Polityka

Jak uważam, że Miler tak samo jak Kaczyński, Tusk i Pawlak zamienili swoje partie w brutalne gry o tron i że są bez poglądowymi cynicznymi graczami...
...to muszę stwierdzić, ze dziennikarze TVN to lekcje dziennikarstwa pobierali chyba od tabloidów. Człowiek mówi dowiedzenia, a ten go goni. Jezus aż mi się ,,Teraz My" przypomniało...
 
Z dedykacją dla @halibut Tymczasem zaczyna się...



Takie zasady przydałyby się KORWINowi:
- zaleca się dostosować do zasad wypowiedzi w mediach publicznych,
- nie mówienie poza partią, na zewnątrz o tym, że kobiety są głupie
- ukrywanie pragnień zniesienia demokracji


od razu byłoby lepiej i dostałby się do sejmu ;p (chociaż myślę, że on wcale nie chciał wejśc, jako europoseł dostaje więcej i jeszcze ma wakacje w zachodniej Europie ;p )
 
Korwin w tej kampanii miał ogromny prezent jakimi byli uchodźcy, a i tak nie potrafił tego wykorzystać
on jedyny stanowczo był przeciwko, a wszyscy inni w różnych formach byli za
temat został jakoś wyciszony przed kampanią, teraz chyba znowu wraca, wiadomo dlaczego tak było
 
Policjant z kamerą wszytą w mundur? Jak twierdzi szef firmy Taser to już w naszym kraju jest testowane.
http://www.defence24.pl/269493,cyfrowa-rewolucja-tasera

@HubiSSJ3 czy nadal sądzisz, że Niemcy grają z Amerykanami po jednej stronie?
http://www.defence24.pl/270263,berl...u-wschodniej-flanki-nato-nie-prowokowac-rosji

Tymczasem Rosja nie zdążyła z kluczowym projektem, jakim było zwiększenie przepustowości rurociągów do Chin, a pieniądze im się bardzo szybko kończą.
http://energetyka.defence24.pl/270256,rosja-brak-srodkow-na-ropociagi

Kojarzy ktoś skąd oni mają te limity? Bieda, głód?
Limity nie dotyczą wszystkich. Zależne są od regionu, pozycji społecznej, statusu majątkowego itd.
Przeludnienie nie jest problemem, regiony np. w okolicach Mongolii są zaludnione słabiej od Finlandii. Problem z zaludnieniem w Chinach dotyczy dość małego obszaru, głównie okolic wybrzeża oraz cieków głównych rzek (np. Jangcy czy Huang-He).
Ograniczenie liczby dzieci bierze się raczej z powodów politycznych. Dawno temu Chiny borykały się z ogromnymi problemami żywnościowymi, co nie przeszkadzało im masowo eksportować żywność za granice. Warto też pamiętać, że mityczna armia ludowa podbijająca Chiny w dniu ogłoszenia walki o władzę liczyła 1 tyś. żołnierzy, a wskutek ukrywania się w górach i prowadzenia partyzantki (tak naprawdę to nie była partyzantka, armia ta założyła jedną z dzisiaj najbiedniejszych osad w Chinach) w chwili zdobycia władzy liczyli sobie 10 tyś. bardzo słabo wyszkolonych żołdaków. Co ciekawe armia broniąca ówczesnego systemu nie była wiele liczniejsza (to taka dygresja, oderwana od tematu).
W każdym razie, po zdobyciu władzy w Chinach zaczęto ogromną rewolucję, która masowo przysparzała zwolenników systemu. Ale były też zgrzyty, np. zarżnięto niemal całą spuściznę kulturalną tej cywilizacji. W obliczu tych zmian i że tak powiem dosyć odważnego szafowania pieniędzmi wprowadzania planów x-letnich itd. w Chinach nastał ogromny kryzys, który propaganda skutecznie zamieniała w sukces. W szczytowym okresie w skutek głodu zmarło bodaj 30 mln obywateli, a władze ludowe ogłosiły 130% produkcję żywności i nadwyżkę sprzedano. Podczas gdy produkcja była co najmniej o połowę niższa. Można powiedzieć, że niejako ten naród sam wymierał z głodu, a o przeludnieniu nie mogło być mowy, jedynie można było (i wciąż tak jest) uzasadniać to propagandą, oderwaną od rzeczywistości. Wprowadzona polityka jednego dziecka jest bardziej propagandą, niż rzeczywiście koniecznym zadaniem.
Z punktu widzenia ludnościowego znacznie większym problemem jest ogromna migracja do miast i porzucanie pracy w rolnictwie i na wsiach. A problem, który może wyniknąć w przyszłości to powstające np. w Singapurze miasta-bloki. Polega to na tym, że człowiek mieszka na 20 piętrze, pracuje na 10 piętrze, a zakupy robi na 2 piętrze, taki blok jest samowystarczalny i mieszkaniec nie ma potrzeby opuszczać go, wszystko jest w środku.
To tak z głowy pisząc, mam nadzieję, że o wiele się nie pomyliłem (i tak widzę, że troszkę skaczę i średnio logicznie ta wypowiedź wygląda). @halibut mnie poprawi.
Czy się mylę, czy Francuzi w pierwszej fazie projektu mieli większy udział niż te 9% co teraz? Nie obwiniałbym francuzów, Nord Stream II jest dla nich dość korzystną inwestycją (choć prawdę mówiąc, dla wszystkich jest projektem zupełnie zbędnym), a mają szansę zarobić i mieć udziały co by powstało nawet bez ich udziału.
 
Last edited:
Niepełnosprawni, Hitler, a w tej kampanii to:

Ale wszystko przez ,,baranów"...

Nie wiem o czym Korwin mówi, ale zgadzam się, że podstawową zmianą w ordynacji wyborczej powinno być zmniejszenie progu wyborczego do 1%. Każdy, kto ma sensowne popracie w wyborach, powinien móc uczestniczyć w życiu publicznym i wyrażać swoje postulaty. O ile brak progu prowadzi do śmieszności - rządy AWS, to próg 5% obcina 10% wyborców możliwość wypowiadania się przez swoich wybrańców (korwin 4,6%+komunista 3%+ ktośtam 1% to już mamy 8% społeczeństwa wyłączonych z życia politycznego, to zbyt wiele).

Zarówno komunista, jak i prawilniak powinien mieć możliwość wypowiadania się i urozmaicania życia politycznego, nie powinno mieć miejsca zawężenie liczebności partii w Sejmie do maksymalnie 5.
 
Komunista nie powinien mieć prawa do wypowiadania się, podobnie jak nazista.

@Wewiur

Chyba kara na sygnę już minęła, zmień ją :D
Sygna mi się podoba.
Tim Gadziela.

Sądzę, że komunista, jak i nazista powinien mieć możliwość wypowiadania się. Skoro go ktoś poparł i wybrał, to czemu nie? Przecież reprezentuje ten % społeczeństwa, który zakreślił krateczkę przy jego nazwisku.
 
Skoro go ktoś poparł i wybrał, to czemu nie?

Dlatego:
1D8D804B00000578-3040579-image-a-31_1429130764055.jpg
 
Ale mimo tego, 95% młodym chłopakom nie przeszkadza noszenia takiej samej fryzury, jak ten człowiek. A jak im zwracam (rzadko, ale zdarza się) uwagę to otrzymuję odpowiedź: "no i chuj z tym", albo "co cię to", albo "mam to gdzieś, podoba mi się".
Zatem mam wątpliwości, czy wspomnienie Hitlera jest wystarczającym powodem, by dzisiaj ludzie się na niego nie wzorowali.

Fryzura nie chodzi mi o Hitlera, ale o wymyślone uczesanie dla hitlerjugend.
 
Ale mimo tego, 95% młodym chłopakom nie przeszkadza noszenia takiej samej fryzury, jak ten człowiek. A jak im zwracam (rzadko, ale zdarza się) uwagę to otrzymuję odpowiedź: "no i chuj z tym", albo "co cię to", albo "mam to gdzieś, podoba mi się".
Zatem mam wątpliwości, czy wspomnienie Hitlera jest wystarczającym powodem, by dzisiaj ludzie się na niego nie wzorowali.

Fryzura nie chodzi mi o Hitlera, ale o wymyślone uczesanie dla hitlerjugend.
Przepraszm, że się wtrącam, ale śledzę forum od dawna, a temat o polityce paradoksalnie jest chyba moim ulubionym. Akurat dziś czytałem artykuł na ten temat: http://natemat.pl/132569,cala-warsz...rjugend-to-osoby-slepo-podazajace-za-trendami
Ludźmi raczej kierują względy estetyczne/moda, raczej nikomu nie przychodzi do głowy by w ten sposób propagować hitlerjugend, a jeśli wierzyć temu co pisze autor artykułu to była to w tamtym okresie po prostu popularna fryzura, nie tylko w Niemczech, i jest niesłusznie przypisywana wyłącznie nazistom.
 
A faszysta już może?


Jawny nie może, ukryty już tak, bo inaczej Unia Europejska by już nie istniała, bo Schulz i inni siedzieliby już w więzieniu z wyrokami :)


Ale mimo tego, 95% młodym chłopakom nie przeszkadza noszenia takiej samej fryzury, jak ten człowiek. A jak im zwracam (rzadko, ale zdarza się) uwagę to otrzymuję odpowiedź: "no i chuj z tym", albo "co cię to", albo "mam to gdzieś, podoba mi się".
Zatem mam wątpliwości, czy wspomnienie Hitlera jest wystarczającym powodem, by dzisiaj ludzie się na niego nie wzorowali.

Fryzura nie chodzi mi o Hitlera, ale o wymyślone uczesanie dla hitlerjugend.

Fryzura to nie propagowanie nazizmu, niektórzy po prostu dobrze i naturalnie wyglądają w takich włosach dbając o swój wygląd. Nie powinno mieć to tak negatywnego wydźwięku jak swastyka czy sierp i młot.
 
http://myslkonserwatywna.pl/prof-bartyzel-gra-skonczona/

Nie to żebym był jakimś przesadnym konserwatystą - w zasadzie wcale nim nie jestem, ale niestety tak to wygląda.
Ma facet rację tego nic nie ruszy, obecne partie mają wyznawców, nie wyborców, to powoduje, że nawet największe kompromitacje nie wpływają na ich wybory. Musimy liczyć na łaskę liderów, że sami z siebie będą chcieli ulżyć ciemnemu ludowi.
 
Przepraszm, że się wtrącam, ale śledzę forum od dawna, a temat o polityce paradoksalnie jest chyba moim ulubionym. Akurat dziś czytałem artykuł na ten temat: http://natemat.pl/132569,cala-warsz...rjugend-to-osoby-slepo-podazajace-za-trendami
Ludźmi raczej kierują względy estetyczne/moda, raczej nikomu nie przychodzi do głowy by w ten sposób propagować hitlerjugend, a jeśli wierzyć temu co pisze autor artykułu to była to w tamtym okresie po prostu popularna fryzura, nie tylko w Niemczech, i jest niesłusznie przypisywana wyłącznie nazistom.
Fryzura nie była popularna. Niemcy ją wypromowali. Popularne fryzury można zobaczyć na zdjęciach np. Eugeniusza Bodo. https://www.google.pl/search?q=bodo...&bih=639#channel=fs&tbm=isch&q=eugeniusz+bodo

Do tego rządziła brylantyna i wszystko co było puszyste i ładnie, równo leżało. Hitlerowskie przycięcia fryzury po bokach, czesanie takiego czuba, były raczej dość świeżą rzeczą. Tak samo jak świeżym wymysłem była fryzura amerykańskich żołnierzy z Somalii, czyli te jarheady.
Odbiegając od tematu, ale nie daleko. Jakby nie mówić, to HItlerowcy byli bardzo ładnie ubrani. Do dziś żadna nacja nie przebiła pod względem estetycznym mundurów hitlerowców.
http://www.szarmant.pl/mundury-iii-rzeszy

Jawny nie może, ukryty już tak, bo inaczej Unia Europejska by już nie istniała, bo Schulz i inni siedzieliby już w więzieniu z wyrokami :)




Fryzura to nie propagowanie nazizmu, niektórzy po prostu dobrze i naturalnie wyglądają w takich włosach dbając o swój wygląd. Nie powinno mieć to tak negatywnego wydźwięku jak swastyka czy sierp i młot.
Oczywiście, że nie chodzi o promocję nazizmu, przecież ludzie nie kojarzą fryzury z hitlerowcami. Jednak tak samo można powiedzieć o dwóch błyskawicach - ludzie już ich nie kojarzą, przynajmniej w młodym pokoleniu.
 
@Wiewiur Mundury SS-manów szył wszakże Hugo Boss (w obozach pracy, za które później musiał zapłacić). Jarhead jest fryzurą znacznie starszą, bodajże, z początku powstania korpusu (XVIII wiek)
 
Dla mnie to wogole jakies mieszanie fryzur w nazizmy, komunizmy czy faszyzmy to jedna wielka glupota. Co bedzie nastepne, wszyscy blondyni tez beda kojarzeni z hitler jugend? Mam niebieskie oczy, pewnie tez jestem nazista i nawet o tym nie wiem.
 
Dla mnie to wogole jakies mieszanie fryzur w nazizmy, komunizmy czy faszyzmy to jedna wielka glupota. Co bedzie nastepne, wszyscy blondyni tez beda kojarzeni z hitler jugend? Mam niebieskie oczy, pewnie tez jestem nazista i nawet o tym nie wiem.
Oczywiście, że tak. Ale tak samo głupotą jest pokazywanie zdjęcia Hitlera jako pokazanie, że nazizm jest zły.
 

Ale ja nie jestem socjalistą :(( (chociaż wedlug Kazi Szczuki Hitler nie był socjalistą, a kto tak mówi ten populista :D)

Ale tak samo głupotą jest pokazywanie zdjęcia Hitlera jako pokazanie, że nazizm jest zły.


Nie musze pokazywać Hitlera aby udowodnić, że nazim jest zły. To był przykład tego, że nie każdego należy dopuszczać do głosu, bo patrz co się potem może stać, a my musimy wyciągać wnioski z historii. Albo bardziej, w końcu kurwa zacząć to robić...
 
Back
Top