Zakłady bukmacherskie (Bellator, ACA, PFL etc.)

@SCStunner



Napisałem wyżej, dlaczego w ogóle bym tej walki nie obstawiał.



Nawiasem mówiąc muszę sobie walkę Dustina z Hollowayem przypomnieć, ale o ile mnie pamięć nie myli, to dopóki nie przeniósł jej do parteru to różowo nie było. Aczkolwiek mogę się mylić i mogło mi się pomieszać.
 
@SCStunner, nie mam czasu w tej chwili rozwijać tematu, zrobię to później. Napiszę tylko, że Dustin Poirier ma kłopoty z zawodnikami z pewną dozą agresji, potrafiących wywierać presję.( Swanson, Korean Zombie ) Do nich zaliczam i Brandao. To nie Koch, który niewiele robił i walczył umiarkowanie ofensywnie.Co do umiejetności, to stójkowo i parterowo nie odstaje od Poiriera. Jedynym "ale" u Diego jest wątpliwe cardio. Na domiar złego preferuje ofenfywną walkę i często lubi się wypstrykać przez nieumiejętne rozkładanie sił. Walka zapowiada się tak: cardio Brandao vs Poirier. Co do rozkładu sił daję tu 50-50 %,. Skłaniam sie jednk ku Diegu Brandao bo ma to coś, co sprawia, że trudno się z nim walczy, a czego moim zdaniem brakuje Dustinowi - sporą dawkę szaleństwa. ;) Co ważniejsze przy równym rozkładzie sił ( ocena subiektywna ) oczywiście zawsze wybiorę underdoga.



I żeby nie było - nikogo nie namawiam ;)
 
@Bolt fakt, jakoś ominąłem Twój post. Zgadzam się, że Brandao ostatnio wyglądał kondycyjnie minimalnie lepiej, ale nie rozumiem, dlaczego Dustin miałby się obawiać parteru ? Koleś jest mega kotem na glebie, dał się złapać Kochowi w podstawowy wręcz trójkąt z gardy, ale pięknie z niego wyszedł, chociaż kosztowało go to mnóstwo siły, to fakt. Odklepanie techniki Zombiaka to żadna ujma, zwłaszcza po tym, jak wyglądała ich walka w pierwszych trzech rundach. Ale jego duszenia brabo są wręcz piękne (perfekcyjnie używa swoich mega długich łap), kontrola pozycji świetna, ucieczki z prób poddań (jak w walce z Kochem) - majstersztyk. Stójka w moim przekonaniu idzie zdecydowanie na korzyść Diamenta, postęp jaki ten koleś robi z walki na walkę jest wręcz niesamowity, potrafi solidnie uderzyć, jego technika staje się coraz lepsza. Brandao ostatnio zaprezentował się w tej plaszczyźnie solidnie, ale na tle Daniela Pinedy, który oprócz swojej twardej jak skala głowy nie miał na niego nic. Sprawa według mnie najważniejsza: z kim ten koleś walczył w swojej karierze ? Pablo Garza ? Wspomniany wcześniej Pineda ? Jego najważniejsze dotychczas walki, to ta z Bermudezem, którą wygrywając zostal zwycięzcą TUF-a i z Elkinsem, którą przegrał po niezłej pierwszej rundzie. W tym samym czasie Dustin bił się z topem dywizji: Swanson, Zombie, Koch, z wymienionych przeze mnie walk wygral tylko jedną, ale stara maksyma mówi, że porażka uczy więcej, niż wygrana, w przypadku zawodnika tak młodego, jak Poirier powinno to mieć zastosowanie. Oprócz doświadczenia i wszechstronności na jego korzyść przemawiają fantastyczne warunki fizyczne, 175 cm wzrostu i 185 cm zasięgu w tej kategorii wagowej powinny robić sporą różnicę, Diego jest sporo mniejszy. W kursie 1.51 na Diamond'a widzę value i trochę kaski już na to poszło



EDIT: @Pietagoras, Dustinowi brakuje szaleństwa ? Mówimy o tym samym zawodniku, który w UFC poddał 2 zawodników moim ulubionym pod względem efektowności brabo, a Holloway'a skończył połączeniem balachy, trójkąta i g&p z dosiadu ? :) Imho cała jego walka z Jungiem pokazuje, że co jak co, ale braku szaleństwa nie powinno mu się zarzucać :)
 
@SCStimmer



Parterowo mimo wszystko dalej widziałbym przewagę po stronie Brandao, który mimo, że woli raczej bić się w stójce to ma dosyć mocny parterowy background. Obaj ładnie się rozwijają, ale chyba jednak Diego robi większy progres pdo okiem Jacksona. Ważna może być także presja - Diego co prawda pewnie się do trzeciej rundy (jeśli walka tak daleko zajdzie) wystrzela, ale pierwsze dwie może dzięki niej urwać, Swansonowi pomogła moim zdaniem w walce z Diamondem głównie ona (wiem, całkiem inni zawodnicy, ale...). No ale mogę się mylić, bo nie ukrywam, że lubię dzikusa z Brazylii. Tak czy siak tej walki obstawiać nie zamierzam.
 
serio mowimy o tym samym Diego Brandao? naprawde on nikogo konkretnego ostatnio nie jebnal, a ze sredniakami nie wygladal jakos rewelacyjnie. gosciu ma styl finishera i z takim zawodnikiem jak Dustin bedzie mu mega ciezko. ogolnie mega zgadzam sie z postem SCStimmera, rzadko kiedy czytam tak dlugie posty. :)



jak mozna Brandao do Swansona czy Junga porownywac, dla mnie to w ogole rozne ligi, Brandao moze dostac najlepszy gameplan na swiecie, ale koles ma w glowie troche pomieszane. Cub to dla mnie w tym momencie przekot i naprawde moze namieszac tam, szczegolnie moze zdziwic sie Mendes gdy przyjdzie im walczyc. Brandao dostal duuuzy hajp z TUF'a i jego groznych wypowiedzi + wychodzenia na pierwsza runde jakby walczyl o zycie. nie mowie, ze bedzie latwo, ale stawialbym na Poirera.
 
Właśnie dziś sprawdzałem sobie kursy a tutaj jeszcze boks i jest szpilka zcany kurs na niego 3,0 taki dla dopełnienia taśmy ?
 
Planowana taśma to ( o ile na expercie pojawią się wszystkie poniższe kursy):



Barnett + Barao + Rousey + Weidman AKO około 10,6
 
@SCStunner, może zacznę od początku. Obu zawodników lubię na równi, zaś nadchodzącą walkę próbowałem analizować chłodnym okiem. Uważam Dustina jako dobrego zawodnika, wiem że jest niebezpeczny, uważam jednak, że Diego jest w stanie utrzymać pola Dustinowi zarówno w stójce, jak i w parterze. Brandao nie prezentuje może poziomu Swansona bądź zombiaka ale śmiało mogę go sobie wyobrazić wygrywającego przez KO, poddanie, bądź też na punkty, urywającego dwie rundy. Na korzyść Poiriera przemawia szybkość i zasięg lecz Diego nie da sobie zrobić krzywdy. Potrafi siedzieć za gardą kiedy trzeba, umie przyjąć solidne ciosy nie dostając przy tym paraliżu, lecz odpowiadając wzmożoną agresją. Co do ofensywy, to jest właścicielem potężnych legkicków. Używa też ich w miarę reguralnie. Potrafi też ładnie skracać dystans. A wygrywał już z wyższymi.( stójkę Pablo Garzy uważam za bardzo solidną ). Często też obala przeciwników, a co do samego parteru, ten stoi na porównywalnym, wysokim poziomie i tu wszystko może się zdarzyć.



To prawda, że Brandao w rekordzie nie ma takich sław jak Poirier, ale nie trenuje on przecież w Siepierdziawkach Dolnych, tylko u Grega Jacksona, a jeżeli tam nie ma nikogo do sparowania, to chyba dlatego, że są wszyscy na urlopie ;).



Wczoraj napisałem o braku szaleństwa u Dustina. Chodziło mi o trochę inny rodzaj szaleństwa. Brandao potrafi zatakować z widoczną żądzą mordu w oczach. Nie jest to do końca pozytywne i może mieć korzyści dla obu stron bo zawsze można się zagalopować i przegrać. Biorę to jednak jako plusik dla Diego, bo dzięki tym zrywom często do tej pory zyskiwał dominujące pozycje w walce. Niestety tu dochodzimy do kwesti kardio. Jest takie sobie. Nie jest on tytanem kondycji, a same zrywy nie pomagają. Mam jednak nadzieję, że Jackson pracuje i nad tym.



Kończąc wypociny, dla mnie ta walka może pójść w obie strony. Każdy z nich ma swoje silne strony i potrafi z nich korzystać. Daję tej walce szanse 50 na 50.( Oczywiście ocena jest subiektywna i zdaję sobie sprawę, że ktoś może się nie zgodzić.) Postawiłem na Brandao, bo jak już wcześniej napisałem zawsze w takiej sytuacji postawię na underdoga, a kartą przetargową jest ten plusik, o którym wcześniej napisałem. Nie ździwię się jednak, gdy to Poirier wygra. Wtedy, przełknę pigułkę i odbiję się na następnej gali.



Moje zakłady :



Anderson Silva @1, 72



Diego Brandao @2.60



Miesha Tate @7.20 :-)



Silva by KO/TKO/DQ + Rousey/Tate over 1.5 @6.98



Barnett + Miller @1.92



Barnett + Brandao @3.50



Johnson + Mendes + Barboza + Silva @5.86



co do stawek, tym razem pojechałem grubo...



@pem1990, mam Andersona już na dwóch kuponach, starczy. Weidman to nie byle kto ;)
 
1 zaklad Ci wejdzie Pieta z tej gali i bedzie bieda! <za 8 dni przeczytam ten post, sam jestem ciekaw, haha>
 
Ja jeszcze poczekam na pozostałe kursy z UFC 168, bo niektóre mogą być ciekawe. Stawiałbym na Halla, Sivera, Bahadurzade, Macario, ale to będzie zależało od kursów.
 
Reszta kursów niestety pojawi się dopiero koło czwartku. Do tego czasu obecne kursy na karte główną mogą się pozmieniać. Na walki wstępne też się skuszę ;)
 
Hall pewnie bedzie mial kolo 1.20 jak nie nizej. Leben po przegranych, no i Dana powiedzial, ze to ostatnia szansa Uriah wiec raczej sie zepnie strasznie.
 
Hall po dwóch przegranych, a Leben po trzech więc obaj będą pewnie walczyć o przetrwanie. Osobiście liczyłem, że z 1.4 lub 1.5 będzie na Halla. Poniżej tego raczej się nie skuszę, nawet na taśmie. Przy takim niskim kursie postawię ewentualnie, że walka przez decyzję się skończy.
 
Wow, a start od 1.81 Condit. Gwiazdka się zbliża :D
@Pietagoras http://bestfightodds.com/ na dole masz
 
1.63, bez szału. Strikersko oczywiście Condit wypada lepiej, tylko czy Woodley mimo, że robi postępy w tej płaszczyźnie, będzie się chciał bawić w stójkę? Wątpię. Ma knockout powera, jednak Carlito to posiadacz tytanowej szczęki. Klincz, obalenia + lay & pray - to będzie robić Woodley i ma szanse dzięki temu wygrać, bo Carlos mimo że szkoli tdd, to w dalszym ciągu daje się obalać. Przeciwko Conditowi bym chyba jednak nie miał odwagi stawiać, ale jakby kurs przekroczył 2.50? Kto wie.
 
Condit vs Woodley jest cięzkie do wytypowania. Każdy ma swoją płaszczyznę, w której będzie się chciał utrzymać, pytanie tylko komu się uda. Nie ździwię się jeżeli walka będzie mieć podobny przebieg do walki Condit vs Hendricks. Woodley to trochę taka uboższa wersja Hendricksa. A tak na marginesie to chętnie bym obejrzał zestawienie Hendricks vs Woodley.
 
Ja niekoniecznie, Hendricks - Lawler bardziej mi się podoba. Z ogłoszonych niedawno walk najbardziej czekam na Bagautinov - Lineker i Green - Trujillo. Mega zestawienia. :)
 
Bahadurzada to Waszym zdaniem w miarę dobry typ do ewentualnej taśmy (poza nim jeszcze byłby Miller i Ronda)? Nie żebym grał więcej niż 5/10 złotych, ale głupio by było wtopić przy pierwszym obstawianiu.
 
jaki kurs na Afgana? ostatnio stawialem na niego w walce z Kimem sromotnie polegl ,ale byl underdogiem.
 
Back
Top