Memetyka to dla mnie dyscyplina pseudonaukowa, ktora niektorym sluzy do wyjasniania religii w kategorii szkodliwego memu/wirusa umyslowego, i poza memem jako metaforą transmisji kulturowej informacji, nie ma wiele do zaoferowania. Tak samo teoria samolubnego genu nie jest bez wad, bo choc gen jest podstawowa jednostka doboru naturalnego to nie jest jedyna, czego probuja dowodzic m.in. takie tuzy jak E.O. Wilson, który jest ojcem psychologii ewolucyjnej. Z reszta z perspektywy ludzkich mozliwosci podejmowania wyborow, gen czesto jest "przegranym", a "wykorzystujacym".