TUF 23: Jedrzejczyk vs. Gadelha

Wynton

Maximum FC
Featherweight
Temat do dzielenia się opiniami o Tufie, gdzie trenerką będzie nasza mistrzyni Aśka Jędrzejczyk. Zapowiada się bardzo ciekawie. Premiera 20 kwietnia na Fox Sports a w Polsce 21 kwietnia w ExSch


 
Last edited:
w sumie jak UFC przymierza się do muszej mogli zbudować kilka zawodniczek tym programem.
 
Czy po premierze gdzieś odcinki latają po internecie? Najlepiej w formie torrenta :D
 
Myślę, że Joanna wiele ugra na życiowych porażkach Rondy Rousey. Teraz to Polka jest kobiecą twarzą numer 1 największej światowej organizacji MMA.
 
Te kolana u panny Green wyglądały na piekielnie mocne. Pan Rountree mega brutalne skończenie, zabolała mnie prawa strona po tych dwóch kopnięciach :D Panna Suarez duża mi się wydawała. Hawes kurde ładnie przykoksany.

Generalnie, po tym co zobaczyliśmy w pierwszym odcinku, nie jaram się. Poziom kobiet wysoki nie będzie, nie kupuję ich. Mocniej jarałem się przy Wrzosku, bo wiadomo - sam tam startował. Asię fajnie widzieć i na pewno w kolejnych odcinkach bedzie inaczej, bo już zobaczymy życie w domu i tamtejsze sytuacje. Nie sądze jednak, żeby wydarzyło się coś mega ekscytującego jeżeli chodzi o walki uczestników tej edycji. Zobaczymy.
 
Nie ogladałem jeszcze żadnego TUF-a i tego też pewnie nie obejrzę ani jednego odcinka. Już myślałem że się skuszę na oglądanie ostatniego z Conorem i Wrzoskiem ale też jakoś zapał straciłem zanim to puścili. Wystarczą mi Wasze spoilery a ile czasu zaoszczędzę:wink:
 
Kiedy można spodziewać się odcinków w necie ? Najmilej widziane po polsku. Zajęcia do 21 mam w czwartki i oglądanie TUFa w pizdu. :cry:
 
Ogólnie po pierwszym odcinku nie bardzo czuć szczególnie wielkie emocje od trenerek, obawiam się że bariera językowa będzie blokować dziewczyny przed puszczaniem soczystych wiązanek bo ani jedna ani druga nie pływa w angielskim. Pojedyncze inwektywy to może być za mało żeby którejś puściły nerwy. Póki co trochę sztywnawo ale może się rozkręcą.
Nie mniej zajebiście miło oglądać naszą zawodniczkę w centrum tego wszystkiego!
 
Przegapiłem pierwszy odcinek, podbijam pytanie jest gdzieś do obejrzenia ? po za powtórką na extreme
 
Poziom tragiczny. Gdyby nie fakt, że jest tam Aśka i dla niej w sumie oglądam, więcej bym tego sezonu nie śledził.

Moje spostrzeżenia odnośnie walk:
Pierwsza walka Holenderka nie ma pojęcia o parterze a się tam pcha, daje się poddać szybciej niż ktoś na pierwszym treningu BJJ. Żal
Druga walka ten Norweg wiedział, że w MMA jest parter? Żal, ale propsy dla niego, że chociaż jest biały.
Trzecia walka - tajkobrytyjka (kuriozalne połączenie dwóch nacji z których są chyba najbrzydsze baby na świecie) również kompletnie nie ma pojęcia o parterze ani zapasach. Gorączkowo kontrolowała głowę jak w tajskim, oddając underhooki i klamrę zupełnie bez oporu. Naprawdę obaliłby ją jamnik sąsiadki który lubi wchodzić w nogi ruchaniem. Żal. Tylko dlatego, że przeciwniczka była słaba fizycznie i nie miała siły w 2 rundzie dokończyć GOTOWEGO obalenia, wygrała. Obicie potem kogogś, kto ledwo ma siłę na nogach stać to żaden wyczyn. Te wszystkie zachwyty Dany to jakaś tragifarsa.
Czwarta dopiero walka w końcu coś ciekawego :D naprawdę fajna, Roundtree ma parę w łapach, TDD do poprawy ale widzę potencjał. Przeciwnik nudziarz i islamista bez cardio, fajnie że przegrał :D
Piata walka - znów baby i znów tragedia, ta krępa Azjatka slabiutka, Kanadyjka za to bez kondycji i zmeczyla sie już samym klinczem i kontrolą z góry...a potem sie po prostu poddała, bo duszenie miała przecież bezpiecznie zablokowane. Widać, że jej się odechciało jak się spompowała - gdzie tutaj ta silna mityczna kobieca psychika i zawziętość?? Żal.
Szósta - Murzyn fajnie wyglądał przez 2min w których miał kondycję. Dennis nie miał i nie pokazał niczego, poza dużą ilością pseudonimów, zapchanego nosa oraz ciut lepszej kondycji od murzyna i dobrego wstawania spod niego. Ale nawet nie radził sobie ze skończeniem go, gdy ten nie miał siły stać w pionie, Dennis nie zrobił naprawdę NIC. Przerwanie kompletnie z dupy, jak cała walka - ze względu na wyczerpanie murzyna biciem i obalaniem. ŻAL
Siódma - chciałbym powiedzieć o wybrance Jardine'a coś miłego, może że lepiej walczy niż wygląda...ale walczy równie fatalnie co wygląda z tym złamanym nosem...choć patrząc na niego, to w sumie się dopasowali, strasznie się postarzał. Dziewczyna z teamu Hendo wypadała dobrze, ale ewidentnie nie lubi ciosów - po nich zaczęła się gubić i robić głupoty, potem się spompowała. Trzeciej rundy by nie przetrwała, sędziowie ją łaskawie przepchnęli.
Ósma - ah ten Norman. Po ostatnich odwiedzinach w TUFie zyskał spory rozgłos...bo stał się pośmiewiskiem. Dla tych co nie wiedzą, w wywiadzie przed walką na TUF 11 mówił iż przyjechał udowodnić, że Francuzi to nie leszcze i że są też twardzi i walczą do końca...a potem poddał się pomiędzy rundami bez żadnego powodu. Teraz przynajmniej dotrzymał do końca - ale chyba tylko o to mu chodziło, a ten brat Urbiny raczej słaby. Żal.
Na szczęście dalej już przyspieszali, walki 9 nie trzeba było oglądać, w walce 10 najciekawsze były żony zawodników. A przegrany chyba miał już wstawiane zęby...konia.
Walka 11 - w końcu walka kobiet, którą da się oglądać. Suarez wyglądała na ze 2 kategorie większą od przeciwniczki, poza tym zasięg 5 cali większy, a plecy i barki to ma ewidentnie męskie. Baileys i tak dzielna dziewucha, pomimo walki z potworem miała swoje momenty.
Walka 12 - typowy, znany już przypadek przegranej przehajpowanego superprospekta z kimś solidnym i bardziej doświadczonym. Walka miała tempo jedno z lepszych w tej wadze, gdyby ktoś miał nagle wrócić powinien to być ten bambo Hawkes.
Walka 13 - Tu bez niespodzianek, wiadomo iż Kate całkiem solidna, na tle reszty na pewno jedna z lepszych
14tka - bez szału. Sądziłem, że brazol będzie lepszy w parterze i wyciągnie jakieś poddanie jak już obalił.
Piętnastka - niska krępa brytyjka musiała być nieźle tłuczona przez ciapatego chłopaka, bo w sumie umiejętności jakieś ma. Dość łatwo uporała się z Amy horseface
Ostatnia na szczęście już walka...masakra, tyle oglądania dla Asi, a jej była razem ze minuta...walka o dziwo krótka, dynamiczna, serdecznie polecam :) Josh pewnie będzie jednym z lepszych w domu

Generalnie same jakieś odpadki i popłuczyny głównie od kilku sezonów się zgłaszają z nielicznymi wyjątkami. To już nie kuźnia kadr, bo UFC czesze rynek tak głęboko, że większość prospektów dawno wyłowiło - i zostaje nam tylko to co widać.
I tradycyjnie Ci, którzy obiecują widzom przed walką że pokażą prawdziwe MMA, nie mogą przegrać i że zniszczą przeciwnika zostają zmłóceni :D
Ponadto w TUFie jak nigdzie indziej częste są przypadki, że ktoś po super początku nagle zdycha kondycyjnie. Najwyraźniej bardzo chcą zabłysnąć, a przez wysokie obroty, brak doświadczenia i stres siadają, przez co leszcze których okładali przed chwilą z łatwością właściwie mają już zwycięstwo na tacy podane, bo skończyć kogoś słaniającego się na nogach to pikuś. I jakieś odpadki przez to przechodzą dalej do TUFa.
BTW. jak Aśka robi błędy w składni to podrzucają napisy na dole :D
 
Według mnie powinni robić skróty tych wszystkich walk eliminacyjnych a bardziej skupić się na reakcjach stolika.
 
Poziom tragiczny. Gdyby nie fakt, że jest tam Aśka i dla niej w sumie oglądam, więcej bym tego sezonu nie śledził.

A mi się walki półciężkich podobały, a po poprzednim sezonie spodziewałem się szrotu, więc miłe zaskoczenie.
Za to kobietki ... potwierdziły, że nasza Asia pierdzieli coraz większe farmozony ostatnimi czasy
("dlatego w większości przypadków jesteśmy bardziej techniczne i wydaje mi się, że mamy więcej charakteru a nasze walki są lepsze")
 
A mi się walki półciężkich podobały, a po poprzednim sezonie spodziewałem się szrotu, więc miłe zaskoczenie.
Za to kobietki ... potwierdziły, że nasza Asia pierdzieli coraz większe farmozony ostatnimi czasy
("dlatego w większości przypadków jesteśmy bardziej techniczne i wydaje mi się, że mamy więcej charakteru a nasze walki są lepsze")
Nie no ze 3 walki półciężkich były owszem dobre, mam tam wyszczególnione które. Ale kilka też słabiutkich
 
Nie wiem czy temat był kiedyś wałkowany na forum ale czy wie ktoś może ile dostają trenerzy/trenerki za TUF?
 
Mi się tam pomimo poziomu fajnie oglądało, emocje były i o to chodzi, jednak jak Asia albo Klaudiusz się odzywają to CRINGE FIESTA po całości
 
mi się podobał bardzo walka tego Roundtree i te kopy na żebra w parterze:heart:
walki pań bez szału, panowie większości też ale tyle tego było, że nie pamiętam, która walka mi się podobała a która nie :DC:
 
Dobrze, że Dana coś mówi, bo ten sezon byłby bardzo ograniczony słownie jeżeli chodzi o trenerki. Może dlatego tak mało pokazywali Asię i Claudię, bo nie było nic konkretnego do pokazania. Fajnie Dana dojebał w 2 czy 3 walce, że ktoś tam obalał i nic z tego nie wynikało i że powinien rundę wygrać ten drugi (Claudia minę miała nie tęgą, bo zrozumiała aluzję do I walki z JJ).
Ps. Nie podobało mi się, że Asia wystawiła kolesi z jednego gymu do pierwszej walki...
 
Ps. Nie podobało mi się, że Asia wystawiła kolesi z jednego gymu do pierwszej walki...
Koleś był uszkodzony, więc wbrew pozorom to mądre posunięcie.
Może nawet nie miała okazji się tego dowiedzieć tylko od razu musiała wytypować?
Zresztą przychodząc do tego programu zawodnicy muszą się liczyć z tym,
że mogą zawalczyć przeciwko partnerowi z sali.
 
Back
Top