Pomyśleć, chłopaki nieźle piszą o MMA, a tu jebut - SLD, Palikot, PSL, PiS, PO. Jak to się mówi, lepiej czasem zamilknąć niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. Bez urazy, ale jeśli ktoś zamierza głosować chociażby na SLD bądź PO, to po prostu oznacza, że musi być dość blisko spokrewniony z lemingami, które to na zawołanie łykają papkę podawaną przez mainstreamową propagandę. Lemingi nie kwestionują, one kodują.
Oczywiście sprawa przedstawia się inaczej, gdy taki jegomość ma jakiś interes w tym, by wygrała ta partia a nie inna. Wtedy takowego gościa w pełni rozumiem. Rozumiem np. pedzia, że może chcieć głosować na SLD czy Palikota, rozumiem chłopa z polem, że może mu być blisko do PSL, zwłaszcza jak ma rodzinę w strukturach, rozumiem złodzieja/urzędnika, że może mu być blisko do PO, rozumiem narodowego socjalucha/fanatyka, że może go ładnie łechtać swoimi hasłami PiS. No ale zakładam, że jednak tu na forum takowych raczej nie mamy?
Między socjalistami europejskimi, postkomunistycznymi, agrarnymi i patriotycznymi nie ma wielkich różnic. Moje konserwatywne podejście do spraw społecznych i liberalne do ekonomicznych skłaniałoby mnie do głosowania na Korwina, ale jako że wobec rejestracji tylko w 21 okręgach praktycznie nie ma szans na żaden przyzwoity wynik (jak zwykle), wybory sobie daruję, podobnie jak poprzednio. Trzeba się szanować i w spędzie demokracji nie uczestniczyć, jeśli nie niesie to ze sobą żadnej obiektywnej albo subiektywnej korzyści. Inna rzecz to słuszna uwaga ENKIego, że w zasadzie te chłopki nie mają żadnej władzy, bo takowa przychodzi do nas zza zachodniej granicy.