Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Powiem wam, że bieganie wg protokołu Tabaty to jedna z zajebistszych rzeczy jakie spotkałem. Dobrze zajeżdża a i każdy znajdzie czas bo trening trwa całe 15min.
 
@Comber, na pewno - na początku masz napisane, kto stworzył ten trening, właśnie dlatego jest dobry. Trzeba pamiętać o rozgrzewkach ale myślę, że zdecydowanie do zrobienia w godzinkę.
 
@Charles możesz rozwinąć? O jaką tabate Ci chodzi, bo po wpisaniu w google znalazłem różne opinie o tabacie.
 
Znamy tajemnicę przyrostu tkanki mięśniowej!

Ćwicz... w myślach!



W 2007 roku naukowcy odkryli, że u ludzi, którzy przez 4 tygodnie wyobrażali sobie, że ćwiczą z obciążeniem, siła wzrosła o 4% bez choćby tknięcia palcem hantli. W tym samym czasie, ludzie naprawdę ćwiczący, wzmocnili się o 5 %, a osoby niećwiczące straciły 0,2% siły. Wniosek stąd płynący brzmi: myślenie o wykonywaniu ćwiczeń usprawnia koordynację nerwowo-mięśniową. Siła mięśni jako takich wtedy nie wzrasta, ale poprawie ulega technika ruchu, czyli sposób jego wykonania, co owocuje wygenerowaniem większej siły. Dlatego wtedy, gdy naprawdę nie masz ani chwili na trening, poświęć trochę czasu na wyobrażanie sobie treningu. I podczas samego treningu myśl o tym, żeby wykonać ruch jak najlepiej.


źródło: http://fitness.sport.pl/fitness/1,107701,13209270,Wszystko__co_powinnas_wiedziec_o_miesniach__aby_trening.html#MT
 
@mahonek
Zdaje się, że mamy tyle samo lat... 78kg miałem jak się ważyłem na imprezie dzień przed swoją osiemnastką :D

438dbf4dfe98fbf2a2a744f3f962285d.jpg
 
Olos, robisz interwały w stosunku 2:1 czyli 20sek sprintu i 10sek marszu. Zaczynasz 5min truchtu na rozgrzewke, potem 8 rund interwałów i na koniec znów 5min truchtu. Całość trwa 15min a wysiłek konkretny, efekty ponoć też.
 
Dzięki Charles, przyznam, że samo bieganie przez 40 minut już mi obrzydło. Dodatkowo czasu mam mało, bo raptem mogę na ćwiczenia godzine dziennie przeznaczyć. Bankowo jutro spróbuje.



A co do postu mahonka. Ja ważyłem 78 kg jak wychodziłem z gimbazy czyli lata temu, po 4 miesiącach ćwiczenia na siłowni.
 
Panowie, jak polecacie. Do tej pory generalnie ćwiczyłem FBW, unikałem Splita ponieważ słabo mi wchodził, jednak ostatni cykl treningowy to był Split i poszło mi zdecydowanie najlepiej ze wszystkich planów z wyjątkiem 5x5. I teraz rozkminiam, czy znowu lecieć splitem, czy przekombinuję jak dam drugi taki sam plan z rzędu i wyczerpie mi się progress w połowie. Jestem na redukcji, chcę ułozyć jakiś 6-8 tygodniowy plan, a potem 5x5 na zakończenie redukcji i powoli budowanie siły. Jak myślicie? Dalej lecieć splitem? Bo przyznam,że bardzo dobrze mi się ćwiczyło na nim ostatnio, wbrew temu co oczekiwałem na początku.
 
Bieganie dziś wypadło z planów, bo karnet na basen musze wyrobić do 21 października. Jutro spróbuje.
 
Charles Bronson



Próbowałem kiedyś, średnio mi podchodziło bo mój organizm najlepiej się czuje na względnie średniej ilości powtórzeń w zakresie do max 8-10. Może jakieś nietypowe FBW ktoś poleci? Push/pull też robiłem. West Side Barbell jest chyba 4 dniowe i zbytnio nie miałbym jak chodzić na treningi siłowe tak często z racji czasu i tego że 3-4 razy w tygodniu kręcę interwały/aeroby, więc 3 razy w tygodniu to optymalna dawka dla mnie.
 
Nie musisz zmieniać treningu co 5 minut, jak jesteś zadowolony ze splitu to ćwicz dalej splitem aż nie dojdziesz do stagnacji, przy czym wcale nie musi ci ona wystąpić wcześniej niż za tych 6-8 tygodni.
 
dokladnie, IMO nie trzeba caly czas manipulowac sposobem treningu zeby cos osiagac. nie wiem jak nazywa sie trening, ale podchodzi w sumie pod takiego FBW - trening 4 razy w tygodniu, 2 razy 'zestawy' tych samych partii.



widze ostro sie zaglebiles i rzucasz nazwami, kontuzje omijaja Hubson?
 
Narazie tak.. Przez rok byłem z małymi przerwami kontuzjowany/jakieś doległości były i teraz na szczęście dwa miesiące bez żadnego urazu, tylko dzisiaj wybiłem palec, ale to nawet nie poczuję takiego mikrourazu i normalnie mogę jutro w siatkę dalej grać. Niestety, przez ten rok strasznie mnie zalało, ale nie mam co się dziwić, bo diety nie trzymałem praktycznie, więc mam to na co zasłużyłem i redukcja trochę potrwa. ale niech kontuzje omijąją to będzie dobrze :-)
 
baju



FBW - to trening oparty o same podstawowe boje , całe ciało jest trenowane na jednej sesji ,więc nigdy się nie wykonuje 4 x w tygodniu treningu opartego o system FBW , kiedy w gre wchodzi 4 dni treningowe na siłowni wykonuje się porosty split z podziałem na części ciała , czyli góra/dół , push/pull , itd ....
 
push/pull to jest, nawet nie wiedzialem, ze tak trenuje, lol. pierwszy tydzien silowni za mna, czuje sie juz mega, sily wracaja troche, nogi przyzwyczajaja sie, ze w ogole sa trenowane, haha. bedzie okej chyba, micha jest bardzo spoko. :)
 
Keylock



jedyne przeciwskazanie jest takie , że wykonywanie 4 x w tygodniu podstawowych bojów , czyli ciężkich ćwiczeń złożonych rekrutujących max ilość jednostek motorycznych , obciąża niezwykle centralny układ nerwowy , przy samej siłowni , organizm tego nie udzwignie , a jeśli ktoś dorzuci matę , to po 1-2 miesiącach wpadnie w ciężkie przetrenowanie .



Stad , jeśli ktoś wchodzi w konkretne treningi , bardziej ukierunkowane, bardziej wymagające dzieli ( split ) na części czyli push/pull - przykład dajesz wtedy - bazowe ćwiczenia , i ćwiczenia uzupełniające ( funkcjonalne ,eksplozywne , zdrowotne itd ... )



Oczywiście jeśli mówimy o FBW ! , nie o wersjach gdzie nie występują ćwiczenia takie jak ( przysiad , mc , zarzut , poręcze , drażek itd ..... ) bo te ćwiczenia musowo muszą występować w każdym solidnym treningu .



Pierwszą wersję FBW pod inne dyscypliny stworzył BILL STAR program pod futbool amerykański , gdzie nakreślił pewną formę z której do tej pory korzystamy .
 
Do trafnej wzpowiedzi Mr.Hyde dodam że wykonujac cięzkie podstawowe boje na bardzo wysokiej intensywnośc
(szczególnie ale nie koniecznie) z użycie technik takich jak pow.wymuszane czy serie schodzące nikt nie jest w stanie zregenerować się w 48 h lub mniej by ponownie zrobić takie same lub podobne cwiczenia dużą intensywnością nawet będąc na pro cyklu i nie robiac nic poza regeneracją oprócz treninngu
 
Mam takie kolejne troche nietypowe pytanie. Jak duży wspólnego ze spalaniem tkanki tłuszczowej ma pocenie się? Wiadomo, że pocenie się to reakacja organizmu na podwyższoną temperature i pot ma za zadanie ją obniżyć. Czyli im więcej potu, tym większa temperatura = więcej spalanych kalorii?
 
Pocąc się tracisz jedynie wodę podskórną, którą organizm przy najbliższej okazji uzupełni
 
ja mam bardzo slabe pocenie podczas treningu (z niektorych koszulek ludzi to wyciskac mozna wode), a spadaja mi kilogramy ostro na redukcji wiec raczej nie ma wielkiego znaczenia - utrata wody. DIETA!!!
 
No a ja z kolei w drugą strone. Dlatego pytam, bo ktoś mi próbował wcisnąć niedawno, ze w chuj spalam bo jestem zlany jakbym przebiegł pare kilosów, a nie robił martwy. Po treningu jak ściągam koszulke nie ma suchego miejsca na niej i w sumie można nią zetrzeć podłoge, ale nigdy nie uważałem ze to moze mieć związek ze spalaną energią. Ale jakoś mi to spokoju ostatnio nie dawało dlatego pytam, spodziewałem się ze to jakieś kocopoły mi koleś sprzedaje. Niby wyglądał na takiego który wie co mówi sądząc po budowie ciałe i sylwetce, ale widać pozory mylą.
 
Jak dla mnie FBW 4x jest jak najbardziej wykonalne jeśli się nie robi SW lub robi rekreacyjnie (i dba o regenerację). Wiele planów na podstawowych bojach przewiduje po prostu w poszczególnych dniach dawać dane ćwiczenie na mniejszej intensywności. Wiadomo, że przecież nie szlifuje się rekordowych serii co trening - przykładowo można dać przysiady 3x tyg, raz tylny na maksa (5x5 / 1x5 jak kto woli), raz tylny na 3x5 ze stałym, zmniejszonym ciężarem raz np. przysiad przedni a ostatni trening w tygodniu dać jako uzupełniający i zamiast siadów dać, dajmy na to, dzień dobry albo martwy na prostych nogach. Ale to tylko moja opinia :)


Teraz w wakacje bez zajechania się (i bez koksu) robiłem ciężary 3x i BJJ 3x w tygodniu więc robienie samego FBW 4x jest całkowicie wykonalne - jeśli się nie celuje w żyłowanie wyników na macie. Wóz albo przewóz, niestety.
 
Pytanie po co ? skoro da się lepiej ? jeśli faktycznie się uprzemy to wiele możemy , ale jeśli naszym celem jest ciągły progres to są lepsze sposoby , choćby te co wymieniłem ( jak pierowtne podziały ciała ) by móc wyciągnąć z treningu jeszcze więcej ....



I faktyczna prawda kolegi Keylock , trzeba określić konkretny cel i do niego dostsować swoje działania , jak z wszystkim w życiu .
 
Back
Top