Tanio skóry nie sprzedam

1693467193360.jpeg
 

Przypomniał mi się tekst, który popełniliśmy z kumplem dla naszego licealnego zespołu grającego hybrydę dead metalu z disco polo. Czasem wydaje mi się, że opisaliśmy mokry sen Wolskiego:
Pershing kołuje
Armia wędruje
SS-20 niszczy przedmieścia
Warczy pepesza
Krew z krwią się miesza
Ginie przyroda
Trochę jej szkoda
Giną narody
Mordercy przyrody
Życie zamiera
Kończy się kariera
Nowa epoka
Stara do hasioka
Ależ my wtedy byliśmy młodzi i głupi:). Ale widzę tu elementy alkoholowej prekognicji.
 
Chciałbym jeszcze dodać że wielkie chłopy 90kg+ nadal giną bez śladu a władze Białej Rawskiej dalej ignorują problem twierdząc że zgubili się w lesie i coś ich zeżarło, ciekawe kurde co? Kuna morderca? Ludzie otwórzcie oczy!
Miejscowi co znają te lasy to mówią, że do dziś słychać dźwięk zrywanych majtów i błagalne proszenie, po czym następuje złowrogie sapnięcie i zapada grobowa cisza.
 
Back
Top