Wiedzmin 3 - GameZone

Z tego co pamiętam to da się tylko jeden romans prowadzić. Więc już nie da rady z Jennefer.

Tyle to ja wiem, tylko skoro capnąłem Yen na Skellige, to interesuje mnie, czy:

a) podczas misji z Dżinem odrzucam Yennefer i może być fajnie z Triss, czy już automatycznie nie?
b) podczas misji z Dżinem nadal lubię Yen, więc obie ze mną zrywają, czy mogę jakoś zerwać z Triss i robić gnp po vengerberdzkich cycach?
 
@Puczi zony nie szukaj po prostu nie ruchaj. Możesz wyhaczyc obie i potem podchodzić do trojkąta, ale więcej niż jeden romans uniemożliwia zakończenie w którym Geralt na stałe osiada albo z Triss albo Yenn.
 
Tyle to ja wiem, tylko skoro capnąłem Yen na Skellige, to interesuje mnie, czy:

a) podczas misji z Dżinem odrzucam Yennefer i może być fajnie z Triss, czy już automatycznie nie?
b) podczas misji z Dżinem nadal lubię Yen, więc obie ze mną zrywają, czy mogę jakoś zerwać z Triss i robić gnp po vengerberdzkich cycach?
a) chyba już z Triss będzie automatycznie nie ale nie wiem na pewno bo dawno grałem podstawę
b) chyba jest opcja że Geralt zostaje sam ale musiałbym zetknąć w solucje;) tzn nie ma opcji że robisz najpierw jedna potem druga. Ale jest opcja zrobić jeszcze jedna oprócz tych dwóch ale nie wiem czy chcesz wiedzieć czy sam wolisz do tego dojść lub nie w fabule;) tzn mówię o podstawie bo w dodatkach są jeszcze inne opcje:)
 
a) chyba już z Triss będzie automatycznie nie ale nie wiem na pewno bo dawno grałem podstawę
b) chyba jest opcja że Geralt zostaje sam ale musiałbym zetknąć w solucje;) tzn nie ma opcji że robisz najpierw jedna potem druga. Ale jest opcja zrobić jeszcze jedna oprócz tych dwóch ale nie wiem czy chcesz wiedzieć czy sam wolisz do tego dojść lub nie w fabule;) tzn mówię o podstawie bo w dodatkach są jeszcze inne opcje:)

Shani i Keirę znam, tylko się zastanawiałem, czy w takim wypadku mogę z którąś kluseczką być na dłużej :} W takim wypadku chyba jednak nie.
 
Shani i Keirę znam, tylko się zastanawiałem, czy w takim wypadku mogę z którąś kluseczką być na dłużej :} W takim wypadku chyba jednak nie.
Tzn jak wybierzesz Ten lub Triss to jest opcja bycia z nimi co ma przełożenie na dalsze losy ale nie wiem na jakim etapie jesteś więc nie chce wszystkiego ci zdradzić:)
 
Wiedźmin to zajebista gra, w trzecią część gram po raz trzeci. Obecnie w wątku głównym jestem w misji "Wyspa mgieł". Wczoraj zabiłem archegryfa, po czym skończyłem misję "Mistrz płatnerstwa", poszukałem też trochę rynsztunku szkoły gryfa ;)
 
A propos konsekwencji, jak zaliczyłem Keirę to przestraszyłem się, że może to wygadać Yen. Zajebałem sukę z zimną krwią, żeby nic więcej nie powiedziała.
Lubię się wczuwać w RPGi.

Nic nie wygadała :D

@Baton17 grę już raz przeszedłem na PC, teraz na PS4 gram ponownie :}
Swoją drogą świetne są możliwości wyboru losu Keiry - i poza zajebaniem suki z zimną krwią, może mieć znacznie bardziej przejebane.
Sam jednak wybrałem najfajniejszą dla niej opcję. Szkoda jej cycków.
 
Last edited:
A propos konsekwencji, jak zaliczyłem Keirę to przestraszyłem się, że może to wygadać Yen. Zajebałem sukę z zimną krwią, żeby nic więcej nie powiedziała.
Lubię się wczuwać w RPGi.
Serce by mi pękło krzywdząc Keirę Metz.
 
Wreszcie mogę wejść do tego tematu, wiedząc o czym piszecie. Studia, studia, akademik, plejka kumpla i wiedźmin w moim wykonaniu. Mam przegrane 22 godziny jak na razie, zrobiłem zaledwie kilka misji w głównej fabule, cały czas siedze w Velen i robię misje poboczne. Mam 11 lvl. Wczoraj odkrywałem kilka nowych miejsc, zebrałem też runsztunek wiedźmiński ze szkoły kota (ból mam taki, że mogę założyć od 17 lvlu).

I teraz pytanie - co zawiera ten temat? Warto go prześledzić mi od pierwszej strony, znajdę coś ciekawego, czy tylko jakieś spoilery?

PS, Jakub, też ocaliłem Porońca :)
 
Wreszcie mogę wejść do tego tematu, wiedząc o czym piszecie. Studia, studia, akademik, plejka kumpla i wiedźmin w moim wykonaniu. Mam przegrane 22 godziny jak na razie, zrobiłem zaledwie kilka misji w głównej fabule, cały czas siedze w Velen i robię misje poboczne. Mam 11 lvl. Wczoraj odkrywałem kilka nowych miejsc, zebrałem też runsztunek wiedźmiński ze szkoły kota (ból mam taki, że mogę założyć od 17 lvlu).

I teraz pytanie - co zawiera ten temat? Warto go prześledzić mi od pierwszej strony, znajdę coś ciekawego, czy tylko jakieś spoilery?

PS, Jakub, też ocaliłem Porońca :)
Zerknąłem tylko na dwie ostatnie strony, nie wiem czy warto wracać do starszych, lepiej ciągnąć nowe ;)
 
Widziałem też dysksuję o znakach. Ja korzystam w głównej mierze z Igni, które pozwala mi jakoś podpalać przeciwników, a część z nich na ogień jest wrażliwa. Coś tam niby mam ulepszone, na broni bodjże też mam wzmocnienie znaku. Aard tylko do wyważania drzwi. Ostatnio, zaczynając bardziej taktycznie, z potworami czy istotami o 7lvli mocniejszych ode mnie, zacząłem Quen używać i faktycznie, to jest dobre. Yrden? Dla mnie to jakaś kaszana. Komukolwiek bym nie rzucił, nawet istocie wrażliwej na znak, to nie więzi jej w pułapce. Ostatni znak z omamianiem umysłu użyłem ze dwa razy
 
Widziałem też dysksuję o znakach. Ja korzystam w głównej mierze z Igni, które pozwala mi jakoś podpalać przeciwników, a część z nich na ogień jest wrażliwa. Coś tam niby mam ulepszone, na broni bodjże też mam wzmocnienie znaku. Aard tylko do wyważania drzwi. Ostatnio, zaczynając bardziej taktycznie, z potworami czy istotami o 7lvli mocniejszych ode mnie, zacząłem Quen używać i faktycznie, to jest dobre. Yrden? Dla mnie to jakaś kaszana. Komukolwiek bym nie rzucił, nawet istocie wrażliwej na znak, to nie więzi jej w pułapce. Ostatni znak z omamianiem umysłu użyłem ze dwa razy
Znak Yrden tworzy pole, w którym południce itp. stają się podatne na miecz, inaczej można machać godzinami ;)
 
Znak Yrden tworzy pole, w którym południce itp. stają się podatne na miecz, inaczej można machać godzinami ;)
Ojapierdole, ale fail z mojej strony. Raz południcę koło studni w pobocznej jakoś zabiłem, ale mega się męczyłem. Trzy inne w świecie ominąłem, bo mnie zabijały. Próbowałem je łapać w Yrden, ale bić w tym Yrden niekoniecznie. Oj wrócę się w kilka miejsc, aż mi jest teraz głupio.

A co do samego wiedźmina, to przyznać muszę, że ten tytuł zapoczątkował moją przygodę z fantasy. Zaczęło sie od tego, ze przeszedełm grę Wiedźmin 1 i jestem pewny, ze gdyby nie ta gra, gdyby nie hisotira o Białym Wilku, to za Chiny nie przeczytałbym książki. A wciągnąłem wszystki książki, całą sagę, wtedy ogarnąłem Wiedźmina 2, obejrzałem Władcę Pierścieni, przechodziłem Skyrima i zakochałem się w tym świecie. Teraz pykam w Trójeczkę i nie będe penie pierwszym, który napisze, że czeka/marzy o serialu od np. HBO o Wiedźminie, który byłby fenomenem.
 
Widziałem też dysksuję o znakach. Ja korzystam w głównej mierze z Igni, które pozwala mi jakoś podpalać przeciwników, a część z nich na ogień jest wrażliwa. Coś tam niby mam ulepszone, na broni bodjże też mam wzmocnienie znaku. Aard tylko do wyważania drzwi. Ostatnio, zaczynając bardziej taktycznie, z potworami czy istotami o 7lvli mocniejszych ode mnie, zacząłem Quen używać i faktycznie, to jest dobre. Yrden? Dla mnie to jakaś kaszana. Komukolwiek bym nie rzucił, nawet istocie wrażliwej na znak, to nie więzi jej w pułapce. Ostatni znak z omamianiem umysłu użyłem ze dwa razy

Aksji jest fajne w misjach, czasem podczas rozmów z kimś masz możliwość użycia znaku do przekonania kogoś - przy okazji dostajesz wtedy więcej doświadczenia.
Yrden jest potrzebne do walki z niektórymi bossami, zwłaszcza w dodatku Krew i Wino ;) Quen jest według mnie najważniejsze, zwłaszcza jak walczysz z kimś, kto zdejmuje Cię na 2 strzały, albo z dużą ilością rywali - poprzednio ulepszałem, wtedy tarcza Cię leczy podczas walki - tym razem odkryłem umiejętność z drzewka czwartego, powodującą, że jedzenie leczy przez 10 minut. To jest dobre aż do przesady.
W takim wypadku warto wydać punkty na szybkie ataki, adrenalinę itp.

Ktoś w ogóle korzysta z petard, olejów itp?
 
Ojapierdole, ale fail z mojej strony. Raz południcę koło studni w pobocznej jakoś zabiłem, ale mega się męczyłem. Trzy inne w świecie ominąłem, bo mnie zabijały. Próbowałem je łapać w Yrden, ale bić w tym Yrden niekoniecznie. Oj wrócę się w kilka miejsc, aż mi jest teraz głupio.

A co do samego wiedźmina, to przyznać muszę, że ten tytuł zapoczątkował moją przygodę z fantasy. Zaczęło sie od tego, ze przeszedełm grę Wiedźmin 1 i jestem pewny, ze gdyby nie ta gra, gdyby nie hisotira o Białym Wilku, to za Chiny nie przeczytałbym książki. A wciągnąłem wszystki książki, całą sagę, wtedy ogarnąłem Wiedźmina 2, obejrzałem Władcę Pierścieni, przechodziłem Skyrima i zakochałem się w tym świecie. Teraz pykam w Trójeczkę i nie będe penie pierwszym, który napisze, że czeka/marzy o serialu od np. HBO o Wiedźminie, który byłby fenomenem.
Grając pierwszy raz, też nie wiedziałem o Yrden i męczyłem się z tą południcą. Moja przygoda z RPG rozpoczęła się od Gothic 1, ciągle powracam do tej gry, jak i całej jej serii. Słyszałeś o filmie Wiedźmin Tomasza Bagińskiego? Podobno ma być anglojęzyczny, budżet niski, ale może coś z tego wyjść, w końcu Bagiński to spec od animacji ;)
 
Ojapierdole, ale fail z mojej strony. Raz południcę koło studni w pobocznej jakoś zabiłem, ale mega się męczyłem. Trzy inne w świecie ominąłem, bo mnie zabijały. Próbowałem je łapać w Yrden, ale bić w tym Yrden niekoniecznie. Oj wrócę się w kilka miejsc, aż mi jest teraz głupio.

Bestiariusz kolego, bestiariusz. Bez tego czasami możesz się tłuc z potworem bardzo długo. Czasami też trafi się jakaś odmiana danego potwora, która nie jest czuła na to samo co "podstawowa" wersja potwora i będziesz się męczył i dziwił dlaczego to nie działa.
 
Ktoś w ogóle korzysta z petard, olejów itp?
Czasem zarzucam petardę, jak jakaś grupka stoi w dalszej odległości. Niektóre potwory otrzymują sporo obrażeń od tego. W takrcie walki niespecjalnie rzucam. Oleje stosuję jak mam już jakiś poważniejszy problem z którąś z istot, która jest kilka poziomów wyżej ode mnie.

Grając pierwszy raz, też nie wiedziałem o Yrden i męczyłem się z tą południcą. Moja przygoda z RPG rozpoczęła się od Gothic 1, ciągle powracam do tej gry, jak i całej jej serii. Słyszałeś o filmie Wiedźmin Tomasza Bagińskiego? Podobno ma być anglojęzyczny, budżet niski, ale może coś z tego wyjść, w końcu Bagiński to spec od animacji ;)
O filmie słyszałem. Kompletnie zapomniałem o Gothicu i Bezimienny,. też grałem. Cały czas mam w szafie pudełko Gothic 2 z dodatkiem noc kruka.

Bestiariusz kolego, bestiariusz. Bez tego czasami możesz się tłuc z potworem bardzo długo. Czasami też trafi się jakaś odmiana danego potwora, która nie jest czuła na to samo co "podstawowa" wersja potwora i będziesz się męczył i dziwił dlaczego to nie działa.
Śledzę Bestiariusz, patrzę na co jest podatny, ale opisówek nie zawsze czytałem i tu wyszła ta głupota z południcą.
 
Czasem zarzucam petardę, jak jakaś grupka stoi w dalszej odległości. Niektóre potwory otrzymują sporo obrażeń od tego. W takrcie walki niespecjalnie rzucam. Oleje stosuję jak mam już jakiś poważniejszy problem z którąś z istot, która jest kilka poziomów wyżej ode mnie.


O filmie słyszałem. Kompletnie zapomniałem o Gothicu i Bezimienny,. też grałem. Cały czas mam w szafie pudełko Gothic 2 z dodatkiem noc kruka.


Śledzę Bestiariusz, patrzę na co jest podatny, ale opisówek nie zawsze czytałem i tu wyszła ta głupota z południcą.

Chyba ażdy upiór jest podatny na Yrden, niektóre też na Igni lub Aard. Ale jak Cię atakują upiory, to w ciemno możesz rzucać Yrden.
 
tym razem odkryłem umiejętność z drzewka czwartego, powodującą, że jedzenie leczy przez 10 minut. To jest dobre aż do przesady.
W takim wypadku warto wydać punkty na szybkie ataki, adrenalinę itp
Która to jest opcja? Ja dopiero po przeczytaniu tego tematu zacząłem ogarniać adrenalinę i te sprawy
 
Która to jest opcja? Ja dopiero po przeczytaniu tego tematu zacząłem ogarniać adrenalinę i te sprawy

0f6d81fae16d72c6afb3c94daef513d2.png


Smakosz - to, co mam zaznaczone na srebrno.
 
Od połowy gry nie używałem jedzenia. Najlepsza jaskółka + dekokt jakiś tam + zdolność która z kompletem adrenaliny w przypadku śmierci odnawiała żywotność. To plus wyjebany w kosmos znak quen w zupełności wystarczało. Na bossów można jakiś wywar co za zużytą żywotność leczy, albo za zadane obrażenia.
 
Tak, właśnie ogarnąłem te umiejętności z przywracaniem życia po 0 na podstawowe adrenaliny.
 
Back
Top