Mam bcaa od Hi teca: smak Grapefruit i nie polecam, myslałem że nie przykładam większej wagi do walorów smakowych ale to mi totalnie nie podeszło. Być może kwestia gustu, ale teraz wybrał bym inny smak.
Miałem przedtreningówke od Gaspari, całkiem spoko, tylko nienawidze stanu w jaki wprowadza, po dawce dwóch robie sie nadpobudliwy, bardziej nerwowy. Może organizm nie przyzwyczajony, za duża dawka, albo nie toleruje tego typu używek.
Ze spalaczów polecił bym Johimbine, kolega brał i ładnie mu poszła redukcja, trzeba ją brać bardzo rozsądnie, wade ma taką, że podczas biegania nie przestawał gadać :-) Ja mam inny problem, brak apetytu + ektomorfik. Wszelkie spalacze niepotrzebne, bieganie orbitrek niewskazane (co boli) Jak ktoś ma podobnie to polecam Dibencozide Magnum, lodówke plądruje nawet po dacie ważności :-)