Miłej lektury :D
Za boxingnews.pl
Z Facebooka Marcina Najmana: Jeszcze raz dziękuje wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki na Torwarze. Wiedziałem , że przy moich antyfanach się nie przebijecie, ale jednak pierwszy raz Was słyszałem :) Dałem z siebie wszystko. Kontuzja, po której nie mogłem stanąć na nodze po raz drugi spowodowała, że ta gnida Saleta uciekła mi spod topora. Zawsze odwagi nabiera on już po walce. Podczas pojedynku unikał walki na pięści przewracając mnie, stad zacząłem tak dużo kopać. Cóż, w związku z jego parszywym, tchórzliwym charakterem trzeciej walki nie będzie. Nigdy się na to już nie zgodzę. Nigdy tez się nie dowiem jak mocno uderza, bo jeszcze ciosu od niego nie przyjąłem.
Gala zorganizowana była perfekcyjnie. KSW ma już wielkiego konkurenta, choć MMA Attack zorganizowało dopiero jedna galę. Dorota Gardias nie dość, że śliczna, to na głowę przebijała, nieudolnego Bieleninika. Redaktorzy TVN pełna profeska, wprawdzie przyprowadzili na stanowisko komentatorskie jakiegoś brodatego kloszarda, ale widocznie znaleźli go gdzieś przy śmietniku i chcieli dać mu szansę.
Przedstawiam Wam, jak wygląda moja kontuzjowana noga na trzy dni po walce. Dziś miałem kontrolę, gdyż pod gipsem mam ranę. I tu jeszcze szybka ocena kilku dziennikarzy. Na głowę bije wszystkich redaktor Kostyra i jego podwładni. Już nigdy nie podam temu człowiekowi ręki. To co napisali było nie tylko bezczelne, ale było również manipulacją, a wręcz kłamstwem. Porównywanie mojej nogi do złamanego palca innego zawodnika to szczyt obłudy.
Pozdrawiam wszystkich, którzy widzieli walkę i wiedzą jak było. Obsraniec zafajdany zwany Saleta jeszcze mnie nie uderzył. Jego szczęście po zwycięstwie jest tak żałosne jak przygłupy mu przyklaskujące.