Polityka

11987065_1664937410430705_4858637808083607042_n.jpg
 
Miałaby 1 promil to Korwin by powiedział, że nic się nie stało ;)
ogolnie to ci tam w tej platformie to juz chyba wogole, pogodzili sie ze sromotna porazka bo jak mozna tak ryzykowac na dwa dni przed wyborami? Trzeba naprawde byc mega idiota
 
Last edited by a moderator:
Pewnie się najebała ze smutku, wiedząc, że będzie musiała niedługo pożegnać się ze stanowiskiem.
 
Trzeba jej przyznać, że jebnęła akcję sabotażową wyjątkowej klasy. Kilka godzin przed ciszą wyborczą, good job! :D
 
Jedyne czego sie obawiam to cyrk smolenski i malostkowosc Jarka w tym temacie, ktory czasem mysli, ze panstwo to jego osobisty folwark, choc ma bardzo niskie zaufanie spoleczne. Wrzuccie dzis jeszcze waszed typy % i do niedzieli :)
 
Jedyne czego sie obawiam to cyrk smolenski i malostkowosc Jarka w tym temacie, ktory czasem mysli, ze panstwo to jego osobisty folwark, choc ma bardzo niskie zaufanie spoleczne. Wrzuccie dzis jeszcze waszed typy % i do niedzieli :)
Pisales wczesniej, ze bardzo powaznie patrzysz na kwestie obronne kraju, dla mnie w tych wyborach na pierwsze miejsce wysuwa sie to zeby Polska przestala byc w koncu wykonawca niemieckiej racji stanu( bedacej w sprzecznosci z ta polska)i zaczela reprezentowac wlasne interesy na arenie miedzynarodowej. Mysle, ze w tej kwesti to opcje sa trzy : Kukiz, JKM, PIS reszta mimo tego, ze moge sie z nimi zgadzac w jakis tam sprawach bedzie dalej robila to samo co PO przez te 8 lat czyli beda chlopcami do bicia Merkelowej. Powiem szczerze, ze zastanawialem sie dlugo miedzy Kukizem a wlasnie PIS-em a nawet JKM zaczal chodzic mi po glowie (ma takie samo zdanie o UE jak ja), ostatecznie pojde oddam glos na kogos od Kukiza. Wybor jak zwykle jest kiepski ale coz, cos wybrac trzeba, takie sa zasady gry...
 
Pisales wczesniej, ze bardzo powaznie patrzysz na kwestie obronne kraju, dla mnie w tych wyborach na pierwsze miejsce wysuwa sie to zeby Polska przestala byc w koncu wykonawca niemieckiej racji stanu( bedacej w sprzecznosci z ta polska)i zaczela reprezentowac wlasne interesy na arenie miedzynarodowej. Mysle, ze w tej kwesti to opcje sa trzy : Kukiz, JKM, PIS reszta mimo tego, ze moge sie z nimi zgadzac w jakis tam sprawach bedzie dalej robila to samo co PO przez te 8 lat czyli beda chlopcami do bicia Merkelowej. Powiem szczerze, ze zastanawialem sie dlugo miedzy Kukizem a wlasnie PIS-em a nawet JKM zaczal chodzic mi po glowie (ma takie samo zdanie o UE jak ja), ostatecznie pojde oddam glos na kogos od Kukiza. Wybor jak zwykle jest kiepski ale coz, cos wybrac trzeba, takie sa zasady gry...
ja do tej pory się zastanawiam Kukiz czy Korwin...
 
Słowo. Moje. Uważam, że wszystko sprowadza się do ekonomii. Obronność również, a może nawet przede wszystkim. Można oczywiście liczyć, że trafi się geniusz, który będzie doskonale czuł sytuację geopolityczną i będzie z gracją manewrował pomiędzy nogami gigantów - ale... no właśnie. Nie widzę takiego. Pewnym natomiast jest, że gdy nie będzie kasy - w budżecie, ale i u ludzi w portfelu - to żadne z obietnic dotyczących obronności nie zostaną zrealizowane. Na drzwiach od stodoły niestety nasi piloci nie polecą, a rosyjskich Iskanderów do rąk nie połapiemy. A więc gospodarka, która musi zacząć hulać - i to jak najszybciej. To moje podstawowe kryterium wyboru, bo uważam, że od stanu gospodarki zależą inne dziedziny funkcjonowania i oddziaływania wewnętrznego i zewnętrznego. Chiny (zachowując umiar w porównaniu) nie stały się drugim graczem na świecie bo są duże tylko dlatego, że są - że stały się bogate.
 
Dobra Panowie. Pousuwałem to, co mogło boleć chodzących po sieci konfidentów. CISZA WYBORCZA obowiązuje do zakończenia głosowania.

Wątku nie zamykam, można dyskutować, ale pilnujcie się z tematami.
 
NAJWAŻNIEJSZE TO PÓJŚĆ DO TEGO GŁOSOWANIA i takie podejście wpajać wszystkim dookoła, bez przekonań ''o tym że to nie ma sens'' itp. Tym bardziej jeśli ma się choć trochę przekonania o tym jak patologicznie wygląda funkcjonowanie Naszego państwa i jest się niezadowolonym.
Opcji jest kilka i faktycznie jest to problematyczne ale to jest polityka i pewności nigdy nie ma i nie będzie czy coś się może zmienić, ale trzeba na pewno spróbować niż olać,''wybrać mniejsze zło'' itp.
 
Słowo. Moje. Uważam, że wszystko sprowadza się do ekonomii. ...
Od dawna wyznaję tą zasadę, człowiek, który zaspokoi podstawowe potrzeby, ma czas na myślenie i niezależność, podejmuje samodzielne decyzje. Jutrzejsze wybory to nie jest już kwestia codziennego talerze zupy, to wybór wizji, przyszłości naszego kraju, tego kim chcemy być w Europie.
Elity postsolidarnościowe wyczerpały swoje baterie gdy weszliśmy do Nato i UE, od tego czasu nie pojawiło się nic istotnego w sferze celów strategicznych, "antysystemowcy" to widzą, pytanie czy proponują coś konstruktywnego? Wydaje mi się, że zmiana może nastąpić dopiero po następnych wyborach, oby teraz ktoś wsadził nogę między drzwi i później nie dał się kupić.
 
Back
Top