Skąd przekonanie, że ten szef-skurwysyn po podniesieniu płacy minimalnej do, jak piszesz, "godnej" od razu pośpieszy podnieść pracownicy pensję, a nie zatrudni jej na fikcyjne pół etatu bądź całkowicie na czarno? Przecież to szef-skurwysyn:))Stawka minimalna musi byc wyzsza z racji tego, ze nie moze byc tak aby szef byle pieprzonej budy z ogorkami i piwem na wiosce, budowal sobie wille, kiedy jego pracownika ledwie stac na autobus. Takie sa czesto realia a wielu przedsiebiorcow to po prostu skurwysyny i tyle. Nie zgadzam sie ostatecznie z zadna aprioryczna recepta, ktora glosi kazdy z panow z osobna.
Czy może za tą podwyżka powinna iść natychmiast większą operacyjność organów kontrolnych? - żeby "skurwysynów" łapać.
Nie mogę tego zrozumieć za bardzo. Z jednej strony szef wyzyskiwacz, a z drugiej przekonanie, że gdy tylko zmienią ustawę będzie on szybko - już, już! - płacił więcej, gdy sytuacja na rynku pracy jest tak marna, że może zatrudniać za pół darmo i chętnych nie brakuje.