Mam cały zestaw ciekawych kursów na tą galę. Może być kilka grubych zakładów :-).
Mała analiza:
Jose Aldo - Ricardo Lamas (over 2,5 round)
To, że Aldo wygra, jest raczej oczywiste. Sęk w tym, że underdogi walczące o pas stawiają zazwyczaj zdumiewająco mocny opór posiadaczom pasów. Lamas ma niepowtarzalną okazję dobrać się do pasa i zrobi wszystko by się świetnie zaprezentować. Co więcej, Aldo w swoich czterech na pięć walk w UFC potrzebował rund mistrzowskich do przechylenia szali na swoją korzyść. Wydaje mi się, że kurs 1,9 na ponad 2,5 rundy jest całkiem rozsądny i można rozważyć zainwestowanie w to paru złociszczy.
Andy Enz - Clint Hester (1 wins)
Enz w eliminacjach do TUF'a 17 przegrał z Hallem, ale zaprezentował się z niezłej strony. Jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze. Mamy więc Andy'iego postawionego przeciwko innemu uczestnikowi tego samego TUF'a. Hester to striker z bardzo ciężką ręką i przyzwoitą kondycją, nie jest niestety zbyt dynamiczny, obrona sprowadzeń także pozostawia wiele do życzenia. Wydaje mi się, że Enz ma jakieś 40 % szans na wygraną, co przy kursie 2,7 pachnie value na kilometr :-).
Taśma pewniaków gali (maksymalnie 5 zakładów): Magomedov + Aldo + Barao + Makdessi (AKO 3,19)
O Lee już powiedzieliście, więc ja nie muszę. Jak coś przyjdzie mi do głowy to dopiszę.