Boks

Dla GGG to ostatnia szansa, ostatnia wielka walka. Ma za twarda głowę aby Canelo go skończył. Meksykaniec jest faworytem, ale i tak stawiam na Kazacha
 
Dobra, co tu taka cisza? Jutro Canelo vs GGG. Jakie predykcje koneserzy, eksperci? Dla mnie GGG to bierze, jak i poprzednie walki, ale przy werdykcie pewnie go przekręca. Puta Canelo :mamed:
Tez uwazam ze GGG ma duze szanse to ugrac, Murata go zaskoczyl swoja aktywnoscia, chociaz w sumie Cynamon nie moze tego przegrac... druga porazka z rzedu, przed wlasna publicznoscia
:DC:
 
Ja stawiam na canelo ale absolutnie się nie zdziwie jak GGG to wygra bo moja opinie opieram tylko na migawkach z treningów i ostatniej walki ggg z muratą.
 
@Zieja
Team GGG bo rudemu się odkleja ale canelo mi się zdaje wygra, można ryzyko KO 10 runda
Nie zapominaj że Gienek ma prawie 400 walk(wliczajac amatorskie) ciało już nie te
W prime by złamał Canelo ale teraz coś nie sądze
Ale liczą na kontrę jak Marquez-Pacman 4
 
Co do rankingow to pytanko, wielka trojka Roy, Toney, Hopkins jak oceniasz ich kariery? Kto Twoim zdaniem jest top 1 i dlaczego?
Rozbiję to sobie
Kariera to Hopkins
Długowieczność i ogólnie(typ na każdą dekadę dostawał inny przydomek) wygrane niczego sobie
Chociaż nie powiem że jak wyleciał zringu to miałem uśmiech na twarzy

Co do peaku to chyba RJJ, on nie wyglądał jak człowiek
Plus same przygotowania do kitu bo nikt nie potrafił choć w ćwierć oddać styl Roya
Ale niestety jego ego zabiło mu karierę bo po tym przejściu do ciężkiej to debil musiał zrzucic do LHW w 6 miesięcy na tarvera i potem pasmo porażek

Co do samego lights out to typa uwielbiam ale jednak miał pecha nie dość że leń to potem te afery z dopingiem chociaż w prime to świetna defensywa

Dałbym pod względem wszystkiego
Hopkins 1
Toney 2(bo jednak nie upadł tak nisko jak Roy)
RJJ 3
 
Jprdl. Brakuje jeszcze Zenka Martyniuka. Zaraz minie pół godziny od momentu zaczęcia ceremonii wychodzenia i końca nie widać. Być może w godzinkę się uwiną :lol:
 
Starość nie radość. Metryki się nie oszuka. Starcze ruchy Kazacha nad wyraz widoczne. Ręce jeszcze dosyć szybkie, ale nogi katastrofa, tzw starczy narciarz. Byłaby szansa, gdyby od pierwszej rundy poszedł na wojnę. Wóz albo przewóz. Wtedy balans ciałem schodzi na drugi plan. 11 i 12 runada pokazały, że przy takim stylu Canelo idzie w klincz, bo odczuwa ciosy. Przez 10 rund pykanko, więc Gienek jest sam sobie winien.
 
na moje to punktacja dość przyjazna dla kazacha.

jak rozumiem, dwóch arbitrów daje jeszcze jedną rundę dla ggg i mamy uczciwy remis.
:lol:
 
troche tego bedzie w przyszly weekend
z piatku na sobote na polsacie sport gala aruma
1663490633977.png

w sobote na polsacie sport extra gala warrena
1663490686949.png

w niedziele na canal+ sport super rizin, szkoda, ze zakupili tylko pierwsza czesc gali, rizin 38 trzeba bedzie przypiracic
1663490759224.png
 
No ggg jednak 40 lat plus kilkaset walk organizm nie ten sam
Canelo jest durniem jeśli chce iść do półcieżkiej, RJJ to to nie jest
Niech schodzi do średniej i tam niech pobije Charlo czy Andrade
 
Ladny występ Canelo, oprócz ostatnich rund GGG nie istniał. Canelo zakończył trylogie pokazując kto byl lepszy w tej rywalizacji. 2:1 to uczciwy wynik. 9:3 dla Alvareza to chyba najlepsza punktacja tej walki.


Co do GGG to sprawa jest prosta, wraca do tego co umie najlepiej czyli obijanie bumów ewentualnie konczy kariere. Jedyne duze walki to mial z Alvarezem, i Jacobsem. Reszta to nabijanie rekordow na Szermetach tego swiata. Dobrze ze zostal odprawiony z kwitkiem w trylogii z meksykaninem. Moze teraz skusi sie wreszcie jeszcze na jakas sensowna walke z kims z topki bo smieszne jest ze taki niby wielki mistrz mial tak malo duzych walk z kims sensownym.


Co do Alvareza obawiam sie ze Canelo stanal w miejscu, jak z czasow walk z Moneyem dalo sie zobaczyc progres golym okiem doslownie z walki na walke tak teraz wydaje mi sie ze nie widzimy nic nowego w boksie meksykanina. Drugie co zauważyłem to jak Canelo mial srednie nogi, tak obrone ruchami glowa, balansem, garda mial bardzo dobra, wybitna. Ostatnie walki pokazuja ze Alvarez ma duzy problem z ciosami prostymi, czesto strasznie zbiera je na maske, nawet w 3 walce z GGG tez bylo to widac, z Biwołem to samo. Dlatego tez pójście wyżej jest bez sensu bo tam beda dusic meksykanca nie tyle co umiejętnościami co po prostu warunkami. Jakos przestal używać tych ruchów głowa, malo jest również tych ciosów ze zmiana kierunku w trakcie ktore swietnie wychodziły Alvarezowi. Pójście wyżej mija się z celem, jest duzo innych pojedynkow do zrobienia.
 
Back
Top