Dwie, przeciwne, oceny sytuacji w Turcji. Obie od konserwatystów.
1) Wielomski: ciesze sie, ze jest ktos kto ma tak dokladne rozeznanie w (jak rozumiem krzyzowych) informacjach wywiadowczych, i z taka pewnoscia siebie je upublicznia, objasniajac nam co sie stalo, kto za tym stal. Oczywiscie zgodze sie, z ironicznymi komenatrzami do podwojnej moralnosci Zachodu, natomiast tak jednoznaczne i calkowicie bezkrytyczne przedstawianie jednej z mozliwych wersji mnie troche odpycha...
2) Chodakiewicz z definicji musi miec jesli nie pro-amerykanska to przynajmniej nie anty-amerykanska narreacje. Troche ubawil mnie krytyczna ocena "neo-osmanizmu", bo przecież w podobnej sprawie jest gorącym propagatorem.
Ciekawy był natomiast komenatrz o Grecji, i roli Turcji jako kontrolera "młodszego brata Rosji".