Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Na sfd jest niezly bol dupy o to, ze chlopaki z WK maja racje. Inna sprawa, ze oni tego nie wymyslili a ich kanal jest troche zgapiony od innych youtuberow.
 
saenchai molbys strescic o co choddzi ze maja racje? Nie ogladam tego typu filmikow zeby nie nabijac takim ludziom wyswietlen. Ewentualnie mozesz podrzucic link do sfd gdzie jest ta dyskusja
 
Chlopaki stosuja tzw. IIFYM (if it fits your macros), polega to na tym, ze przy zalozeniu odpowiedniego spozycia blonnika, jezeli trafiasz na koniec dnia w swoje zapotrzebowanie kaloryczne, na ktore sklada sie odpowiedni rozklad makrosow (bialka/wegle/tluszcze), to mozesz jesc wszystko. Widac u nich wplywy uznanego w swiecie zawodnika i coacha dr Layna Nortona, a takze innych znanych youtuberow, ktorzy jada z taka dieta (Matt Ogus, Chris Lavado, Christian Guzman, Alberto Nunes).



Na sfd oczywiscie niedouczone polskie koksiki zarzucaja im branie sterydow.
 
po prostu unikam wszystkich gosci co zarabiaja tylko dzieki yt



mozesz podac jakis link do stron gdzie jest to szerzej opisane i kto stosuje ta metode?
 
http://iifym.com/



Taka diete stosuje chociazby Alberto Nunes oraz polowa youtuberow, ktorzy prowadza kanaly o tematyce bb&fitness.
 
Zalezy, jaki jest cel cwiczenia. Samo podniesienie ciezaru- ok, pracowanie nad miesniem piersiowym- nie ok, bo w mostku droga pokonywana przez sztange jest krotsza i pracuje nie caly miesien, tylko bardziej dol. Do zaliczenia boju mostek jest konieczny, jesli chcesz miec piekna klate to jest niewskazany :)
 
@albert



Co Ty za bzdury wygadujesz, ze pracuje niecaly miesien? Zapoznaj sie z budowa miesnia piersiowego, ile ma glow i jaka jest specyfika jego pracy, a potem pisze takie rzeczy. Przy wszystkich skosach, na plaskiej , doesn't matter, pracuje caly miesien piersiowy.
 
nie bzdury, nie bzdury drogi kolego. O budowie i pracy miesnia wiem calkiem sporo. pierwsze pytanie : od kiedy miesien piersiowy ma GLOWY ? To, ze pracuje caly, nie znaczy, ze jego czesc nie wykonuje wiekszej pracy niz reszta. Wystarczy troche doswiadczenia i wiedzy zeby to stwierdzic.
 
@albert
http://exrx.net/Muscles/PectoralisClavicular.html / http://exrx.net/Muscles/PectoralisSternal.html ?
 
Lazar wygląda jak wygląda, a jego sławny trening klatki na YT woła o pomstę do nieba jeśli chodzi o technikę. Mięśnie klatki ma ze sobą spięte jakby były zszyte nićmi, potężne, idealnie foremne, a odbija ciężar, mostkuje, stosuje małpi chwyt i jeszcze kilka technicznych faux pas...i jak to wytłumaczyć?
 
Keylock, w polskiej terminologii mowimy o trzech czesciach miesnia piersiowego wiekszego : cz. obojczykowa ( gorna ), cz. mostkowo-zebrowa ( srodek ) i cz. brzuszna ( dol ).
 
Nie śmię krytykować Angelova ale odbijanie od klatki/dotykanie klatki zamiast zatrzymać kilka cm przed, lekkie mostkowanie, prostowanie rąk. Kumpel który jest trenerem też bronił Lazara uznając, że celem jest wypierdolenie jak największego ciężaru co podobno uświęca środki.



Ja się nie mogę czepiać bo Bułgar wygląda miażdżąco, ale to tylko podważa sens absolutnego skupiania się na technice. Wynika z tego, że wystarczy zachować technikę tylko na tyle aby nie nabawić się kontuzji, a kluczem jest ciągły progres czy to ciężaru, czy objętości(serii/powtórzeń).



E: Co do treningu Jaya to wygląda jak słaby żart. (Przy)siad głęboko niepoważny, poza tym po co 2 powtórzenia zawodnikowi MMA, wskok na podest z punktu widzenia CF fatalny, na końcu jak wskoczysz musisz "otworzyć biodra" czyli je wyprostować. Nie znam się na treningach fighterów ale jak dla mnie coś nie tak.
 
Co do techniki nieoszukujmy sie jest wazna, ale z wiekszym ciezarem trudno jest zachowac doskonala technike. Mysle, ze " wypierdolenie jak najwiekszego ciezaru" moze byc jak najbardziej mozliwe.



Co do Jaya jakos dziwny ten przysiad...niewiem czy posiada trenera czy sam dopiera cwiczenia, ale pewnie duzo osob przyczepilo by sie o brak techniki.



Niektorzy i bez doskonalej techniki rosna jak na drozdzach.(w danym przyopadku z pomoca :P):



 
Tak a propos techniki to zauwazyłem, że im bardziej techniczne powtórzenie (szczegolnie) w wyciskaniu na klatkę czy na barki... tym gorsze przyrosty siły i masy. Tłumacze to sobie tak, że starając się zachować książkową technikę za wszelką cenę to ja siebie ograniczam, a więc opór jest zależny, że tak powiem "subiektywnie" i nie zawsze jest równy, bo nie zawsze mam na to tyle samozaparcia psychicznego. Jesli zaś ćwiczę tylko na tyle dobrą techniką aby się nie uszkodzić, to zmagam się w większej mierze z samym ciężarem niż z sobą, a tutaj nie ma przebacz, bo przy braku marginesu na błąd nie można sobie "nieco odpuścić na poprawności", tylko trzeba to cholerstwo wypchnąć w górę. Nie wiem czy ktoś cos z tego zrozumie, ale nie potrafię tego lepiej wyjaśnić.



Tutaj tez mogę zadać pytanie - jeśli nie wykonujemy absolutnie poprawnie ćwiczeń to czy koniecznie jest to złe z punktu widzenia siły funkcjonalnej i zarazem masy calkowitej? Bo np. poprawnie wykonane wyciskanie na płaskiej ma za zadanie wyizolować maksymalnie dobrze ćwiczony mieśnień, no ale w końcu automatycznie inne mieśnie też się "chcą" włączyć w proces wykonywanego ruchu czyniąc generalnie go bardziej efektywnym.... czemu im nie pozwolić rosnąc razem z mieśniem klatki piersiowej w tym przypadku, pod warunkiem braku ryzyka kontuzji podczas wykonywnaia cwiczenia?
 
Wyjaśniając na przykładzie: osobiście ćwiczyłem (obcenie tylko kettle) tak, że zwiększałem ciezar poświęcając technikę, jednak na kolejnych treningach starałem się przy tym samym ciężarze wkonywac to ćwiczenie już nieco bardziej technicznie. Kiedy oceniałem, że wygląda to tylko wystarczająco dobrze, to dokładałem kolejny krażek i znów powtarzałem proces. Kiedy zwiększałem ciężar tylko z czestostliwościa pozwalająca mi wykonać ćwiczenie bardzo poprawnie miałem znikome przyrosty siły i masy.
 
Najwaniejszy jest ciagly progres sily, jezeli ktos bedzie sie skupial przesadnie na technice i probowal izolowac prace miesni na cwiczeniach wielostawowych (bezsens) to na koniec treningu wejdzie do szatni mega spompowany, ale na drugi dzien po jakims czasie bedzie gowno odczuwal, tak jakby nie bylo treningu. Moim zdaniem minimum techniki powinno wyznaczac nasze bezpieczenstwo, poza tym jebac i dokladac ciezaru z treningu na trening chociaz o te 0.5 kg.
 
Czytam, czytam
Tak a propos techniki to zauwazyłem, że im bardziej techniczne powtórzenie (szczegolnie) w wyciskaniu na klatkę czy na barki... tym gorsze przyrosty siły i masy.
Nie śmię krytykować Angelova ale odbijanie od klatki/dotykanie klatki zamiast zatrzymać kilka cm przed, lekkie mostkowanie, prostowanie rąk. Kumpel który jest trenerem też bronił Lazara uznając, że celem jest wypierdolenie jak największego ciężaru co podobno uświęca środki.
I jedynie tak mogę to skomentować:
um-what-the-fuck.jpg


Nie wiem co wy w ogóle rozumiecie przez "technikę" skoro to "techniczne wyciskanie" nie przynosi wam efektów ani siłowych, ani sylwetkowych. Ja zawsze dotykam klatki bo to jest pełny ruch, zatrzymywanie kilka cm wcześniej jest wg mnie tyle warte co ćwierćprzysiady, czyli nic ;]
Możesz mieć technikę wyciskania w celu "wypierdolenia jak największego ciężaru" ale to nadal musi być technika i są po tym przyrosty siły, przecież na zawodach w wyciskaniu leżąc też wymagane jest przestrzeganie konkretnych zasad wykonania powtórzenia z danym obciążeniem. Tak samo technika mająca na celu izolowanie klatki (którego się raczej nie osiąga robiąc tradycyjne WL) skupia się na zmęczeniu włókien samego mięśnia piersiowego i przez to pobudzenie go do wzrostu.
 
Np. jezeli podczas wyciskania "przyklejam" mocno kregosłup do ławeczki, mam mocno ściągnięte łopatki, wykonuje pełen wskazany zakres ruchu nie pomagając sobie choć minimalnym nawet odbiciem od klatki piersiowej i liczę dokładnie 4sek w góre i 4 w dół, to to mam mniejszy progres w masie i ciezarze niż kiedy nie stosuje się do tych zasad ksiażkowo i czasem odrywam plecy od ławki, wykonuje ruch w bardziej naturalnym timingu okreslonym niemal wylacznie przez ciezar/bezpieczenstwo i czasem odbije gryf od klatki piersiowej, jezeli wiem, ze bez tego nie wykonam np. pelnego ostatniego powtorzenia. Ksiażkowo radzą zmniejszyć obciążenie, jeśli dochodzi do takich sytuacji, jednak wg. mnie takie "oszustwa" za pierwszym razem pozwalają już przy nastepnym treningu wykonać to ćwiczenie poprawnie.
 
Jeśli poprawność wykonania ćwiczenia(technika) w zakresie 90-100% czyli plecy przyklejone, szybsza faza koncentryczna, wolniejsza ekscentryczna, brak prostowania rąk w łokciach, zatrzymanie ciężaru na chwilę w górze, zawieszenie go na chwilę kilka cm nad klatką powtórzone wg zasad masowania czyli 4 serie po ~10powt. nie dają nam żadnych efektów przy choć w 80% dopiętych pozostałych czynnikach jak dieta, regeneracja i suplementacja to wychodzi na to, że trzeba to zostawić kulturystom i zachować techniki tylko na tyle, żeby nie nabawić się kontuzji.



Pojęcia nie mam jak Angelov zaczynał trenować ale jeśli cały czas tak "technicznie" jak teraz to obala on efektywność techniki. Jego trening łap też pozostawia wiele do życzenia.



Ja na początku przygody z ciężarami nie zwracałem uwagi na nic poza systematycznością treningów, suplami i zwiększaniem ciężaru i szło, ale na początku zawsze idzie. Zawsze staram się wykonywać dobrze technicznie, akurat w martwym, podciąganiu czy przysiadach nie masz za wiele pola do popisu jeśli chodzi o odstępstwa od techniki bo z wyjątkiem podciągania można sobie krzywdę zrobić ze względu na ciężar jakim się po jakimś czasie zaczyna operować.
 
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=592778990809581&set=a.592778934142920.1073741829.561498590604288&type=1&theater



Sorry za wtręt, ale idealnie w tytuł tematu. Ktoś zgłosił mojego brata do konkursu na jakimś fanpage'u. Gra jest o nic z tego co rozumiem, ale na pewno będzie respekt na dzielni jak to wygra, a w tej chwili ma bliskie drugie miejsce. Jeśli możecie polajkować to zdjęcie, to będzie mi bardzo miło, tym bardziej, że jestem jego autorem ;)
 
Obadać 5/3/1 Wendlera i kilka treningów DeFranco - Built like a badass, WSBFSB, kupić wałek i ogarnąć agile 8. Sporo zawodników NFL leci na tego typu planach.
 
Żona namówiła mnie wczoraj na streczing. Normalnie powiedziałbym jej że nie jestem dżenderem ale ostatnio ciągle coś mi strzela i poszedłem.







Szok. Pamiętełem siebie z czasów -40kg i myślałem że jestem rozciągięty i wysportowany hehe. A teraz nawet barki nie chcą mi trzymać rąk w poziomie dłużej niż 30 s. Bardzo polecam starszym wielbicielom siłowni.Nowa jakość życia po jednym treningu:-)
 
@qbeq to są chyba same treningi na siłę (na pewno 5/3/1), a nasi forumowi kulturyści wolą sobie pompować bicki i robić "rzeźbę" ;) Sam w swoim planie częściowo korzystam z założeń 5/3/1.
 
Ten trening Joe DeFranco Keylock możesz pobrać w PDF'ie z chomika - masz tam bazową część siłową + sporo ćwiczeń prewencyjnych przed kontuzjami wplecionymi w trening + trening zazwyczaj kończy się jakimś finiszerem na zasadzie kompleksu sztangowego, albo z obciążeniem ciała. Moim zdaniem trening o wiele lepszy pod SW biorąc pod uwagę periodyzację treningową niż te z BF które sam przerabiałem i nie za przyjemnie je wspominam, ale to tylko moje zdanie. :-)
 
Zamierzam od marca trenować systemem push&pull, ćwiczył ktoś z Was tak? macie może jakiś sprawdzony trening albo sugestie?
 
Back
Top