To w sumie troszke pozniej niz dziecinstwo, ale cholernie tesknie za tymi gumami. Byly zajebiste :-)
Ktos wyzej przypomnial mi jeszcze wypozyczalnie kaset vhs, jak zawsze prosilem ojczulka, zeby wypozyczyl mi filmy 'z wybuchami' : D
Albo wymieniane gry na pegazusa na rynku, gdzie nie przyjmowali wersji '99999 in 1'. Wtedy byłem małym, wrednych chujem i podmieniałem plastiki od dyskietek na 'pełne wersje', dzieki czemu pozbywalem sie kolekcji gownianych gier, ktore wszyscy mieli za calkiem topowe tytuly. Eh, do dzis wspominam 2 ulubione gierki na pegazusa, których tytulow nie znam, ale byly niesamowite. Pierwsza to taka strzelanka w ktorej jezdzilo sie samochodem i strzelalo ala niektore etapy z contry, widok z gory. Druga to jakas tez strzelanka z 'boku'. Pamietam, ze na tle innych gier wyrozniala sie niesamowita jakoscia, animowane tła itd. Jakis level z pociagami pamietam, cos... Kurwa, chce ten tytuł! :-)
Potem przyszedl ps1, gdzie moimi pierwszymi grami były: Oddworld Abe's Exoddus (KLIMAT! :-)), Star Warsy co sie gralo Obi Wanem oraz Jurassic Park. A pozniej to juz przeróbka konsoli... :-)
+ Niezliczone zabawy w stylu 'jestem (tutaj podaj postac z bajek), Ty jestes i toczymy zycie' xD