Uzależnienia #bezhashtagaaleprawiezy

Naj%&#$eś 10k postów na cohones?
giphy.gif
 
Jak wrażenia? Opowiedz coś więcej.

To nie są psychodeliki, halucynogeny jak polskie grzyby.
To był gram który się rzuje i je w takiej małej ilości. Stan po godzinie podobny do zjarania trawą. Z tym że obraz przyjemnie się pomniejsza i oddala. Włącza się kreatywność myślowa i w gadce:
W głogowie wsiadła do nas matka z córką, jadąca do rodziny. Początkowo zdegustowana mną i woodstockowiczami. Po godzinie miałem taką bajerę, że matka sama mówi córce by ta dała mi swój tel i się ze mną umówiła. Także bardzo pozotywne odczucia, myśli i przez to pozytywne zachowania dla innych. Ja sam czułem chillową euforie, nie jak po wciąganiu, aktywną, tylko chillową.

Jak kupiłem? Krzyknąłem na cały wagon czy ktoś ma na sprzedaż jakieś alkohole, zielsko lub narkotyki. Jedna hipiska z hiszpanii za 25 zł sprzedała mi tego grzyba. Kupiłem pare gram. Nie miałem potem na bilet(wydałem na woodzie 1500 zł, nie wiem na co), ale konduktorka powi9edziała, że policzy mi jak za opiekuna osoby niewidomej(4 zł ) i było ok.
 
To nie są psychodeliki, halucynogeny jak polskie grzyby.
To był gram który się rzuje i je w takiej małej ilości. Stan po godzinie podobny do zjarania trawą. Z tym że obraz przyjemnie się pomniejsza i oddala. Włącza się kreatywność myślowa i w gadce:
W głogowie wsiadła do nas matka z córką, jadąca do rodziny. Początkowo zdegustowana mną i woodstockowiczami. Po godzinie miałem taką bajerę, że matka sama mówi córce by ta dała mi swój tel i się ze mną umówiła. Także bardzo pozotywne odczucia, myśli i przez to pozytywne zachowania dla innych. Ja sam czułem chillową euforie, nie jak po wciąganiu, aktywną, tylko chillową.

Jak kupiłem? Krzyknąłem na cały wagon czy ktoś ma na sprzedaż jakieś alkohole, zielsko lub narkotyki. Jedna hipiska z hiszpanii za 25 zł sprzedała mi tego grzyba. Kupiłem pare gram. Nie miałem potem na bilet(wydałem na woodzie 1500 zł, nie wiem na co), ale konduktorka powi9edziała, że policzy mi jak za opiekuna osoby niewidomej(4 zł ) i było ok.
grube klimaty:mamed:
 
To nie są psychodeliki, halucynogeny jak polskie grzyby.
To był gram który się rzuje i je w takiej małej ilości. Stan po godzinie podobny do zjarania trawą. Z tym że obraz przyjemnie się pomniejsza i oddala. Włącza się kreatywność myślowa i w gadce:
W głogowie wsiadła do nas matka z córką, jadąca do rodziny. Początkowo zdegustowana mną i woodstockowiczami. Po godzinie miałem taką bajerę, że matka sama mówi córce by ta dała mi swój tel i się ze mną umówiła. Także bardzo pozotywne odczucia, myśli i przez to pozytywne zachowania dla innych. Ja sam czułem chillową euforie, nie jak po wciąganiu, aktywną, tylko chillową.

Jak kupiłem? Krzyknąłem na cały wagon czy ktoś ma na sprzedaż jakieś alkohole, zielsko lub narkotyki. Jedna hipiska z hiszpanii za 25 zł sprzedała mi tego grzyba. Kupiłem pare gram. Nie miałem potem na bilet(wydałem na woodzie 1500 zł, nie wiem na co), ale konduktorka powi9edziała, że policzy mi jak za opiekuna osoby niewidomej(4 zł ) i było ok.
Jebany bajkopisarz!
:bleed::poke:
 
Jebany bajkopisarz!
:bleed::poke:


hehehehe, ostatnio pewnych historii nie pisze na forum bo jeszcze Charles Bronson nazwie mnie zwierzęciem i podczłowiekiem by leczyć swoje kompleksy małego penisa. Ale cóż...nie będę się dostosowywał :)
 
Rzeczywistość vs wyobrażenie


Halibut rzuca haslo w pociągu: Kupie dragi! Seksowna hiszpanka podsuwa egzotycznego grzyba za dwa piec, hali wciąga go z jej suta popijając szklanica spirytusu.

Hali chce kupic koks, daje 200 przypadkowemu typowi na ulicy, ten znika z kasą w ciemnej bramie.
 
Rzeczywistość vs wyobrażenie


Halibut rzuca haslo w pociągu: Kupie dragi! Seksowna hiszpanka podsuwa egzotycznego grzyba za dwa piec, hali wciąga go z jej suta popijając szklanica spirytusu.

Hali chce kupic koks, daje 200 przypadkowemu typowi na ulicy, ten znika z kasą w ciemnej bramie.


W pociągu nikt nie wyskoczy z hajsem/.

Poza tym znałem tę ekipe na woodzie i wiem ze mieli prawdziwe dragi. Ufam. A dla hiszpanki nawet na socjale 25 zł to nic.
 
Back
Top