta jest taki że "wszystko" jest w miarę blisko w moim przypadku wyjazd na strzelnice to poświecenie całego dnia, a "tracąc" cały dzien nie oddam 20-30 strzałów tylko zdecydowanie więcej przez co wzrasta wrażenie że to droga sprawa.
 
No niekoniecznie, w Warszawie może i jest parę strzelnic ale większość oferuje niekoniecznie dobre warunki :)

Do 20-30 strzałów nawet nie chciałoby mi się podchodzić, zazwyczaj wypruwam jakieś 100-150 na treningu.
 
to taki przyklad ze trzeba wypluc wiecej kulek. pozatym ty masz w warszawie pare ja najblizej mam w .... Warszawie a to grubsza wyprawa xD ewentualnie Łódź
 
Wszystkim posiadaczom borni, a zwłaszcza tym, którzy naszą ją ze sobą, polecam branie udział w zawodach możliwie często (zwłaszcza dynamicznych). Z bronią trzeba się otrzaskać również działając pod presją (czasu, wyniku, kolegów, czegokolwiek). Taki stresik obnaża braki w technice. A i tak stres występujący podczas zawodów to mały chujek w porównaniu do tego PRAWDZIWEGO stresu, z który mamy do czynienia np. walcząc o swoje życie.

Strzelajcie ile wlezie! :)
 
Jak oglądam taki rak content to aż nie wiem czy się śmiać czy płakać. Domagać się "powszechnego dostępu" podczas gdy sama strzela jakby była niepełnosprawna.

 
W styczniu na Shot Show w Las Vegas Ceska Zbrojovka zaprezentuje swój nowy pistolet CZ P-10C. Chyba pierwszych ich bezkurkowiec. Chyba styczeń albo luty zapowiada się dla mnie bez pieniędzy na cokolwiek :mamed:
CZ-P-10C_FDE_R-900x637.png

 
Odnośnie MSBS to na kieleckich targach temat wyjścia na rynek cywilny był poruszany i przedstawiciele Łucznika jasno dawali do zrozumienia, że nie mają zamiaru iść tą drogą
 


Ruscy na takich filmach zawsze mieli rozmach, na prawdziwym polu walki nie idzie im już tak dobrze. Zastanawia mnie jakiej amunicji tutaj używali. Z takiej odległości nawet przy konfiguracji płyta+wkład ryzyko obrażeń wewnętrznych jest dosyć spore
 
Którą strzelnicę polecacie we Wrocławiu? Ja strzelałem tylko na Progun, ale mam bardzo dobre wrażenia stamtąd.
 
Którą strzelnicę polecacie we Wrocławiu? Ja strzelałem tylko na Progun, ale mam bardzo dobre wrażenia stamtąd.

Instytut Strzelectwa. Jeśli masz czas i trochę grosza w portfelu to polecam Ci jeszcze Szkołe Ognia w Lublińcu
 
Możliwe, że tak. Kwestia niestety nie sprowadza się wyłącznie do pozwolenia, bo równie ważna jest sprawa właściwej interpretacji prawa. Dziś nawet z papierkiem za użycie broni w obronie koniecznej w większości przypadków broniący się idzie do pierdla, ba! Nawet za użycie broni "niepalnej":)) - cegła np. czekają konsekwencje prawne. Nawet Policja ma z tym problem (i w efekcie boją się użyć nie tylko broni palnej ale nawet zwykłej pałki:)) Dlatego wraz ze swobodnym dostępem do broni powinna iść zmiana interpretacji prawa - na korzyść broniącego się.

Swoją drogą, przypomniała mi się historia opowiadana przez pana Krzysztofa Białka w jednym z filmików. Mówił o pałacu w Krobielowicach i jego historii. Zamek został zwrócony rodzinie mieszkającej na stałe w Australii, gdzie jak wiadomo własność - rzecz święta. No i jakoś tak było, że ten właściciel z kraju kangurów był w Polsce w swojej posiadłości (ogromny kompleks, teraz bodaj hotel itd.) i pewnego ranka zauważył z okna, że ktoś pląta się po jego terenie (myśliwi z bronią się przechadzali:))). No i gość długo nie myśląc wyjął gnata i naparza - pewnie nie bezpośrednio do nich tylko w powietrze, może gdzieś pod nogi... nie wiem. IDĄ TYPY Z BRONIĄ PO JEGO DZIAŁCE - no to ogień, wiadomo:))) Sporo się gość podobno natłumaczył i miał przez to masę problemów, ale nie mógł zrozumieć o co policja ma do niego pretensje. Przecież to normalne, że chciał się bronić. Zapewne do dziś nie może tego zrozumieć.

Piękna historia, i smutne w niej jest to, że jeszcze ze sto lat temu służbowi nie dziwiliby się Australijczykowi.
 
Nie prawda bo w sklepie z bronia i to tez nie w kazdym stanie.

Nie jakichs kolek strzeleckich a wielu moich znajomych jest instruktorami strzelectwa dynamiczmego itd. Mysle ze te przypadki o ktorych mowisz i tak cie skutecznie hamuja policzysz na palcach rak i nie byles na rozprawie wiec nienwiesz czemu sad zadecydowal tak a nie inaczej, a ja daje sobie lape uciac ze ktos walil do wycofujacego sie napastnika albo za wczesnie.

I uwierz mi ze zbednej filozofii w pozwoleniu nie bylo, trwalo to jakies 1,5-2miesiace i gosc ktory prowadzil moje postepowanie czesto wolal zadzwonic, wezwac mnie i zalatwic cos od reki niz slac pismo i tracic czas.

Nieprawda, ostatnio nawet w Wal-Marcie jakąś promocję mieli...
 
Wszystkich. Sorry ale nie chciałbym być na strzelnicy postrzelony tylko dlatego, że jakiś typ z niedowładem prawej ręki wszedł i ot tak sobie kupił broń.

To w dalszym ciągu jest spora grupa i pan Janusz ma powszechny dostęp do danych osób skazanych wyrokiem. Absurd

1. Różnice kulturowe w społeczeństwie
2. Czy aby na pewno działa? Czy w Polsce dochodzi do strzelanin w tzw. gun free zone? Czy w Polsce aż tak bardzo jest rozwinięty nielegalny handel bronią?

Hej, ostatnio na strzelnice chodzą ludzie, którzy sobie tam odbierają życie, i tu wersja Jakuba, ze sprawdzaniem banów przez osoby wydające broń, mogłaby temu również zapobiec, albo przynajmniej w jakiś sposób temu zapobiegać.

W PL jest rozwinięty prawie wyłącznie nielegalny handel bronią. Owszem, kolekcjonerzy, myśliwi i reszta uprawnionych handluje sobie, ale to tylko oni i tylko sobie nawzajem wewnątrz konkretnej grupy. Natomiast jest to kropelka w porównaniu do nielegalnego handlu.
 
To tak jak na granatniki powszechnie ludzie mówią "bazooka" :)

Nie na granatniki mówi się potocznie "bazooka", tylko na ręczne wyrzutnie pocisków niekierowanych, a od niedawna także kierowanych.

Na granatniki mówi się potocznie mozdzierze (sorry za brak niektórych polskich liter).
 
Back
Top