Polityka



Przypowieść Mariusza o wilkach i baranach. Swoją drogą ma rację ;) Czuję, że Mario po skończeniu kariery sportowca zajmie się polityką. Myślę, że już za 4 lata wystartuje od Kukiza ;)

A tutaj Wojtek:

O kurwa - "Folwark zwierzęcy" - wersja Mariusza Pudzianowskiego :D
 
Po pierwsze, nie mogę negatywnie ocenić polityki Niemiec, która jak polityka każdego mocarstwa jest świadomie i samodzielnie prowadzona. Nie czuję się kompetentny, by dokonać tu szczegółowej analizy, zakładam, że wliczyli ryzyko i koszty poradzenia sobie z nim i wyliczyli, że takie podejście pozwoli im utrzymać starzejące się społeczeństwo przez najbliższy wiek, lub jeszcze zwiększyć ich pozycję na świecie.

Takie myslenie moze ma racje bytu, jesli mysli sie o panstwie jako bycie nadrzednym w stosunku do ludzi go zamieszkujacych. Dodatkowo od tych ludzi oderwanym. W sumie "narodowa" melodia, tyle, ze nie w XIX/XX wiecznym rytmie etniczno-kulturowo-religijnym, ale czyms nowym, skupionym na strukturach i mechanizmach panstwa (ktore maja zadanie sie utrzymac). Czyli Niemcy maja przezyc jako panstwo, nie jako ludzie. Zalozenie oczywiscie jest takie, ze nowoprzybyli zostana "zarazeni" ich kultura, spuscizna historyczna i de fakto bedzie plynna kontynuacja tegoz bytu - panstwa niemieckiego. Jakie sa twoje prognozy?

Ja raczej stawiam teze, ze to nie tego typu kalkulacja, ale zwykle poczucie winy i proba zmazania grzechow historii, wbrew jakimkolwiek kalkulacjom, po prostu proba odreagowania, hist(e/o)ryczne emocje, wzmocniona wielokrotnie religia lewacka, bardzo wplywowa. Byc moze troche cwaniactwa (my bierzemy rodzynki, wam rozdamy zeschle skorki). Oczywiscie mozemy sie nie zgadzac, wiec zalozmy, ze Niemcy - jako panstwo - maja taki plan na przetrwanie, jest spore ryzyko, ale i szansa.

Jednak wtedy sobie trzeba powiedziec wprost, jest to plan zdecydowanie faworyzujacy jedna grupe etniczno-kulturow-religijna: autochtoni nie maja biologicznej mocy reprodukcyjnej (nawet jakby ich przymusic ogniem zywym!), ze skala importu na jaki zdecydowala sie elita Niemiec.

W zasadzie wiec mamy do wyboru dwie narreacje: elita Niemiec chlodno gra na przetrwanie panstwa niemieckiego (z pelnymi konsekwecjami zmian), albo to oderwani od rzeczywistosci odkupiciele grzechow.
 
Last edited:
Pełna zgoda.
Może nie tyle wiara, a kultura uniemożliwia asymilację, bo jest oparta na zupełnie innym fundamencie.
Dorzucę tylko drobną obserwację. We Francji zasymilowani muzułmanie to głównie osoby, które w większym, bądź mniejszym stopniu wyrzekły się swojej wiary i kultury. Jednak problematycznym są dzieci tych osób, które nie posiadając własnej tożsamości, starają się wrócić do korzeni (a takimi osobami najłatwiej manipulować). Gdzieś czytałem, że ponad 40% rekrutowanych "terrorystów" to właśnie dzieci zasymilowanych muzułmanów.
2 pokolenie imigrantów wyrasta na obywateli 2 kategorii. Zarabiają mniej, sa gorzej wykształceni, stąd ciągną do ekstremizmów.
 
2 pokolenie imigrantów wyrasta na obywateli 2 kategorii. Zarabiają mniej, sa gorzej wykształceni, stąd ciągną do ekstremizmów.
Co Ty gadasz. Wykształceni lekarze, programiści, inżynierowie uciskani z powodu koloru skóry i wyznania.
 
Takie myslenie moze ma racje bytu, jesli mysli sie o panstwie jako bycie nadrzednym w stosunku do ludzi go zamieszkujacych. Dodatkowo od tych ludzi oderwanym. W sumie "narodowa" melodia, tyle, ze nie w XIX/XX wiecznym rytmie etniczno-kulturowo-religijnym, ale czyms nowym, skupionym na strukturach i mechanizmach panstwa (ktore maja zadanie sie utrzymac). Czyli Niemcy maja przezyc jako panstwo, nie jako ludzie. Zalozenie oczywiscie jest takie, ze nowoprzybyli zostana "zarazeni" ich kultura, spuscizna historyczna i de fakto bedzie plynna kontynuacja tegoz bytu - panstwa niemieckiego. Jakie sa twoje prognozy?

Ja raczej stawiam teze, ze to nie tego typu kalkulacja, ale zwykle poczucie winy i proba zmazania grzechow historii, wbrew jakimkolwiek kalkulacjom, po prostu proba odreagowania, hist(e/o)ryczne emocje, wzmocniona wielokrotnie religia lewacka, bardzo wplywowa. Byc moze troche cwaniactwa (my bierzemy rodzynki, wam rozdamy zeschle skorki). Oczywiscie mozemy sie nie zgadzac, wiec zalozmy, ze Niemcy - jako panstwo - maja taki plan na przetrwanie, jest spore ryzyko, ale i szansa.

Jednak wtedy sobie trzeba powiedziec wprost, jest to plan zdecydowanie faworyzujacy jedna grupe etniczno-kulturow-religijna: autochtoni nie maja biologicznej mocy reprodukcyjnej (nawet jakby ich przymusic ogniem zywym!), ze skala importu na jaki zdecydowala sie elita Niemiec.

W zasadzie wiec mamy do wyboru dwie narreacje: elita Niemiec chlodno gra na przetrwanie panstwa niemieckiego (z pelnymi konsekwecjami zmian), albo to oderwani od rzeczywistosci odkupiciele grzechow.
Tak wiec potencjalnie jednym ze sposobow dotarcia do źrodła problemu i jego likwidacji, jest zakonczenie produkcji gier osadzonych w realiach IIWŚ typu Call of Duty i Medal of Honor ;)
 
Franek ty naprawdę uważasz, że terroryści istnieliby w oderwaniu od społeczeństwa z jakiego się wywodzą? Znasz trochę historię? Wiesz: polscy partyzanci, powstania. Nic z tego by się nie wydarzyło bez poparcia zwykłych ludzi.

Oczywiście, że by nie istnieli. A tak, jak pisałem wcześniej, wywodzą się ze społeczeństw, którym gotujemy w ostatnich latach setki razy więcej problemów, niż te ich zamachy. To są biedni, głupi ludzie, którym utrudniamy jakikolwiek awans cywilizacyjny przez ciągłe destabilizowanie ich regionów - z bardzo długą listą krwawych ofiar. Dla kontrastu, widzą spokój, dobrobyt i warunki, w których my żyjemy i ludzie, którzy tworzą to ISIS świetnie to ogrywają przeciw nam. Portretują nas jako imperium zła, które bez wyrzutów sumienia wysyła tam kolejne ekspedycje, które robią im z dupy jesień średniowiecza. Też by mnie ch** strzelił i jestem pewien, że gdyby byli wyznawcami jakiejkolwiek innej religii, to też znaleźliby ideologię, którą rozwinęliby w tak agresywny sposób.

I nie zgodzę się, że islam nie jest zdolny do asymilacji. To bardzo trudne, ze względu na różnice kulturowe (wynikające nie tylko z religii, ale też tradycji panujących na ziemiach rdzennych w Afryce, Bliskim Wschodzie - tak, jak wiele zwyczajów europejskich sprzed kilkuset lat byłoby dziś nie do zaakceptowania), ale historia pokazuje, że było to jak najbardziej możliwe.

W X-XI w. na terenach arabskich ("renesans islamu"), w imperium tureckim kilkaset lat później - można było nie tylko budować kościoły, ale były one swobodnie utrzymywane i chronione przez muzułmańskie władze. Nawet dziś w zasadzie cała Indonezja jest muzułmańska i nie sprawia to światu większych problemów. Sami uczestniczymy w cofaniu ludzi mentalnie do średniowiecza, a teraz chcemy ich jeszcze malować jako wspólnego wroga i wielkie zło.

Polecam: http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=356239

Myślę, że jak już doprowadziliśmy do tego, do czego doprowadziliśmy, to droga konfrontacji z całym islamem jest najgorszą z możliwych. Asymilacja, która może potrwać kilka pokoleń, ze skuteczną walką z ogniskami radykalnego islamu i ścisłą kontrolą ludności napływającej do Europy ma przynajmniej jakieś szanse powodzenia. Tylko to wymaga działań na poziomie NATO, ONZ, UE, a nie przyjmowania uchodźców z równoległym rozrabianiem w kolejnych krajach muzułmańskich. Tak długo, jak dalej to się dzieje, nie ma szans na pokój i pozostaje się cieszyć, że my nie mamy w Polsce tego typu problemów.

---

Co do @Dzihados, naprawdę uważasz, że Niemcy mają jakiekolwiek wyrzuty sumienia? Ciekawa wypowiedź, ale zakłada, że polityką mocarstwa sterują sentymenty. Może jednak przyjmowanie tych uchodźców i badania w skali makro pokazują, że to się po prostu opłaca (wtedy ta wizja z traktowaniem obywateli drugorzędnie byłaby prawdziwa, co wcale by mnie nie zdziwiło).
 
W X-XI w. na terenach arabskich ("renesans islamu"), w imperium tureckim kilkaset lat później - można było nie tylko budować kościoły, ale były one swobodnie utrzymywane i chronione przez muzułmańskie władze. Nawet dziś w zasadzie cała Indonezja jest muzułmańska i nie sprawia to światu większych problemów. Sami uczestniczymy w cofaniu ludzi mentalnie do średniowiecza, a teraz chcemy ich jeszcze malować jako wspólnego wroga i wielkie zło.
Trzeba jasno powiedzieć, że Imperium Osmańskie nigdy nie było twardo osadzone na kulturze arabskiej i prawie szariatu (w formie arabskiej - jakkolwiek ją zdefiniujemy). Osmanowie zbudowali swoją potęgę na spuściźnie po Bizancjum (zalążki imperium były w Sułtanacie Rum, czerpiącym z istniejącej po sąsiedzku cywilizacji). Do dziś Turcja jest zupełnie inna kulturowo niż państwa arabskie (i bynajmniej reformy Ataturka nie miały tutaj decydującego znacznia).
To są biedni, głupi ludzie, którym utrudniamy jakikolwiek awans cywilizacyjny
:applause:
 
Ci ludzie w obcych krajach maja taki sam start jak wszyscy inni imigranci, a nawet czesto lepszy, bo na starcie jako azylanci maja lepsze warunki socjalne. Ilu Wietnamczykow ostatnio wysadzilo się w powietrze? Ilu Polakow w drodze zamachu zemscilo sie na Niemcach za rozbicie ich kraju 70 lat temu? No wlasnie. Nie mowmy, ze religia nie ma tu nic do rzeczy, bo wsrod ekstremy znajduja sie ludzie z krajow, w ktorych zachod wojny nie rozpetal, a i czesto takze tacy, ktorzy zupelnie nie maja z ich kultura nic wspolnego poza przejsciem na Islam.
 
Co do @Dzihados, naprawdę uważasz, że Niemcy mają jakiekolwiek wyrzuty sumienia? Ciekawa wypowiedź, ale zakłada, że polityką mocarstwa sterują sentymenty. Może jednak przyjmowanie tych uchodźców i badania w skali makro pokazują, że to się po prostu opłaca (wtedy ta wizja z traktowaniem obywateli drugorzędnie byłaby prawdziwa, co wcale by mnie nie zdziwiło).

Moze tak, moze nie :) Skala makro w sensie kilka pokolen? Czyli wprost ludziom mowisz: gincie, biedniejcie, zmiencie styl zycia, ale za 5 (nie twoich) pokolen bedzie lepiej? Bo Panstwo przetrwa?
Ok, zalozmy i to, niech juz tam ci etniczni Niemcy gotuja sobie co chca.

No i teraz pytanie: jakie to ma konsekwencje dla nas i czy jest to w naszym interesie?

Do nas nalezy ocena czy ich polityka, gdyby ja wprowadzic u nas, bedzie nam sluzyc (chocby roznice gospodarcze, historyczne, kulturowe, byc moze nawet geograficzne).
Do nas nalezy ocena czy Niemcy sa w stanie realizowac polityke ktora wybraly (to ze Ukraina ma potencjal wyprodukowania broni atomowej, nie oznacza, ze bedzie ja miec, chocby naprawde bardzo chciala - my musimy kalkulowac, wierzymy ze ja beda mieli, albo wiemy, ze jej nie beda mieli, choc oni zycie na to postawia).
Do nas nalezy ocena, jak w skali mikro i makro, ze ci ukradne okrelsenie, przelozy sie to na zdolnosci gospodarcze, polityczne, spoleczne ale tez i militarne bloku w ktorym jestesmy.

Wg. mnie, Niemcy zadecydowaly same w imieniu wszystkich, zdawaloby sie suwerennych bytow politycznych, jaka polityke "w skali makro" maja prowadzic. Szkoda, bo bez Niemiec EU nie ma mozliwosci istniec.
 
Z pamiętnika terrorysty w Polsce

Poniedziałek 7:00

Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów z
Polski. Tym razem na ich ziemi. Cel - Okęcie. Tradycyjnie porwiemy
samoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżyją pozostałe
porty lotnicze. Zwycięstwo jest nasze!!!

Poniedziałek 17:00

Cały czas nie możemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemy
już stąd nie wyjechać... To nic - jutro atak na Balice - tam musi się
udać!

Wtorek 7:00

Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy
obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze.

Wtorek 18:00

Bracia talibowie wrócili - śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić za
autostradę, a jak byli przy lotnisku (15 minut później) kazali im
zapłacić znowu. Wycofaliśmy się żeby nie budzić podejrzeń. Zresztą
podobno i tak w polskich samolotach nie dają sztućców, bo je się tylko
kanapki.
PS Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.

Środa 8:00

Dziś atak na polski parlament - mamy już dwa autobusy z przyczepami
załadowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku,
nic innego nie dało się skombinować. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 -
godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy - tajemnica. Plan jest
prosty - przejeżdzamy przez warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!

Środa 17:30

Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale droga
była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwone
wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca . Chyba przewidzieli nasz
atak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starców
i dzieci - elita).
PS Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek - czyżby planowali
zaminować drogę? Jutro zmiana planów - cel: Pałac kultury. Tymczasem
wycofamy się pod Warszawę...

Czwartek 7:00

Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym
zadekowaliśmy się pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, prejazd przez Janki,
Raszyn, wysadzamy Pałac Kultury Nauki i (na) Sztuki, po czym pryskamy
do Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA Z
MASŁEM.

Czwartek 17:30

Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w Raszynie. Jakieś
pacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie da
sie przejechać - próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmed
zauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nie
szarżowaliśmy - nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda...
PS Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby - widocznie nas
lekceważą. Ale my mamy plan - wrócimy w nocy

Piątek 6:30

Wreszcie przechytrzyliśmy wroga - przyjechaliśmy w nocy. Siedzimy
przed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś męty się
kręciły).

Piątek 7:30

Super wiadomość - namówiliśmy na akcję jakąś wycieczkę - przyjechała
autokarami i od razu zgodziła się na akcję. Mają nawet własne
siekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka.
Allach nam sprzyja.

Piątek 16:30

Nie, noooo. Co za ludzie - nie dość, że sami dostali pałami, to
jeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TO
JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie
trochę uważniej...

Mam tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!

Sobota 1:30

Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznego
w Kołbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnych
starców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród.
Niestety - nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dało
się ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać do
Ameryki z jakąś "pracą". Zapewne to kolejna grupa Pakistańczyków z
jakiejś ubogiej wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wyglądają na
wzruszonych.
 
Po drugie, islam nie jest nośnikiem terroryzmu sam w sobie.
Jak to nie jest? To jak ci mułłowie dokonują werbunków na tych pojebach? Przychodzi taki do niego i mówi: "słuchaj no pan, jest taka sprawa - troszkę się pan dla nas rozerwie, wie pan jak jest. Pan nic z tego nie będzie miał, ale za to my znajdziemy kilkuset podobnych jak pan i osiągniemy cele polityczne w Europie" (?)

Przecież gdyby nie islam i te 40 dziewic, które czeka na nich w raju po zabiciu innowiercy, to żaden z nich nie miałby motywacji do detonacji. Islam jest nośnikiem.
 
Last edited:

Ty szowinisto! A co, przywodcy przywodczyni poplakac sie nie mozna?
MinistersOfDefenceNetherlandsGermanyNorwayAlbaniaRussiaIranChinaPoland.jpg
 
Last edited:
Swego czasu w międzywojennej Polsce było zawołanie Czołem Wielkiej Polsce, które nieodłącznie kojarzone było z Ruchem Narodowym. Pokazanie gestu uniesionej ręki jest nawiązaniem do tego zawołania. Demonstrujący odnoszą się nie do Hitlera, ale swojego symbolicznego hasła. Czy jest to w smak nie mi sądzić.

Hitler (czy raczej Mussolini) zagarną dla nazistów wiele symboli. Zagarnięcie tego symbolu jest całkiem zrozumiałe, tym bardziej, że we Włoszech bardzo chętnie odnoszono się do historycznych wzorców starożytnego Rzymu, czy też zagarniano na rzecz państwowości symbole i zachowania katolików. Co może ciekawsze, wiele symboli naziści wymyślili/używali i przetrwały one do dziś (np. fryzura na Hitlerjugend, czy "krój" hełmu - dzisiaj choćby argentyńskie wojska mają niemal identyczny fason), część symboli umarło lub zostało zakazane, jak salut rzymski, czy ówcześnie bardzo popularny wąs jaki nosił Hitler.

Nie wiem, czy można jednoznacznie negatywnie oceniać zachowania ONRowców.
 
@Wewiur poczatkowo zapytalem o opaske. ciekawi tez stylistyka symbolu organizacji. Co z celami organizacji?
Nie mnie pytaj o ich cele, daleko mi do ONRu. Salut rzymski jest w sumie całkiem ładny estetycznie, ale moim zdaniem nie na miejscu, zwłaszcza wykonany nie wiadomo do czego (zdjęcie nie pokazuje, czemu Ci ludzie salutują). Jednak jeśli widzę prezydenta RP, który na oficjalnej defiladzie salutuje do swojej pustej łepetyny, to aż żal się robi. Już chyba wolę ONRowców z salutem rzymskim, niż prezydenta, który sobie wymachuje rączką jak pajac w teatrze lalek.
W polskiej tradycji salutować należy tylko do nakrycia głowy z godłem. Inny rodzaj salutu jest godny politowania, przynajmniej w moich oczach.

Opaskę od biedy też można podrzucić pod historię - już pod Grunwaldem wojska Jagiełły nosiły opaskę na ramieniu, ale to chyba była norma na całym świecie, że wojska nosiły opaski dla odróżnienia. Pierwsze jednolite mundury w kolorach maskujących wprowadzono dopiero w czasie wojny Prus z Francją w XVIII wieku, zresztą wydatnie przyczyniły się to do sukcesów Niemiec. Wcześniej próbowano regulować kolorystykę, ale różnie bywało z skutecznością wprowadzania. No a w czasie powstań to wiadomo, jak nie było mundurów, albo noszono ubiór po przeciwniku (np. Hitlerowcy lubowali się w Rosyjskich ubraniach pod Stalingradem), to opaska jest chyba najprostszym sposobem, by się odróżniać.
Czy na marszu jakiejś grupy społecznej jest potrzeba noszenia opasek?
 
/Hallo Anders B. jesteś ? przyjedź na Cohones jest tu kilka zbłąkanych owieczek od odstrzału.
 

Jacy to patrioci ? To zwykłe łyse bezmózgi.

Znam takiego jednego co jest fascynatem żołnierzy wyklętych na tatuaże patriotyczne i swój klub cały w murałach o tematyce ŻW i Powstania. Co jednoczesnie nie przeszkadza mu być zarejestrownym płatnym donosicielem , okradać bezbronnych ludzi i robić im krzywdę .
 
Last edited:
Jacy to patrioci ? To zwykłe łyse bezmózgi.

Znam takiego jednego co jest fascynatem żołnierzy wyklętych na tatuaże patriotyczne i swój klub cały w murałach o tematyce ŻW i Powstania. Co jednoczesnie nie przeszkadza mu być zarejestrownym płatnym donosicielem , okrdać bezbronnych ludzi i robić im krzywdę .
Ostatnio złapaliśmy złodzieja ubranego od stóp do głów w Polskę walczącą i orła. Wpisałem jego nazwisko w fb. "Szlachta nie pracuje" i "uniwersytet uliczny". Może to ten sam :p
 
Ostatnio złapaliśmy złodzieja ubranego od stóp do głów w Polskę walczącą i orła. Wpisałem jego nazwisko w fb. "Szlachta nie pracuje" i "uniwersytet uliczny". Może to ten sam :p
Ze złapaniem tego miałbyś problem ... stoczył kiedyś wyrównaną walkę z czołowym półcięzkim PL.
 
Back
Top