Boks

Przeciez ukr mial praktycznie cala kariere oparta na rywalach pokroju Charlo, a nawet z mniejszymi osiągnięciami.

Jedynie AJ, Bellew, Breidis byli lepsi.

Przeciętniak glowacki, starozytny drewniak huck, stary chrisora, gasijev ktory koncowo zostal zweryfikowany przez wallina ktory byl hejtowany jako wybor dla Furego ( :DC: ) w dodatku gasijev ma na rozkladzie wylacznie lebiode starego i jeszcze gorsza kłode wlodarczyka, mchunu, Hunter, dubois?

Przeciez taki Plant czy Charlo jest duzo lepszym skalpem niz tych ostatnich 3 razem wzietych.

Jakos o tym nie pisales.
A Plant to niby jakie mocne ma nazwiska na rozkładzie... Dirrell (37 lat) czy może Feigenbutz... a Charlo z 2 kategorii niżej, a Usyk to nie walczył z zawodnikami z niższej wagi co do niego specjalnie przeskoczyli. Mchunu to akurat powinien być MŚ (wałek z Makabu II), dużo lepszy zawodnik niż ma rekord, m.in. zdeklasował Tiszczenko. Lebiediew (37 lat) nie taki stary, ale nie prime, a Gassijew miał wtedy zaledwie 23 lata... a z Wallinem walka w ciężkiej po wielu kontuzjach Ruska..., A Usyk wygrał to łatwiej niż Szwed. A super średnia mocniejsza była za czasów Ward, Froch i Kessler czy Jack niż później... Canelo, Plant czy Saunders :boss:
 
Lubi ale tylko w strone wybranych zawodnikow :beczka:
pobrane.jpeg
 
A Plant to niby jakie mocne ma nazwiska na rozkładzie... Dirrell (37 lat) czy może Feigenbutz... a Charlo z 2 kategorii niżej
dalej sa to kwpsze skalpy niz glowacki czy huck badz dubois
, Usyk to nie walczył z zawodnikami z niższej wagi co do niego specjalnie przeskoczyli.
czyli wiekszosc kariery blachowicza jest chuja warta bo wygrywa wylacznie praktycznie z zawodnikami MW ostatnimi czasy?

wyciągnięci zawodnicy z wagi nizej troche naciagane to. Rozumiem ze gdyby Errol wygral z Crawfordem to by i tak nie zdobyl uznania bo Crawford byl z wagi nizej.
Mchunu to akurat powinien być MŚ (wałek z Makabu II), dużo lepszy zawodnik niż ma rekord, m.in. zdeklasował Tiszczenko.
dalej to nie jest jakis super skalp a na pewno gorszy niz to co ma rudy.
Lebiediew (37 lat) nie taki stary, ale nie prime
dawno po prime, lecz to najwiekszy skalp tego mitycznego gasijeva
a Gassijew miał wtedy zaledwie 23 lata... a z Wallinem walka w ciężkiej po wielu kontuzjach Ruska...
no no, tak tak. Chlop wygral z lebiedievem po prime, kloda wlodarczykiem i zrobiono z niego mitycznego terminatora by zwiekszyc wartosc wygranej usyka. Prawda jest jednak nieco inna.
A Usyk wygrał to łatwiej niż Szwed.
bo jest kilka klas lepszy niz szwed to dlaczego mialby nie wygrac wyraźniej? Wygrana Szweda potwierdza tylko jakosc tego "wielkiego" skalpu.

po prostu one hit wonder
A super średnia mocniejsza była za czasów Ward, Froch i Kessler czy Jack niż później... Canelo, Plant czy Saunders :boss:
No wlasnie, super średnia wedlug Ciebie taka slaba a rudy wykrecal nadal lepsze skalpy w karierze niz ukrainiec, to dopiero jest fenomen.


Druga sprawa bol o Canelo a jak popatrzec na to co odpierdalal GGG to przecież jest cyrk na kolach. Mimo to fanatycy wschodniego boksu nie powiedza zlego slowa na mitycznego mistrza z kazachstanu.
 
Dlaczego mitycznego? Co masz Gienia?
Ile GGG ma rzeczywiście wartościowych walk?
3 z Canelo, Jacobs i?

Reszta to sredniaki, takie doslowne sredniaki albo takie bumy jak szermeta.

Jak na to jak sie narzeka na Canelo to o dziwo nikt nic nie mowi o Golovkinie. Dla większości Wilder jest bumobijem a Golovkin wielkim mistrzem :no no:
 
dalej sa to kwpsze skalpy niz glowacki czy huck badz dubois

czyli wiekszosc kariery blachowicza jest chuja warta bo wygrywa wylacznie praktycznie z zawodnikami MW ostatnimi czasy?

wyciągnięci zawodnicy z wagi nizej troche naciagane to. Rozumiem ze gdyby Errol wygral z Crawfordem to by i tak nie zdobyl uznania bo Crawford byl z wagi nizej.

dalej to nie jest jakis super skalp a na pewno gorszy niz to co ma rudy.

dawno po prime, lecz to najwiekszy skalp tego mitycznego gasijeva

no no, tak tak. Chlop wygral z lebiedievem po prime, kloda wlodarczykiem i zrobiono z niego mitycznego terminatora by zwiekszyc wartosc wygranej usyka. Prawda jest jednak nieco inna.

bo jest kilka klas lepszy niz szwed to dlaczego mialby nie wygrac wyraźniej? Wygrana Szweda potwierdza tylko jakosc tego "wielkiego" skalpu.

po prostu one hit wonder

No wlasnie, super średnia wedlug Ciebie taka slaba a rudy wykrecal nadal lepsze skalpy w karierze niz ukrainiec, to dopiero jest fenomen.
Jakby MŚ był Ward w super średniej to by Canelo nim nie był. Pomagało to że jest Meksykaninem i nietypowym (plus pomocni sędziowie), bo jakby był Ukraińcem czy Ruskiem na pewno by miał mniejszą popularność i możliwości tylu topowych zestawień, plus przejścia z wagą w górę i możliwości zdobycia wielu pasów w różnych wagach, no i to że zaczynał bardzo szybko karierę na pro, co też w innych krajach nie występuje takie zjawisko.
A ja nie pisałem o wyciągniętych zawodnikach z wag niżej tylko o Charlo co jest 100% prawdą.
 
Ile GGG ma rzeczywiście wartościowych walk?
3 z Canelo, Jacobs i?

Reszta to sredniaki, takie doslowne sredniaki albo takie bumy jak szermeta.

Jak na to jak sie narzeka na Canelo to o dziwo nikt nic nie mowi o Golovkinie. Dla większości Wilder jest bumobijem a Golovkin wielkim mistrzem :no no:
Ok, a czy w związku z tym Gienek to słaby zawodnik twoim zdaniem?
 
Ok, a czy w związku z tym Gienek to słaby zawodnik twoim zdaniem?
Dobry, nawet bardzo dobry. Szkoda ze unikal wyzwan jak ognia.

Syndrom khabiba z mma. Byl dobry w jednej wadze, bal sie porazki gdy pojdzie wyzej, kisil sie w tej wadze obijajac średniaków tego swiata.

Gdyby sie prowadzil bardziej "z jajami" to ta kariera moglaby byc duzo lepsza i rzeczywiście moglby byc wielkim mistrzem.
 
Dobry, nawet bardzo dobry. Szkoda ze unikal wyzwan jak ognia.

Syndrom khabiba z mma. Byl dobry w jednej wadze, bal sie porazki gdy pojdzie wyzej, kisil sie w tej wadze obijajac średniaków tego swiata.

Gdyby sie prowadzil bardziej "z jajami" to ta kariera moglaby byc duzo lepsza i rzeczywiście moglby byc wielkim mistrzem.
Pierwsze zdanie mi w zupełności wystarczy i fajnie, że to przyznałeś. Moim zdaniem trochę niepotrzebnie umniejsza się tutaj niektórym wybitnym w mojej ocenie zawodnikom. Dla mnie zarówno Canelo jak i Usyk to absolutny top i czołówka p4p. Umniejszanie jednemu i drugiemu jest krzywdzące dla ich osiągnięć i niesamowitych umiejętności. Z kolei próba przekonania drugiej strony do tego, który z nich jest lepszy jest bardzo trudna lub nawet niemożliwa z racji na to, że różne osoby przyjmują różne kryteria oceny i wyżej stawiają pewne czynniki od innych. Niektórzy nie lubią określonego zachowania, a niektórzy narodowości :roberteyeblinking:
Ja cenię obu i czekam po prostu na najlepsze walki, a kto kim jest i skąd pochodzi mnie nie interesuje.

P.S. Jak dla mnie porównanie Gienia z Khabibem nie za bardzo trafione.
 
Ile GGG ma rzeczywiście wartościowych walk?
3 z Canelo, Jacobs i?

Reszta to sredniaki, takie doslowne sredniaki albo takie bumy jak szermeta.

Jak na to jak sie narzeka na Canelo to o dziwo nikt nic nie mowi o Golovkinie. Dla większości Wilder jest bumobijem a Golovkin wielkim mistrzem :no no:
Ale Canelo przegrał 2 pierwsze walki z GGG, czyli by miał (1-2) bilans, a nie (2-0-1) a w najlepszym razie było by (1-1-1)
Co do Szeremety to był ME i (21-0), ale i tak nie zasługiwał na walkę z GG (w 7 r), ale tak samo jak Yildrim (21-2):facepalm::confused:(zweryfikowany już z Eubank Jr. -LKO3) z Canelo (w 3 r), ale federację i ich dziwne decyzje... :confused: :facepalm: :boss:
 
Ale Canelo przegrał 2 pierwsze walki z GGG, czyli by miał (1-2) bilans, a nie (2-0-1) a w najlepszym razie było by (1-1-1)
Co do Szeremety to był ME i (21-0), ale i tak nie zasługiwał na walkę z GG (w 7 r), ale tak samo jak Yildrim (21-2):facepalm::confused:(zweryfikowany już z Eubank Jr. -LKO3) z Canelo (w 3 r), ale federację i ich dziwne decyzje... :confused: :facepalm: :boss:
Jak juz to 1-1-1 chociaz 2 walka byla bardzo bliska i mogla pojsc w strone Canelo tak jak wlasnie poszla co bylo sluszna decyzja. Canelo w drugiej walce w 9 (!) Rundach mial wiecej power punchy niz Golovkin :fjedzia: takze te dwie przegrane o ktorych piszesz to tak nie do konca.
 
Jak juz to 1-1-1 chociaz 2 walka byla bardzo bliska i mogla pojsc w strone Canelo tak jak wlasnie poszla co bylo sluszna decyzja. Canelo w drugiej walce w 9 (!) Rundach mial wiecej power punchy niz Golovkin :fjedzia: takze te dwie przegrane o ktorych piszesz to tak nie do konca.
Ale w ciosach ogółem przegrał (234-202) (119-59 proste)
A power punchach na głowę lepszy był też GG 110-97 (16-46 na korpus Canelo) ja miałem minimalnie dla GG, ale pewnie najsprawiedliwszy mógłby być remis, ale nie wygrana Canelo. Zresztą te 3 walki z GGG to były bardzo dziwnie punktowane w 1. pewna wygrana GG a tu mieliśmy remis i taki werdykty 112-118 sędziny Byrd:facepalm: i 114-114, a 3 walce już wygranej przez Canelo 2x 115-113, czyli niespodziewanie ciasno... :boss:
 
Jak juz to 1-1-1 chociaz 2 walka byla bardzo bliska i mogla pojsc w strone Canelo tak jak wlasnie poszla co bylo sluszna decyzja. Canelo w drugiej walce w 9 (!) Rundach mial wiecej power punchy niz Golovkin :fjedzia: takze te dwie przegrane o ktorych piszesz to tak nie do konca.
Ostatnia wygrana nad GGG nie ma żadnej wartości sportowej, bo Kazach wychodził wtedy po wypłatę. Prawda jest taka że Canelo (albo raczej De la Hoya) unikał prime Golovkina jak ognia, próbując go przeczekać ile sie da. Oni tak na prawdę powinni sie spotkać kiedy byli wygranych nad Lemieux i Cotto, był to idelany moment w dodatku Gienek był mandatory do WBC. A jak było naprawdę? Canelo oddał pas bez walki, biorąc sobie na przeczekanie tak wymagających przeciwników jak Smith, Khan czy Chavez (De la Huja coś tam pitolił że Canelo nie jest gotywy na wage srednią a wziął sobie jeszcze większego juniora) Podejrzewam że gdyby nie bardzo wyrównana walka z Jacobsem to trzeba byłby czekać na ich walkę jeszcze dłużej.
 
Ale w ciosach ogółem przegrał (234-202) (119-59 proste)
A power punchach na głowę lepszy był też GG 110-97 (16-46 na korpus Canelo)
Ciosy na korpus licza sie tak samo jak na glowe.

potem wychodza takie kwiatki ze ludzie pisza ze Loma zostal oszukany w walce z Hayneyem gdzie jest 5:5 w rundach i 2 rundy Hayney ma wiecej power punchy trafionych a w ciosach jest rowno. Mimo to w oczach niektorych przegral, jak? Nie mam pojecia.
ja miałem minimalnie dla GG, ale pewnie najsprawiedliwszy mógłby być remis, ale nie wygrana Canelo.
Ja mam minimalna wygrana Canelo. Jabem mozna wygrac walke ale nie kiedy ktos trafia wiecej power punchy w 9 rundach.
Zresztą te 3 walki z GGG to były bardzo dziwnie punktowane w 1. pewna wygrana GG a tu mieliśmy remis i taki werdykty 112-118 sędziny Byrd:facepalm: i 114-114, a 3 walce już wygranej przez Canelo 2x 115-113, czyli niespodziewanie ciasno... :boss:
Tu racja, punktacja 3 walki byla dziwna.
 
Ciosy na korpus licza sie tak samo jak na glowe.

potem wychodza takie kwiatki ze ludzie pisza ze Loma zostal oszukany w walce z Hayneyem gdzie jest 5:5 w rundach i 2 rundy Hayney ma wiecej power punchy trafionych a w ciosach jest rowno. Mimo to w oczach niektorych przegral, jak? Nie mam pojecia.

Ja mam minimalna wygrana Canelo. Jabem mozna wygrac walke ale nie kiedy ktos trafia wiecej power punchy w 9 rundach.

Tu racja, punktacja 3 walki byla dziwna.
Ja tam osobiście wyżej jednak cenię ciosy na głowę niż na korpus, bo ile jest procentowo nokautów po ciosach na głowę, a ile na korpus (wątroba, splot słoneczny) a w głowę szczęka, czoło, ucho itd ... więcej możliwości.
A ciosy proste GG to też ważą i było ich 2x więcej niż Canelo...
A te 9 rund z więcej power punchami to 6 było bardzo nieznacznie... a 3 to były zniwelowane wyraźniejszą przewagą ciosów prostych GG.
1 R. 3-1 (9-13) +
4 R. 10-9 (4-14!) +
8 R . 12-10 (2-5) -
9 R. 15-13 (2-5) -
10 R. 18-15 (2-11!) +
11 R. 15-13 (2-5) -
Czyli chyba najsprawiedliwszy byłby jednak remis w tej 2 walce a w całej trylogii (1-1-1) Bo 1 i 3 walka miała swoich pewnych zwycięzców, ale i tak bardziej doceniam w tej konfrontacji GGG, bo ta 3 walka to była już mocno spóźniona (4 lata po 2 walce:confused: i 40 letni GG vs 32 letni Canelo) a 1 mogłaby się odbyć szybciej niż w 17 r (GG 35 lat vs 27 lat Canelo) i byśmy mieli pewnie dużo ciekawszą trylogię z 3 bardzo dobrymi walkami zamiast dwóch). :boss:
Ale punktacja pierwszej walki to już nieporozumienie, a 112-118 to skandal!!!
 
james toney vs donovan ruddock.
11 listopad.

obaj panowie mają razem 115 lat.

:stevecarell:
Toney (55 lat) który zaczynał w 1988 r (72 kg) :facepalm: , to już stary był jak walczył w MMA z Couture (2010 r) a ostatnia porażka z Ellis'em (10-3-1) -L10 (15) który to rok wcześniej przegrał z Kownackim -L TKO5 (14) kiedy Adam był na początku kariery i miał rekord 6-0...
A Ruddock (prawie 60 lat!!!) karierę zaczynał na pro w 1982 r:facepalm: (83 kg) 2 walki z Tyson'em (91 r), Lewis (92 r), Morrison (95 r) czyli prime miał 30 lat temu... karierę skończył w 2001 r, a później wrócił po 13,5 roku jeszcze na 3 walki (15 r) ale teraz to mamy 2023 r!!! :confused::facepalm::benny:
Walka chyba pokazowa, ale to jednak boks, kto ich dopuszcza, przy nich to Adamek (47 lat) i Pudzian (46 lat) to młodzieniaszki... :boss:
 
Wach 133_Boloz 103 kg.jpg

Wach (133 kg):facepalm: vs Bołoz (103 kg) gala z taką rozpiską była za 30 PLN :bye:
:confused: :facepalm:
- Węgier (#924 BoxRec) 172 cm w cruiser (vs 189 cm Twardowski) :facepalm:
- Węgier (1,124 BoxRec) 159 cm!!! w średniej (vs 178 cm Salabura) :facepalm:
- Polski debiutant (38 lat, 169 cm) w półciężkiej (vs 185 cm Filipek) :facepalm:
- Polak (46 lat, 172 cm, 84 kg) (vs 28 lat, 190 cm, 88 kg Bociański)
- Chruślicki (184 cm, 111 kg) vs Słowak (30 lat) co karierę zaczynał (60 kg), 4 lata temu (73 kg) a w tym roku (93 kg) :facepalm:

Czyli różnica wzrostu w tych "walkach" wynosiła (19, 18, 17 i 16 cm) a w 2 była wielka różnica wagi... Organizator mocno musiał się postarać by były takie dziwaczne zestawienia... :lol:
Screenshot_2023-10-15-14-18-18-224~2.jpg

:roberteyeblinking::juanlaugh:
Pewnie padł rekord PPV:lol:, a z tym samym Bołozem, Gleba prospekt KSW i Gromdziarz tylko zremisował (21 r) tak jak jak inny zwycięzca turnieju GROMDY Bańbuła (21 r)
 

Torrez Jr. (7-0) (#111 BoxRec) pora już na mocniejszych przeciwników niż ten anonimowy bumobij (4 walki w Kolumbii, 6 w Meksyku :confused: ) (21-5) (#329 BoxRec) który to przegrał z debiutującym Ajagba w 2017 r (6-1 miał wtedy) :boss:
 
Last edited:
Back
Top