Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet zapotrzebowanie na rynku jest sztucznie tworzone i ludkowie po takich kierunkach znajdują zatrudnienie, tak więc po socjologii masz potem np.:
- "specjalista do spraw komunikacji" (jedno z dodatkowych wymagań - "Praktyczna znajomość prowadzenia komunikacji w mediach społecznościowych" - czyli każdy z nas mógłby się zatrudnić nawet bez kończenia socjologii ;) a bastek to już bez mrugnięcia okiem taką robotę by dostał :),
- "Główny Specjalista ds. Komunikacji",
- "badacz marketingowy",
- "Junior Project Manager"...
A teraz kwiatki:
- "Młodszy specjalista ds. zasobów ludzkich" (oczywiście aby było łagodniej używają skrótów z ang., czyli "Młodszy specjalista ds. HR"),
@Karateka@ - tym się zajmujesz?
- specjalista zasobów ludzkich (Specjalista HR),
- Junior Consultant (zajmuje się m.in "pracą w zespole mającą na celu budowanie długofalowych relacji z Klientami"),
- Specjalista / Specjalistka ds. rozwoju kapitału ludzkiego,
- Ekspert ds. Społecznej Odpowiedzialności
(jedno z wymagań, które musisz spełniać prócz ukończenia np. socjologii, to np. - "5 -10 lat doświadczenia w obszarze CSR (Społeczna Odpowiedzialność Biznesu), ESG ( E – Środowisko, S – Społeczna odpowiedzialność, G – Ład korporacyjny, chodzi o ratingi i oceny pozafinansowe w tych obszarach) lub
zrównoważonego rozwoju",
- Specjalista ds. Personalnych,
i najlepsze:
- Ekspert od dobrego samopoczucia
@Miskatonic - anżej, zakładam, że nie zatrudniasz szelmo kogoś takiego? I właśnie przez takich kapitalistycznych wyzyskiwaczy nasz kraj jest taki smutny ruska onucoooo!!!