Dobra, już pograne, więc mogę sie podzielić swoimi przemyśleniami.
Brad Pickett(1,65)+ Conor McGregor(1,60)=2,64
Pickett to bardzo doświadczony zawodnik, który od dłuższego czasu jest w szerokiej czołówce swojej wagi na świecie. Może się wydawać, że ostatnio walczy w kratkę, jednak jeśli juz przegrywa to z samą ścisłą czołówką(Barao, Wineland- tu przegrał nieznacznie). Nie dość, że walczy bardzo widowiskowo to na dodatek skutecznie. Jest wszechstronny, bardzo dobry boks, zapasy też na b.dobrym poziomie. Rok temu tez walczył na gali w Szwecji, gdzie bez problemu odprawił Damacio Page'a. Z kolei Easton to bardzo perspektywiczny zawodnik, jednak to jeszcze nie ten poziom zarówno umiejętności jak i doświadczenia. W ostatniej walce pokazał się raczej ze słabej strony, przgrywając z Assuncao, który, jeśli dobrze pamiętam, wszedł na jakieś zastępstwo. Widzi mi się tu jednogłośna decyzja na korzyść Anglika.
W drugiej walce zawalczy Conor McGregor z Marcusem Brimage'm, który niby sprawił już dwie niespodzianki pokonując blanco oraz Hattesa, jednak nie zaprezentował tam niewiadomo jakich umiejętności, raczej to przeciwnicy(Hattes)zaprezentowali się słabo. Conor to mega talent, bardzo kreatywna stójka+dobre zapasy powinnyy wystarczyć na zdominowanie Brimage'a. Możliwe też zakończenie przed czasem przez jakieś efektowne KO.