Zlot Cohones Kraków 1 Pażdziernika Pub Camino

Wszyscy dobrze wiemy, że najelpsze poślady w mma mimo nieszczęsnego ryja ma Bethe Correia, tyle na ten temat :D
 
Wszyscy dobrze wiemy, że najelpsze poślady w mma mimo nieszczęsnego ryja ma Bethe Correia, tyle na ten temat :D

Bluźnisz. Albu ma najlepsze pośladki .
11377379_680234622108925_4016895880161735892_n.jpg
 
@MuraS one były bardziej coś pod pomarańczowe/czerwone :-D. wstyd nam było z @rash za pijakow to znieslismy stoliki i krzesła zarzygane kelnerkom do środka :-D
 
@maras - kurde, myśmy byli w tym kebabie???
o.jpg


Bo jak obejrzałem zdjęcia kebabów na Szewskiej, to tylko ten jeden ma to, co pamiętam: wejście po lewej stronie i (chyba) stolik przy ścianie równolegle do baru, bo tam na bank jedliśmy. Zakładam, że może uczciwie zgarnęli kurtkę, jak została na krześle i czekają na właściciela... Tylko ni cholery nie da się znaleźć do nich numeru telefonu w necie :/
 
@maras - kurde, myśmy byli w tym kebabie???
View attachment 4349

Bo jak obejrzałem zdjęcia kebabów na Szewskiej, to tylko ten jeden ma to, co pamiętam: wejście po lewej stronie i (chyba) stolik przy ścianie równolegle do baru, bo tam na bank jedliśmy. Zakładam, że może uczciwie zgarnęli kurtkę, jak została na krześle i czekają na właściciela... Tylko ni cholery nie da się znaleźć do nich numeru telefonu w necie :/


Ta kurtka kosztowala 3 wyplaty czy ma jakas sentymentalna historie? Np nalezala do Twojego dziadka ktory 5 lat w obozie ukrywal ja przed niemcami w tylku, potem przekazal Twojemu ojcu a ten Tobie?
 
@maras - kurde, myśmy byli w tym kebabie???
View attachment 4349

Bo jak obejrzałem zdjęcia kebabów na Szewskiej, to tylko ten jeden ma to, co pamiętam: wejście po lewej stronie i (chyba) stolik przy ścianie równolegle do baru, bo tam na bank jedliśmy. Zakładam, że może uczciwie zgarnęli kurtkę, jak została na krześle i czekają na właściciela... Tylko ni cholery nie da się znaleźć do nich numeru telefonu w necie :/

Tak, to raczej na pewno ten. Siedzieliśmy przy takim blacie po lewej stronie, zaraz przy przejściu do drugiej sali. Tylko nie chcę Cię martwić, ale wydaje mi się, że jak już we dwóch poszliśmy żreć, to Ty już nie miałeś kurtki. Tak przynajmniej mi się w głowie kołacze.
 
Ta kurtka kosztowala 3 wyplaty czy ma jakas sentymentalna historie? Np nalezala do Twojego dziadka ktory 5 lat w obozie ukrywal ja przed niemcami w tylku, potem przekazal Twojemu ojcu a ten Tobie?
Po prostu nie lubię tracić więcej, niż powinienem :D
I szkoda mi, bo była zajebistym softshellem z pierdyliardem kieszonek :(

Tak, to raczej na pewno ten. Siedzieliśmy przy takim blacie po lewej stronie, zaraz przy przejściu do drugiej sali. Tylko nie chcę Cię martwić, ale wydaje mi się, że jak już we dwóch poszliśmy żreć, to Ty już nie miałeś kurtki. Tak przynajmniej mi się w głowie kołacze.
Próbuję sobie składać w głowie - możliwe, że już wtedy faktycznie byłem bez, ale z drugiej strony nie wiem, gdzie bym zgubił wcześniej. Chyba @karol18185 pisał, że jak żegnaliśmy się z ekipą (albo na Grodzkiej 50, albo na Rynku koło Ratusza), to jeszcze miałem. I potem poleźliśmy we dwóch na Szewską chyba prosto, bez przystanków raczej :)
 
Back
Top